Dochody z opactwa i pełnionych urzędów Michał Hacki przeznaczał przede wszystkim na wzbogacenie i upiększenie kościoła klasztornego, w drugiej kolejności kościołów gdańskich, i wspomaganie Kolegium Jezuitów w pobliskich Szkotach, wreszcie na pojedyncze fundacje. Jego hojności, a zapewne i wizji, zawdzięczamy jedyny w swoim rodzaju ołtarz główny świątyni klasztornej, obecnej archikatedry, zbudowany między 1686 a 1690 rokiem[1]. Ołtarz, otoczony kolumnami, po siedem z obu stron obrazu ustawionego na środku i z umocowaną nad nim glorią, tworzył harmonijną kompozycję o czytelnym przesłaniu, nawiązującym do wezwania [nazwy] kościoła – Świętej Trójcy i tradycji cysterskiej.
Gloria, to wykonane ze stiuku zwieńczenie ołtarza, wyobrażające niebo, z Trójcą Świętą w centrum, zapełnione postaciami z Nowego i Starego Testamentu oraz aniołami. W środku glorii znajdowało się oko Opatrzności, symbol Boga Ojca. W linii trójkąta, po lewej stronie, widać Jezusa niesionego przez anioły w kierunku siedzących naprzeciwko apostołów św. św. Piotra i Pawła, któremu towarzyszą św. Jan Chrzciciel i św. Jan Ewangelista. Po prawej stronie umieszczone zostały postacie ze Starego Testamentu: Mojżesz z dekalogiem, król Dawid z harfą, prorocy: Henoch i Eliasz. Nad głową Dawida unosiła się gołębica, symbolizująca Ducha Świętego. W środku glorii/nieba znajduje się około 150 uskrzydlonych głów aniołów, wykonanych z alabastru, a na skraju, siedmiu archaniołów: Barachiel, Gabriel, Jehudiel, Michał, Rafał, Sealtiel i Uriel. Niebo rozświetlają złociste promienie[2].
Nad glorią umieszczona jest jeszcze jedna rzeźba Michała archanioła; tu z wagą i sznurem, akcesoriami służącymi do ważenia dusz i ich związywania. Tego archanioła wybrał sobie na patrona Antoni Hacki składając profesję w 1646 roku i przyjmując imię zakonne Michał. Obraz, wysoki i wąski (4,89 x 1,60 m) tworzą jakby trzy płaszczyzny. Pierwsza, najniższa, przedstawia modlących się zakonników oliwskich. Na pierwszym planie opat Hacki w szatach pontyfikalnych z krzyżem na piersi oraz mitrą i pastorałem, atrybutami władzy biskupiej, ustawionymi obok. Tu trzeba dodać, że w 1603 roku papież Klemens VIII nadał ówczesnemu opatowi oliwskiemu Dawidowi Konarskiemu (*1564, opat w latach 1589-1616) i jego następcom przywilej używania insygniów biskupich. Stojący po prawej stronie mnisi trzymają liście palmowe, symbol męczeństwa ich współbraci, zamordowanych w XIII wieku przez pogańskich Prusów. W tle widać klasztor oliwski, a w oddali zarysy wież Gdańska.
Zakonnicy spoglądają w górę, gdzie znajdują się patroni klasztoru cystersów: Matka Boża po lewej i św. Bernard z Clairvaux po prawej stronie, którym towarzyszą aniołowie. To druga płaszczyzna obrazu. Święta Maria klęczy na chmurze, oczy ma zwrócone ku niebu, lewą rękę przyciska do piersi, prawą wskazuje modlących się mnichów. Klęczący nieco niżej, także na chmurze, św. Bernard, modli się w intencji swoich duchowych synów. W najwyższej części obrazu, tworzącej trzecią płaszczyznę, widać otwarte niebo z uskrzydlonymi głowami aniołów, spoglądających na Trójcę Świętą przedstawioną na tronie.
