Rzecz dzieje się podczas podróży po Italii. W 1780 r. 25-letni polski arystokrata Stanisław Kostka hr. Potocki zamawia swój konny portret u przebywającego w Rzymie młodego, 32-letniego, dobrze się zapowiadającego francuskiego malarza Jacques’a Louisa Davida. Portret jest monumentalny, naturalnej wielkości, format spotykany raczej na ścianach rezydencji monarszych niż w pałacu skromnego hrabiego. Dlaczego? Jaka jest przyczyna zamówienia tak okazałego dzieła?
Przekazana wiele lat później przez syna hrabiego Aleksandra Potockiego historia, rozwinięta przez dziewiętnastowieczne publikacje i powtarzana jeszcze w XX w., wiąże powstanie portretu z romantycznym wydarzeniem na maneżu króla Neapolu podczas ujeżdżania pięknego rumaka, gdzie hrabia Potocki dał pokaz sprawności i odwagi, poskramiając konia. Pomysł uwiecznienia tego wydarzenia w formie portretu miał należeć do króla zachwyconego jeździeckimi umiejętnościami Polaka.
Obraz malowany był w Rzymie według zrobionego w Neapolu szkicu, poprawiony i wykończony w Paryżu. Tam wystawiony podczas Salonu 1781 r. zebrał świetne recenzje i do dziś jest najwyżej cenionym portretem w oevre Davida. Na żądanie hrabiego Potockiego przewieziony został do Warszawy, a wiele lat później do Wilanowa. Przez ten czas sportretowany polski hrabia stał się działaczem społecznym i politycznym, pełniąc funkcje obywatelskie, luminarzem Oświecenia, autorem wielu publikacji, właścicielem kolekcji dzieł sztuki udostępnionej parę lat później szerokiemu społeczeństwu w celach edukacyjnych. Malarz odegrał niechlubną rolę w czasie rewolucji francuskiej jako deputowany Konwentu Narodowego, skazując na gilotynę Ludwika XVI i wielu arystokratów, w tym Rozalię Lubomirską. Swój talent rozwinął, początkowo pracując dla Ludwika XVI, później na usługach rewolucji i jako malarz nadworny Napoleona.
Historię inicjującą powstanie portretu Potockiego podważają polscy historycy sztuki, nie znajdując jej ewidentnego potwierdzenia w dokumentacji archiwalnej i zestawiając różniące się daty pobytu malarza i hrabiego w Neapolu. Informacje uzyskiwane w toku prowadzonych badań dopuszczają hipotezę o istnieniu kopii portretu robionych na potrzeby rodziny. Szczątkowe wzmianki generują coraz więcej pytań, na które będziemy musieli odpowiedzieć.
Arcydzieło Davida pozostawało w Wilanowie do II wojny światowej. Pocięte na cztery części przez Niemców, zostało wywiezione z Polski. W 1956 r. w ramach rewindykacji władze radzieckie przekazały konny portret Stanisława Kostki Potockiego do Muzeum Narodowego w Warszawie. Trudno powiedzieć czy był to ten sam obraz. Dzieło było po konserwacji, z naklejonym płótnem dublażowym na odwrocie. Od 1990 r. zdobi Galerię Wilanowską.
Obecnie obraz przeszedł szereg badań i procesów konserwatorskich pozwalających znacząco rozszerzyć naszą wiedzę na temat techniki i technologii powstawania tego portretu, jego autentyczności, prześledzić proces twórczy artysty oraz historię dziewiętnastowiecznych „reperacji” i dwudziestowiecznych konserwacji. Uzyskane informacje pozwolą odpowiedzieć na wiele pytań, ale czy na wszystkie?