2 lutego 1676 roku, tradycyjnie obchodzony w Polsce jako dzień Matki Boskiej Gromnicznej, był sposobnością do wyrażenia szacunku również nowo koronowanemu królowi, Janowi III Sobieskiemu. Właściwa temu świętu symbolika światła wpisywała się w uroczystość koronacyjną i znalazła odzwierciedlenie w wydawanych z tej okazji panegirykach.
Naturalnym środowiskiem dla powstawania tego typu utworów były klasy, w których uczono retoryki. Jedną z nich prowadził Rafał Kazimierz Arteński, filozof pochodzący z Łowicza, uczący w Szkołach Nowodworskich (związanych z Akademią Krakowską). W 1676 roku z drukarni Franciszka Cezarego młodszego wyszedł jego panegiryk: Clypeus Sarmatiae serenissimi et potentissimi principis ac domini Joannis III […] virtutum, meritorum atque triumphorum anagrammaticis et epigrammaticis gemmis consignatus („Tarcza Sarmacji najjaśniejszego i najpotężniejszego władcy i pana Jana III […] wytłoczona anagramatycznymi i epigramatycznymi klejnotami cnót, zasług i zwycięstw”). Utwór nawiązuje do herbu Sobieskich, do tarczy.
Tekst zadedykowany został prymasowi Andrzejowi Olszowskiemu, który dokonał uroczystego aktu koronacji w katedrze wawelskiej. Dedykacja poprzedzona jest biskupim herbem oraz wierszem powstałym na jego temat. W dedykacji autor panegiryku nawiązuje do motywu światła, kiedy pisze o klejnotach mieniących się królewskim blaskiem. Klejnoty te autor przynosi do prymasa Olszowskiego, który nakłada wysadzaną nimi koronę na głowę króla. Panegirysta nazywa go „skarbcem” oraz „najcenniejszą cząstką […] kosztowności Rzeczypospolitej”. W dedykacji znajdujemy także zapowiedź głównej części panegiryku, gdzie przedstawiono zalety królewskie w oparciu o poszczególne kamienie szlachetne.
Po dedykacji zamieszczony został herb królewski Sobieskiego, Janina, wraz z utworem poetyckim, który czytany wspak, daje słowa takie same, jak czytane od strony lewej do prawej. Ten drobny palindrom to niejedyny przykład zabawy językowej ułożonej przez Arteńskiego. Następne dwie stronice zajmuje akrostych – tekst, którego pierwsze litery każdego wersu tworzą frazę: „Serenissimus Ioannes Poloniarum rex vivat” („Niech żyje najjaśniejszy Jan, król Polski”). Kolejne zdania tego akrostychu stanowią swego rodzaju motta do zajmujących główną część panegiryku drobnych utworów noszących tytuły cennych kruszców bądź kamieni; te z kolei są metaforyczną ilustracją poszczególnych królewskich przymiotów. Wiersze te pisane są w dystychu elegijnym.
Wspominana już główna część panegiryku nosi tytuł, który przetłumaczyć można jako „Najlepsze złoto, klejnoty i drogocenne kamienie polskiej tarczy, ukrywające się w anagramach, migocące w epigramatach”. Pierwszym klejnotem przedstawionym w tym miejscu jest złoto, symbolizujące najczystszą miłość względem ojczyzny. Wymieniany w dalszej kolejności agat oznacza mądrość, sard znamionuje troskę o pokój i szczęście społeczeństwa, a pantarb symbolizuje obronę i pomoc niesioną krajowi. Idąc dalej: diament jest znakiem niezwyciężonego męstwa, kamień z wyspy Skyros odwołuje do stałości wśród zmiennego życia, myndan oznacza liczne zwycięstwa odniesione nad rozmaitymi wrogami, a karbunkuł rozkrzewianie religii chrześcijańskiej. Chryzolit to z kolei znak roztropności w trakcie działań wojennych, chalcedon oznacza Opatrzność Boską, selenit zaś najwyższe staranie o dobro publiczne. Hiacynt jest symbolem ukształtowania umysłu zgodnie z Boską wolą, kamień określony jako synodites przedstawia pobożność względem Chrystusa, szafir reprezentuje pomyślność dowódcy. Na tarczy znajdują się jeszcze: cenny kamień noszący nazwę liparea, który symbolizuje blask królewskiej szczodrości, asterites – oznacza cześć i obronę świętych obrzędów i ermistion, który jest znakiem królewskiej łagodności. Pozostały jeszcze: eumetris – symbolizuje królewską sprawiedliwość, beryl, czyli znak królewskiego szacunku oraz szmaragd oznaczający nadzieję na ocalenie. Utwór zamykają życzenia składane władcy przez upersonifikowaną Polskę: „Przepowiadam Tobie, Królu, tyle słońc, ile jest ziarenek na ziemi, / Spodziewam się bowiem tylu zwycięstw, ile lat żyć będziesz”.
Pisząc swój utwór, Arteński mógł opierać się na dziełach Pliniusza Starszego Historia naturalis („Historia naturalna”) oraz św. Izydora z Sewilli Origines („Początki”), w których znajdowały się passusy poświęcone szlachetnym kamieniom. Zapewne korzystał również z któregoś z popularnych w tym czasie kompendiów, za czym przemawiać może kilka rozsianych po tekście cytatów z autorów starożytnych. Sam Arteński posłużył się motywem szlachetnego kamienia w innym utworze, napisanej w 1682 roku pochwale żałobnej, poświęconej pamięci panegirysty Jana Radzkiego.
W tekście Arteńskiego spotykamy to wszystko, co składa się na potoczne rozumienie baroku: dążenie do zadziwienia odbiorcy, zaskakujący koncept, okazałość, umiejętne władanie słowem, różnorodność – słowem zespół wyznaczników przemawiających w pierwszym momencie nie tyle do rozumu, ile do oddziaływania na odbiorcę przez odwołanie się do jego zmysłów i emocji. W istocie jednak ten wymiar barokowego panegiryzmu opierał się zarówno na żmudnych studiach tekstów teoretycznych, jak i na praktyce w komponowaniu tego typu tekstów prowadzącej do niemal rutynowej wprawy.