Ołtarz wypełniają inne jeszcze zdobienia, ale poza kolumnadą nie mają one znaczenia symboliki religijnej. Wspomnieliśmy już, że z obu stron ołtarza znajduje się po siedem kolumn. Wcześniej, przy tabernakulum, również znajdowało się siedem kolumn (obecnie w Muzeum Archidiecezjalnym). Przypomnijmy jeszcze, że w glorii mamy siedem postaci aniołów. Liczba ta spełnia tu ważną rolę, symbolizuje siedem sakramentów świętych (chrzest, bierzmowanie, Eucharystia, pokuta, namaszczenie chorych, kapłaństwo, małżeństwo) i siedem darów Ducha Świętego (mądrość, rozum, rada, umiejętność, męstwo, pobożność, bojaźń boża). Kształt artystyczny nadali ołtarzowi dwaj wybitni twórcy związani z Gdańskiem, malarz Andrzej Stech i rzeźbiarz Andrzej Schlüter.
Andrzej Stech (1635-1697) urodził się w Słupsku. Był synem malarza Henryka Stecha i Anny z domu Krussen. Już w 1636 roku spotykamy Henryka Stecha w Gdańsku, gdzie został przyjęty do cechu malarzy. Andrzej od 1653 roku terminował u Adolfa Boya (1612-1680), artysty gdańskiego, szczycącego się tytułem malarza Jego Królewskiej Mości Jana III Sobieskiego. W 1658 roku ożenił się z córką swego mistrza, co niewątpliwie ułatwiło mu karierę.
Wracając do Boya, warto zaznaczyć, że opat Aleksander Kęsowski (*1590, opat w latach 1641-1667), zatrudnił go w Oliwie przy upiększaniu kościoła klasztornego. Prawdopodobnie jego dziełem jest obraz główny ołtarza Czterech Doktorów Kościoła i zapewne innych, niesygnowanych, powstałych z fundacji Kęsowskiego. Kęsowski podarował Boyowi dom w posiadłościach opackich. Boy, jakkolwiek nie narzekał na brak zamówień, zmarł w nędzy, a powodem tego było jego beztroskie życie i konfliktowy charakter. Ale i pracodawca Boya, opat Kęsowski, nie grzeszył ascezą, co odnotował w swoim diariuszu z 1652 roku Giacomo Fantuzzi, audytor nuncjusza w Polsce, Jana de Torresa: „Stół wielkie posiada znaczenie i bardzo jest kosztowny, jako że w Polsce żyje się wystawnie i ciągle drogie przyjęcia wydaje, zwłaszcza ów opat oliwski tak zwykł czynić; stale cudzoziemców przyjmuje i z wielkim przepychem ich gości. Tak też przyjął w roku 1647 księdza nuncjusza i jego orszak, a teraz i mnie, przy czym darował mi obraz pozłacany wielkiej piękności, który kosztował go 100 talarów, prócz tego kilka różańców z bursztynu i 25 ungarów [florenów węgierskich] na paszę dla koni. Wyjechaliśmy więc z Oliwy we środę po obiedzie, przy czym kawałek drogą towarzyszył nam ów opat, który dobrymi winami żegnał nas na drogę z kielichem w ręku”. Cóż, opatowi nie groziło bankructwo.
W 1662 roku Stech został mistrzem, a w 1667 roku otrzymał obywatelstwo Gdańska[3]. W ciągu swojej czterdziestoletniej działalności w Gdańsku malował portrety dla patrycjuszy i obrazy religijne dla kościołów gdańskich, klasztoru pelplińskiego i oliwskiego. Nie stronił też od obrazów historycznych. Dla Dworu Artusa w Gdańsku namalował Wojownika rzymskiego i Walkę Horacjuszy z Kuriacjuszami. W Oliwie powstało jego największe dzieło, wyżej opisany obraz ołtarza głównego wykonany w 1686 roku, a także siedem owalnych obrazów ufundowanych przez Hackiego, namalowanych przez Stecha w 1694 roku (Zwiastowanie, Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny, Chrystus i św. Maria w otoczeniu świętych, Chrystus i św. Maria przekazują założycielom zakonu regułę zakonną, Narodziny Chrystusa, Chrystus w otoczeniu apostołów i ewangelistów, Chrystus i św. Maria na tronie niebieskim). Ponadto jego dziełem jest obraz główny w ufundowanym przez Hackiego ołtarzu Cierniem Ukoronowanie (między 1684 a 1695) i być może trójkątne malowidło w przebudowanym na polecenie opata ołtarzu Czterech Ewangelistów.
