Mały szkic akwarelowy przedstawiający pokój sypialny nie byłby niczym wyjątkowym, gdyby nie odręczny dopisek autora: Willanov Juli 1856.
Utrzymane w odcieniach jasnej zieleni, szarościach i brązu wnętrze to typowa sypialnia mieszczańska z połowy XIX wieku. W skład umeblowania wchodzą: jednoosobowe łóżko nakryte zieloną kapą, sofa, fotel, trzy stoliki i dwie komody. Z dwóch dużych okien pokoju widać korony drzew, co wskazywać może, że pomieszczenie znajdowało się na I piętrze budynku, od strony parku. Na stoliczku w prawym dolnym rogu pozostawione zostały czarny cylinder, laska oraz para rękawiczek.
Informacje o rysunku są bardzo skąpe. Zakupiony w galerii Boris Wilnitsky Fine Arts pod nazwą Interior in Palace Sobieski near Warsaw, został wylicytowany 20 lat wcześniej w domu aukcyjnym Vienna Dorotheum jako część spuścizny po Willibaldzie Richterze.
Mimo tak skąpych danych Muzeum wilanowskie zakupiło obiekt, otwierając tym samym nową kartę w badaniach nad ikonografią nieznanych historycznych wnętrz pałacu z drugiej połowy XIX wieku.
Jak wiadomo, kontakty Willibalda Richtera z ówczesnymi właścicielami pałacu wiążą się przede wszystkim ze zleceniem namalowania przez niego w latach 1856–1858 serii 26 widoków Wilanowa i Morysina. Część prac była jednak gotowa przynajmniej rok wcześniej, bowiem 28 kwietnia 1855 r. kupiec krakowski Franciszek Antonii Wolff informuje Augusta Potockiego o nadaniu "pod nadzorem J.W.P. Muchanowa w Warszawie 1 skrzynki w ceracie opieczętowanej zawierającej Album złożony z 18u Aquareli, które od Pana Willibalda Richtera z Wiednia miał sobie dla J.W. Pani Hrabiny nadesłane".
Akwarele te trafiły następnie na "boczny stół" w prywatnym salonie Augustowej Potockiej, jak zanotował w 1877 r. Hipolit Skimborowicz w publikacji Willanów dawny i współczesny. Autor dodaje, że właścicielka darzyła je dużym sentymentem, bo w porównaniu z innymi przechowywanymi tam arcydziełami, które trafiły później na biblioteczne półki, album leżał tam zawsze. O tym, jak duże wrażenie akwarele Richtera wywarły na Skimborowiczu, świadczy fakt, że pisarz wymienia wszystkie ich tytuły, najprawdopodobniej w takiej kolejności, w jakiej były oprawione.
Ponieważ album z widokami Richtera zaginął w 1944 roku, wzmianka ta ma istotną wartość historyczną. Przy okazji warto wspomnieć, że w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie znajduje się zespół sześciu akwarel Richtera, najprawdopodobniej kopii oryginalnych prac Richtera sprowadznych z Wiednia na zamówienie Augustowej Potockiej. Pięć z nich to wizerunki reprezentacyjnych wnętrz pałacu z napisem: Willanow z czasów Hstwa Augustów Potockich.
Które z pałacowych pomieszczeń uwiecznił Richter na zakupionym przez Muzeum w Wilanowie rysunku? Według zachowanych źródeł wiadomo, że Augustostwo Potoccy przygotowali dla swoich gości pięć pokoi na I piętrze skrzydła północnego pałacu od strony ogrodu. O ich wyposażeniu wiadomo tylko, że miały eklektyczną formę stylową. Czy jest to więc jeden z owych pokoików na I piętrze? Z dużym prawdopodobieństwem – tak. Być może artysta postanowił naszkicować wnętrze pokoju, w którym zatrzymał się w Wilanowie, o czym świadczą pozostawione na stoliczku wspomniane już części męskiej garderoby. Analiza projektów przebudowy i poszerzenia skrzydła północnego z około 1848 roku, przygotowanych przez Franciszka Marię Lanciego, może wskazywać na pomieszczenie, gdzie obecnie urządzono Gabinet Kolekcjonera.
Termin wizyty artysty w dawnej letniej rezydencji króla Jana III jest dobrze udokumentowany, ponieważ w Księdze Wpisowej. Willanow 1852 rejestrującej gości odwiedzających pałac w latach 1852-1881, na stronie 30 pod datą 1. lipca 56 roku znajduje się autograf: Willibald Richter de Dresde. Data Willanov Juli 1856, widniejąca na akwareli, pisana jest tą samą ręką, zatem autentyczność zakupionej przez Muzeum w Wilanowie pracy Richtera wydaje się bezdyskusyjna.
Mimo swobodnego potraktowania tematu prezentowana akwarela ma dużą wartość ikonograficzną jako najwcześniejszy zachowany widok wnętrza prywatnej części pałacu wilanowskiego. Niewykluczone, że Richter, bawiąc w Wilanowie najpierw jako gość, a później już jako oficjalny pejzażysta Augusta Potockiego, namalował więcej tego typu akwarel. Mamy nadzieję, że dalsze kwerendy zasobów internetowych zaowocują kolejnymi odkryciami.
Magdalena Kulpa