W czasach staropolskich poszczególne dni i daty określano zwykle przez wskazanie święta kościelnego wypadającego w danym dniu lub krótko przed nim albo po nim. Szczególnie konsekwentnie i długo datowano tak różne urzędowe wpisy, zwłaszcza zamieszczane w księgach ziemskich i grodzkich. W drugiej połowie XVIII w. stopniowo coraz częściej zaczęto określać daty na nasz sposób (poprzez określenie dnia miesiąca). Przez jakiś czas oba sposoby występowały zresztą razem. Dla datowania większości dokumentów z XVIII, a zwłaszcza z XVII czy XVI w. (oraz wcześniejszych) konieczna jest jednak znajomość zasad dawnej chronologii. Sytuację komplikuje dodatkowo fakt, że w staropolskim kalendarzu używano łaciny.
Zamiast więc określić datę jako np. 21 stycznia, pisano: Sanctae Agnetis virginis (św. Agnieszki dziewicy). By wskazać dzień 11 listopada, używano określenia Sancti Martini Episcopi (św. Marcina Biskupa). Z kolei 13 lipca to według dawnej terminologii Sanctae Margaretae virginis (św. Małgorzaty dziewicy), a 8 września to Nativitas Beatissimae Virginis Marie (Narodzenie Najświętszej Marii Panny).
Określana data urzędowa nie zawsze jednak wypadała w dniu jakiegoś znanego i czczonego patrona, co było warunkiem jej właściwego rozpoznania i odczytania przez odbiorcę dokumentu. W takim wypadku starano się wskazać dzień tygodnia i określić jego stosunek do najbliższego rozpoznawalnego święta. Na przykład dzień 11 lipca 1619 r. to feria quinta ante festum Sanctae Margarete virginis (dzień piąty przed świętem św. Małgorzaty). 13 listopada 1709 r. określono by jako feria quarta post festum Sancti Martini Episcopi (dzień czwarty po święcie św. Marcina Biskupa). By właściwie odczytać tę datę, trzeba jednak wiedzieć, że feria quinta (dzień piąty) to czwartek, a feria quarta (dzień czwarty) to środa. Poniedziałek to feria secunda (dzień drugi), wtorek to z kolei feria tertia (dzień trzeci). Sobotę określano jednak po prostu sabbatho (w sobotę), niedziela to natomiast dies Dominica (Dzień Pański). Uznawano po prostu, że pierwszym dniem tygodnia jest niedziela.
Ponieważ większość dni wypadała jednak albo przed (ante) jakimś świętem, albo po (post) nim, to gdy oznaczony dzień wypadał dokładnie w dniu jakiegoś świętego patrona, starano się dokładnie i jednoznacznie ten uroczysty fakt podkreślić. Z reguły pisano wtedy, że coś się stało ipso die festi Johannis Baptistae (w sam dzień św. Jana Chrzciciela, 24 czerwca) lub ipso die festi Mariae Magdalenae (22 lipca).
O ile można nauczyć się na pamięć dni świętych patronów, to trudno już zapamiętać rozkład dni tygodnia w poszczególnych latach. Dla odczytania tych dat konieczne są więc odpowiednie pomoce, tzw. tablice chronologiczne zawierające spisy świąt i kalendarze od początków średniowiecza do końca XX w. Staropolski kalendarz obfitował jednak w wiele niespodzianek i pułapek. Na przykład niektórym świętym oddawano cześć w wielu dniach, a obchody jakichś świąt mogły przypadać w różnych dniach w poszczególnych diecezjach. Nieco trudniej było np. określić datę nie według dnia świętego patrona, ale poprzez odniesienie się do jakiegoś święta ruchomego.