Wśród wielu gatunków literatury okolicznościowej, jakie uprawiano na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej, znajduje się w zasadzie zapomniany dziś prosphonetikon. Za tym niełatwym terminem kryją się wiersz bądź mowa, które powstały z okazji czyjegoś powrotu z podróży czy też po prostu przybycia z odległego miejsca. Ten gatunek literacki, mimo że jest bardzo silnie związany z nurtem literatury okolicznościowej i panegirycznej, nie narodził się oczywiście w epokach dawnych. Prosphonetikon rozwinął się bowiem już w starożytności i funkcjonował zarówno na obszarze objętym językiem greckim, jak i łacińskim. Jako przykład jego zastosowania może posłużyć 9. utwór tworzącego u schyłku republiki, ale dobrze znanego XVI- oraz XVII-wiecznym autorom poety Katullusa, który cieszy się z powrotu swojego przyjaciela Weraniusza.
Bardzo podobnym utworem do poematu powitalnego jest epibaterion, czyli wiersz bądź mowa wygłaszane przez osobę witającą krainę, do której przybywa. Podobieństwo tematyczne oraz formalne obu tych gatunków sprawiało, że w epokach dawnych bywały ze sobą mylone, a obu terminów używano jako synonimów. Niewątpliwe wpływ na to miała znaczna popularność wierszy powitalnych, które powstawały na obszarze całej Europy, i Rzeczpospolita Obojga Narodów nie była tu wcale wyjątkiem.
Ciekawym przykładem wiersza powitalnego, jaki można znaleźć w dawnych polskich drukach, jest utwór zamieszczony na odwrocie strony tytułowej panegirycznego poematu pod tytułem Witanie króla nowego Zygmunta Trzeciego. Autorem tego tekstu jest mało dziś znany poeta Andrzej Zbylitowski, który postanowił uczcić nowo wybranego króla Polski Zygmunta III Wazę. Wspomniany wiersz z odwrotu strony tytułowej wyróżnia się towarzyszącą mu ryciną, która przedstawia pochodzącego ze Szwecji monarchę. Obok jego postaci znajdują się trzy korony, czyli godło ojczyzny Wazów, a wokół całego wyobrażenia dodatkowo osnuto napis podający wszystkie tytuły Zygmunta III. Wiersz umieszczony został pod ryciną, do której odnosi się już w pierwszym zdaniu. Początek tekstu brzmi bowiem następująco:
Tak był w ten czas udantey twarzy y tak młody,
Gdy na brzeg Polski wysiadł z Oceańskiej wody,
Zygmunt Trzeci, Jagieła potomek mężnego,
W cnotach wielkich y w sprawach rycerskich sławnego.
Autor utworu swój powitalny tekst z ramy wydawniczej wyraźnie związał z częścią graficzną, która ma dokładnie pokazać czytelnikowi postać nowego króla. Powitalny utwór ma zatem charakter zbliżony do emblematu, a ściślej do ikonu, czyli kompozycji słowno-wizualnej tworzonej przez rycinę wyobrażającą jakąś osobę oraz nawiązujący do niej epigram. Gdyby nie część wizualna, znajdujący się poniżej tekst mógłby być niezrozumiały, gdyż czytelnik nie wiedziałby, do czego odnieść zaimek wskazujący „tak”.
Powyższy przykład świadczy zatem o tym, że autorzy tworzący w okresie epok dawnych często łączyli ze sobą różne konwencje i równocześnie sięgali do dorobku różnych gatunków literackich. W ten sposób jednocześnie pozostawali wierni tradycji i przyciągali uwagę czytelnika nowatorskimi rozwiązaniami.