Uniwersalne, przeznaczone przede wszystkim na użytek konwersacji, wykształcenie Anny z Tyszkiewiczów (1779–1867) primo voto Potockiej, secundo voto Wąsowiczowej, nie odbiegało od ówczesnych norm i w gruncie rzeczy było dość powierzchowne: świadczy o tym fakt, że Anetka do końca życia nie władała poprawnie ani językiem polskim, ani francuskim, a ich ortografia pozostawiała wiele do życzenia.
Znacznie lepiej przedstawiała się sytuacja w dziedzinie sztuk plastycznych, w których dorastająca panna Tyszkiewiczówna wykazywała niejakie uzdolnienia. Modnego wtedy rysunku uczył ją francuski malarz i rytownik Ignace Duvivier (1758–1832) podczas swojego pobytu w Dreźnie i Wiedniu w 1795 r. Od 1797 r. pobierała lekcje u Zygmunta Vogla (1764–1826), akwarelisty i rysownika gabinetowego króla Stanisława Augusta, i prawdopodobnie u Jana Piotra Norblina. W czasie podróży po Europie Anetka, już jako młoda mężatka, zwiedzała pracownie słynnych artystów i poznawała muzea oraz prywatne kolekcje. Przebywając w Paryżu w latach 1810–1811, poznała malarstwo Jacquesa–Louisa Davida, Anne–Louisa Girodeta de Trioson i Françoisa Gérarda, zawarła też znajomość z generalnym dyrektorem zbiorów sztuki Dominique Vivant Denonem, z którym odwiedzała Luwr oraz jego prywatne zbiory. Swoje wrażenia uwieczniła w spisanych po latach Wspomnieniach naocznego świadka, gdzie czytamy m.in. o jej oczarowaniu oglądaną w zbiorach Denona „maleńką stopą mumii [egipskiej], tak zachwycającą, tak śliczną, tak ładnie oksydowaną przez czas, że budziła pokusę, aby ją ukraść i zrobić z niej przycisk na biurko”. W latach 1826–1827, już po rozwodzie z Aleksandrem Potockim, Anetka podróżowała po Włoszech, pozostawiając w rękopisie Voyage d’ Italie, wydany w Paryżu w 1899 r. przez Kazimierza Stryjeńskiego.
W opinii profesora Stanisława Lorentza plastyczne uzdolnienia Anetki nie wyróżniały się niczym specjalnym z grona arystokratycznych rysowniczek amatorek przełomu XVIII i XIX w. Najwięcej oryginalności przejawiła pani Potocka w szczególnie ulubionej architekturze ogrodów, w której arkana wprowadził ją teść, Stanisław Kostka Potocki. Po urządzeniu ogrodów w Natolinie, Mokotowie i Zatorze sława Anetki rozeszła się tak daleko, że zwracano się do niej z prośbą o rady co do rozplanowania Ogrodu Saskiego w Warszawie.
Anetka próbowała także swoich sił na polu rytownictwa, stosując najchętniej używaną przez amatorki akwafortę; w tej technice wykonała – według własnych rysunków – Widok fontanny w Łazienkach i Widok placu Zygmunta w Warszawie (obie sygnowane i datowane: à Vienne 1795) oraz Ruiny kościoła w Grodnie (sygnowane: A/tte Tyszkiewicz). Wymienione plansze znalazły się w dedykowanym jej przez Duviviera albumie Vues de Pologne, wydanym prawdopodobnie w Wiedniu w 1795 r.
Anetka rysowała przeważnie widoki miejskie, projekty architektoniczne, rzadziej pejzaże oraz ilustracje książkowe. W zbiorach Potockich z Wilanowa (obecnie w Bibliotece Narodowej) znajduje się m.in. nastrojowa ilustracja do czwartego rozdziału poczytnej wtenczas powieści Ann Radcliffe Tajemnice zamku Udolfo, sygnowana i datowana: Cts. Tyszkiewicz 1793 (lub 1798). Ów akwarelowy nokturn przedstawia polankę w górach, z grupką ludzi przy ognisku, nieopodal namiotu; na niebie wschodzi właśnie Księżyc.