Paweł Tołstoj, co w podróży naturalne, zwracał uwagę nie tylko na mijane miejscowości, ale i na to, co miał pod kołami powozu. Dlatego też w jego wspomnieniach znajdujemy sporo wzmianek o przeprawach przez rzeki, mostach i drogach.
Na granicy Litwy i Polski
23 kwietnia. Przejechawszy [przez] wieś Pietuchowo, przyjechałem na obiad do karczmy, od obozu 3 mile, od wsi Pietuchowa pół 2 mili; a ta wieś Pietuchowo [należy do] pana Kurczy, wojewody brzeskiego (przyp.1). W tym miejscu [jest] kościół rzymski kamienny, drugi drewniany i dom pański drewniany. Budowa domowa niemała, tutaj też wokół domu [są] stawy niemałe; a od Meżyryczów do wsi Pietuchowa 2 mile.
Tegoż dnia przyjechałem nocować do majętności podczaszego litewskiego pana Kryszpa, do miasteczka Wisłowicze, od karczmy pół 4 mili. W tym miasteczku [jest] dom pana Kryszpa, wielki i stawy wokół domu wielkie; i nie przejechawszy przez to miasteczko Wisłowicze, przejechałem [przez] miasteczko Mścibów, od korczmy, w której obiadowałem, pół 2 mili. To miasteczko Mścibów – majętność kniazia Ogińskiego, syna kanclerza (przyp.2). W tym miasteczku Mścibowie tegoż dnia był jarmank [wł. jarmark] i wielkie mnóstwo ludzi. Od Mścibowa do Wisłowicz 2 mile.
24 kwietnia. Przyjechałem na obiad do majętności chorążego brzeskiego pana Szełskiego, do miasteczka Jełowka, od Wisłowicz 2 mile. Tegoż dnia przyjechałem na nocleg w bór, od Jełowki 3 mile.
25 kwietnia. Przejechałem majętność królewską, miasteczko Narwa, od tego miasteczka, gdzie nocowałem, 1 mila. Pod tym miasteczkiem Narwą [jest] rzeka Narwa [wł. Narew], tę rzekę przejechałem przez most. Ta rzeka Narwa rozgranicza Litwę z Polską. I przyjechałem na obiad do majętności stolnika koronnego pana Brotyckiego (przyp.3), do miasteczka Klenniki, od Narwy 2 mile, od obozu 3 mile.
Tegoż dnia przyjechałem nocować do królewskiej majętności, do miasteczka Bielsk, od Klenników 2 mile. To miasteczko Bielsk niemałe; znać, że kiedyś było to miasto wielkie; wiele miejsc na ulicach w tym miasteczku moszczone [jest] kamieniem. I nie dojechawszy jeszcze do tego miasteczka, daleko, wypadł po drodze most kamienny; także i przejechawszy miasteczko takaż droga [była] wymoszczona niemało kamieniem. W tym miasteczku mieszkańcy, prawie że wszyscy, czcigodnej greckiej wiary. W tymże miasteczku [jest] monastyr czcigodnego greckiego wyznania, zwie się cudotwórcy Mikołaja; w tym monastyrze mieszkają mnisi. W tym miasteczku unickich cztery cerkwie; w tymże miasteczku jeden klasztor rzymskiego wyznania, w którym mieszkają zakonnicy karmilitanie [wł. karmelitanie]. Mieszczanie w tym miasteczku – ludzie bogaci. W moją bytność w Bielsku stała husarska chorągiew. Od Słonimia do Bielska 22 mil polskich, a moskiewskich 110 wiorst; a od Moskwy do Bielska 1040 wiorst.
26 kwietnia. Przyjechałem na obiad do majętności syna kanclerza, a hetmana Sapiehy krewnego, do miasteczka Bojck [wł. Bock], od Bielska 2 mile. Tegoż dnia przyjechałem nocować do majętności pana Osolińskiego [wł. Ossolińskiego] (przyp.4), do wsi Czarne, od Bojcka pół 3 mili.
Fragment publikacji oparty jest na rosyjskim wydaniu dziennika Pawła Tołstoja: Putieszestwije stolnika P.A. Tołstogo po Jewropie 1696–1699, oprac. Ł.A. Olszewskaja, S.N. Trawnikow, Moskwa 1992
Przyp.1 Stefan Radwan Kurcz (zm. 1702), wojewoda brzeski.
Przyp.2 Grzegorz Antoni Ogiński miał dwóch synów: Jana (zm. 1710), kuchmistrza litewskiego, i Kazimierza Marcjana (zm. 1727), podstolego litewskiego.
Przyp.3 Być może mowa jest o Piotrze Branickim, rotmistrzu w wojskach koronnych.
Przyp.4 Może chodzić o Franciszka Maksymiliana Ossolińskiego (1676–1756), podskarbiego koronnego, posła na sejm, lub Antoniego Ossolińskiego (zm. 1757), kasztelana sandomierskiego, generała wojsk koronnych.