Uchwyty do bukiecików, ozdobne i kosztowne przedmioty służące do umieszczania w nich drobnych kwiatków, używane były już w okresie renesansu. W XVI i XVII w. przybierały one formę kuli na łodyżki lub wiązki wydłużonych pręcików osadzonych na długiej rączce. W czasach, gdy kanalizacja w miastach nie była powszechnie zakładana, bukieciki noszono podczas spacerów, aby choć trochę zminimalizować nieprzyjemny zapach unoszący się w powietrzu. W XIX w. uchwyty były często oprawą bukietów balowych. Niewielkie bukieciki otaczane były białą koronką z papieru. Łodyżki kwiatów, owinięte cienkim drutem, tworzyły sztywny trzonek, który wsuwano do koszyczka i umocowywano szpilą przytwierdzoną do łańcuszka. Podczas tańca oprawka z bukiecikiem zwisała swobodnie, utrzymywana jedynie na palcu damy dzięki obrączce na łańcuszku przymocowanym do trzonka.
W Anglii uchwyty do bukiecików były bardzo popularne, zwłaszcza w epoce wiktoriańskiej, kiedy to za stosowniejszą ozdobę dla młodej kobiety uważano kwiaty, a nie biżuterię. Oprawy, oprócz tradycyjnej formy noszonej w dłoni, bywały również wpinane we włosy, przymocowywane w talii jako châtelaine lub przypinane jako broszka. Wykonywane były w całości z metalu (srebra lub złoconego mosiądzu) lub składały się z metalowego koszyczka, najczęściej ażurowego, rzadziej zaś dekorowanego emalią, i trzonka wykonywanego ze szkła, koralu, masy perłowej, kości słoniowej lub porcelany. Niektóre w koszyczku miały dodatkowo zamontowane lusterko lub karnecik balowy i oprawkę na ołówek.
Egzemplarz wilanowski to klasyczny typ oprawy bukiecika noszony w dłoni. Na szklanym trzonku osadzony jest ażurowy koszyczek ze sztancowanym ornamentem eklektycznym i kobiecymi główkami osadzonymi na sztyftach. Na jednej z jego ścianek zachowało się kółeczko, do którego przymocowany był łańcuszek ze szpilą.
Małgorzata Zając