Pierwszym, który odnotował stare polskie inskrypcje nagrobne znajdujące się w kościołach Rzymu był Szymon Starowolski. Znajdujemy je w wydanym w 1655 Monumenta sarmatarum, obszernym inwentarzu zasłużonych zmarłych. Najstarsze zabytki dotyczył przede wszystkim osób duchownych; pochodzą one z wieku XV i XVI. Najpiękniejszy pomnik z tego okresu to nagrobek kardynała Stanisława Hozjusza w bazylice S. Maria in Trastevere. Wielu pośród zmarłych to ludzie młodzi. Przybyli do Rzymu po naukę i doświadczenia, a znaleźli wiekuisty spokój. Jednym z nich był Michał Korniakt, przedstawiciel potężnego, lwowskiego rodu mieszczańskiego nobilitowanego w 1571. W kościele S. Maria in Aracoeli na Kapitolu zachował się jego nagrobek z wielobarwnych marmurów i alabastru wykonany ok. 1594. Korniakta, podobnie jak św. Stanisława Kostkę i wielu innych, zabiła malaria, straszliwa plaga ówczesnego Rzymu. W trakcie epidemii w jubileuszowym roku 1600 zmarł m.in. kard. Jerzy Radziwiłł oraz biskup wrocławski Hieronim Rozrażewski (obaj pochowani w kościele Il Gesu) i (w roku następnym) Stanisław Reszka prowizor kościoła św. Stanisława w Rzymie, ambasador Rzeczypospolitej przy Watykanie i Królestwie Neapolu. W 1610 ofiarą zarazy padł kanonik Bartłomiej Powsiński, fundator kaplicy przy kościele S. Maria degli Angeli. W XVII wieku płyty i inskrypcje polskie zapełniały przede wszystkim kościół św. Stanisława, który szybko stał się naszą nieoficjalną nekropolią pod papieskim bokiem. Zachowała się tam m.in. płyta upamiętniająca unickiego biskupa Rafała Korsaka. Władysława Konstantego Wasa da Wasanhof, nieślubnego syna Władysława IV, dowódcy przybocznej straży szwedzkiej królowej Krystyny i wysokiej rangi członka Archikonfraterni Stygmatów św. Franciszka, pochowano w kościele Stimmate di S. Francesco.
Osobna grupa nagrobków wiąże się w jakiejś mierze z wiedeńską wiktorią. W zakrystii trynitarskiego kościoła S. Carlo alle Quattro Fontane zachowała się piękna, wielobarwna płyta upamiętniająca biskupa Jana Kazimierza Denhoffa, który na prośbę Jana III Sobieskiego zawiózł papieżowi Innocentemu XI zdobytą pod murami habsburskiej stolicy chorągiew Proroka. W kościele kapucynów spoczęły doczesne szczątki Aleksandra Sobieskiego, syna triumfatora spod Wiednia, który wyjechawszy z Polski życie spędził w Rzymie. W Bazylice Watykańskiej odnaleźć można inny ślad Sobieskich – nagrobek córki królewicza Jakuba Marii Klementyny, która - z błogosławieństwem Stolicy Apostolskiej - wyszła za mąż za Jakuba III Stuarta, tzw. Starego Pretendenta do tronu Szkocji. Jej nagrobek (podobnie jak męża i dwóch synów) jest dziełem Antoniego Canovy. Swoistym genealogicznym polonicum jest grobowiec ojca królowej Marysienki d’Arquien zachowany w kościele S. Luigi dei Francesi.
Imponujące są pomniki upamiętniające w kościele i dawnym klasztorze jezuitów na Kwirynale zmarłego w Rzymie w 1568 św. Stanisława Kostkę. W 1605 papież Paweł V, w wyniku starań polskich dostojników, zezwolił na jego oficjalny kult, a kanonizację ogłosił w 1726 Benedykt XIII, uznając go – wraz ze św. Alojzym Gonzagą – za patrona młodzieży. Świętego uczczono dekoracyjną trumną relikwiarzową w kaplicy oraz niezwykłą aranżacją jego dawnej celi. Dziś jest to rekonstrukcja (skrzydło klasztorne w którym zmarł św. Stanisław rozebrano w 1887), której główny akcent stanowi pomnik nagrobny w kształcie niskiego łoża, na którym spoczywa postać świętego. Pomnik z różnobarwnego marmuru wykonał w latach 1702-1703 Pierre Le Gros mł., pracujący na zlecenie Towarzystwa Jezusowego.
Wiek XIX i XX zaowocowały licznymi epitafiami rzymskiej emigracji i Polonii (m.in. bł. Marii Urszuli Ledóchowskiej, bł. Joanny Gabriel i bł. Franciszki Siedliskiej). Z II wojną wiążę się szereg tablic pamiątkowych umieszczonych w świątyniach. Poświęcono je m.in. gen. W. Andersowi, arcybiskupowi J. F. Gawlinie i kard. A. Sapiesze. Upamiętniono też polskich żołnierzy poległych na frontach i wymordowanych w Rosji Sowieckiej.