W przeciwieństwie do Stecha, który pozostał artystą gdańskim, według jednych badaczy najwybitniejszym gdańskim twórcą drugiej połowy XVII wieku, według innych mniej utalentowanym niż jego mistrz Adolf Boy, Andrzej Schlüter działał nie tylko w Gdańsku i w Rzeczpospolitej, ale także w Niemczech i Rosji. Jego biografia wzbudzała i wzbudza kontrowersje wśród badaczy. Dotyczą one najwcześniejszego okresu życia i działalności w Gdańsku. Według niektórych badaczy niemieckich Andrzej Schlüter urodził się w Hamburgu w 1662 roku (Klöden), w 1663 (Gurlitt), według innych w Gdańsku ok. 1660 roku (Altpr. Biogr.). Autorka biogramu zamieszczonego w Polskim słowniku biograficznym przyjmuje, że „zapewne” urodził się w Gdańsku ok. 1660 roku jako syn Andrzeja Schlütera (1634-1686), rzeźbiarza oraz podaje inne przypuszczalne daty urodzenia tj. rok 1659, 1660, 1662, 1664, odrzucając, jej zdaniem nieprawdopodobny, rok 1634. Tymczasem archiwalne źródła gdańskie, których autorka nie podaje, wskazują, że był tylko jeden rzeźbiarz w Gdańsku o tym nazwisku, który urodził się 5 marca 1634 roku.
Jego ojciec, Andrzej Schlüter, z zawodu kowal, w 1622 roku uzyskał obywatelstwo Brandenburgii. Nie wiadomo, kiedy przybył do Gdańska, na pewno przed 1630 rokiem. Po śmierci żony, 25 lutego 1630 roku zawarł ponowny związek małżeński z gdańszczanką, Barbarą, córką Andrzeja i Reginy Stange. Z tego małżeństwa urodziły się dwie córki: Anna (*1631) i Barbara (* ?) oraz trzech synów: Andrzej (*1634), Caspar (*1639) i Ernst (1641), także rzeźbiarz, zmarły w Hamburgu w 1700 roku. W księgach miejskich Gdańska przy interesującym nas Andrzeju Schlüterze[4] odnotowano obok daty urodzenia (5.3.1634), datę i miejsce zgonu – Petersburg 1714 († 5. [maj?] 1714)[5]. Kolejna adnotacja: mistrz kamieniarski i rzeźbiarski (Stamm- und Bildhauermeister) nie pozostawia żadnych wątpliwości, do kogo się odnosi. Podane przy jego nazwisku kolejne dane: 1675 w Gdańsku, 1690 w Warszawie, 1694 w Berlinie, 1707 w Petersburgu (1675 in Dzg, 90 in Warschau, 94 in Bl, 1707 in St. Petersburg) pozwalają uściślić gdzie i w jakim czasie był czynny.
Do tych informacji dochodzi jeszcze kilka zapisów źródłowych z gdańskich archiwaliów. Pierwszy, to wpis immatrykulacyjny w księdze Gdańskiego Gimnazjum Akademickiego, szkoły o charakterze półwyższym, pod datą: maj 1647 (Andreas Schlüter, Dant[iscanus]), a drugi, bardziej interesujący, znajduje się w rejestrze gdańskich czeladników z cechu murarzy, rzeźbiarzy i kamieniarzy za lata 1644-1676. Pod datą 9 maja 1656 roku odnotowano, że gdańszczanin Andrzej Schlüter, kamieniarz, ukończył naukę, czyli został czeladnikiem (Anno 1656 d. 9. May Andreas Schlüter Steinhauer ein Danziger auss d'Lehr). Nie oznaczało to jeszcze wolnego wykonywania zawodu, do tego trzeba było zostać mistrzem, co w przypadku naszego bohatera nastąpiło prawdopodobnie w 1675 roku, tak bowiem trzeba odczytać cytowany wyżej wpis w księdze miejskiej. Mówiąc prościej, od tego roku Andrzej Schlüter był czynny w Gdańsku. W świetle tych źródeł, nieco naiwnie brzmią twierdzenia autorów niemieckich, przyjmujących, że Andrzej Schlüter urodził się około 1660 roku, jakoby młodziutkiemu rzeźbiarzowi powierzano samodzielne prace. Było to nie do pomyślenia w ówczesnych realiach nie tylko Gdańska. Droga od czeladnika do majstra była żmudna i długa. Ażeby dołączyć do grona majstrów, trzeba było spełnić określone warunki zawarte w przepisach cechowych, a poza tym mieć pieniądze. Niektórzy badacze podejrzewają, że Andrzej Schlüter przeszedł na katolicyzm. Nie można tego wykluczyć, zważywszy na to, że pracując przez kilka lat dla Hackiego, niewątpliwie mieszkał na terenie klasztoru, a znając talent i gorliwość misyjną opata, możemy sobie wyobrazić, że wykorzystał sytuację, by „popracować” nad nawróceniem artysty.
