Głównym powodem zebrania sejmiku był wybór posłów na sejm. Sejmiki były zwoływane przez króla, który w rozesłanych uniwersałach tłumaczył powód zwołania sejmu, czas i miejsce obrad sejmowych. W sejmiku przedsejmowym mogła wziąć udział szlachta zamieszkująca w danym województwie czy ziemi. Senatorowie zaś byli wręcz zobowiązani do uczestnictwa w zjeździe. Nie istniało pojęcie quorum, stąd też niekiedy wystarczało kilkudziesięciu szlachciców, by dokonać wyboru posłów, najczęściej w sejmiku uczestniczyło 100 - 200 szlachetnie urodzonych.
Obrady sejmiku rozpoczynały się od zapoznania się z treścią królewskiej legacji, która tłumaczyła tematykę obrad sejmowych. Następnie debatowano nad propozycjami monarchy i wysuwano kandydatów na posłów. Wybierano ich większością głosów i najczęściej zaopatrywano w instrukcje, w której zobowiązywano nowo wybranego posła do ściśle określonego postępowania. Krępowało to swobodę posła, zwłaszcza, że od XVI wieku instrukcję sporządzano w formie pisemnej. Jej przekroczenie ściągało krytykę na sejmiku posejmowym, chyba że niesforny poseł potrafił wytłumaczyć się ze swego postępowania, dlatego też rzadko przekraczano instrukcję wydaną przez panów braci. Niekiedy szlachecki wybraniec wyrażał zgodę na sejmie z zastrzeżeniem jednak, że musi ona uzyskać aprobatę sejmiku.
W XVI stuleciu sejmiki, które miały zaufanie do wybranych posłów zezwalały na swobodę działania, tzw. „zupełną moc”. Z czasem jednak instrukcje stały się wyznacznikiem postępowania posła na sejm. Był wszakże wyjątek. W sprawach nie objętych instrukcją, posłowie mogli się kierować swoim uznaniem. W takim wypadku najczęściej szli oni za zdaniem posłów „górnych” województw, czyli krakowskiego i sandomierskiego z Małopolski i kaliskiego i poznańskiego z Wielkopolski.