W dniu swoich imienin Jan Sobieski wyznał w kościele karmelitów w Warszawie dozgonną miłość Marii Kazimierze, wówczas żonie Jana Sobiepana Zamoyskiego. Jest to często powtarzana historia, niewątpliwie prawdopodobna, choć ostatecznie nie dowiedziono do tej pory jej prawdziwości.