Schlüter był także twórcą jeszcze kilku fundacji Hackiego: portalu głównego obecnej archikatedry (1688), a także trzech ołtarzy bocznych (Przemienienia Pańskiego, Jezus przed Piłatem, Cierniem Ukoronowanie) oraz przebudowanych na polecenie opata ołtarzy św. Michała Archanioła i Wszystkich Aniołów oraz Czterech Ewangelistów.
Około 1689 roku Hacki ufundował organy dla kościoła klasztornego, z których fragmenty zostały wbudowane w tzw. małe organy, wykonane ok. 1758-1762 roku przez Michała Wulffa, budowniczego także słynnych, dużych organów (1763-1788). Z pomniejszych fundacji należy wymienić srebrną wieczną lampę oraz nieistniejące już freski na wewnętrznych ścianach prezbiterium (1693), srebrną Arkę Przymierza (1686), złoty kielich mszalny, monstrancję i ornaty.
Fotografie z książki ks. Iwickiego, Nekropolia oliwska, Gdańsk 2004.
Bibliografia:
Altpreussische Biographie, Bd. 2, Marburg 1967, s. 618-619.
E. Blech, Schlüter und Ranisch, Mitteilungen des Westpreussischen Geschichtsvereins, Bd. 3, 1904, s. 34-37.
C. Gurlitt, Andreas Schlüter, Belin 1891.
Z. Iwicki, Konwent oliwski 1186-1831: leksykon biograficzny i nie tylko..., Współpraca M. Babnis, Gdańsk-Pelplin 2010.
Z. Iwicki, Nekropolia oliwska, Gdańsk 2004.
Z. Iwicki, Oliwa wczoraj i dziś, Gdańsk 2001.
K. F. Klöden, Andreas Schlüter, Berlin 1855.
Księga wpisów uczniów Gimnazjum Gdańskiego 1580-1814, Warszawa 1974, s. 157.
Polski słownik biograficzny, T. 35, Warszawa 1994, s. 527-530.
Słownik biograficzny Pomorza Nadwiślańskiego, T. 1, Gdańsk 1992, s. 152-154, T. 4, Gdańsk 1997, s. 260-262.
D. Weichbrodt, Patrizier, Bürger, Einwohner der Freien und Hansestadt Danzig in Stamm- und Namentafeln vom 14.-18. Jahrhundert, Bd. 4, Klausdorf/Schwentine 1990, s. 175, 341.
[1] Według ks. Z. Iwickiego, ołtarz główny i inne zabytki katedry oliwskiej z fundacji opata Hackiego, przy których pracował rzeźbiarz Andrzej Schlüter, powstały w latach między 1683 a 1693 rokiem. Jednak w świetle źródeł archiwalnych Schlüter był czynny w Gdańsku do 1690 roku. Opat Hacki natomiast został wybrany na urząd w grudniu 1683 roku. Oznacza to, że czas powstania tych zabytków należy datować między 1684 a 1690 rokiem.
[2] Osoby boskie były rozmieszczone w linii trójkąta, symbolizującym Trójcę Świętą. Ta kompozycja glorii została przekreślona po drugiej wojnie światowej. Wówczas w środku glorii wstawiono witraż z przedstawieniem Trójcy Świętej, wykonany w 1948 roku przez Zofię Baudouin de Courtenay (1889-1967). W 1955 roku przeniesiono gołębicę nad głowę Jezusa, zaburzając przesłanie kompozycji.
[3] Sprawę obywatelstwa miejskiego regulowały specjalne przepisy. Aby zostać pełnoprawnym mieszkańcem Gdańska, trzeba było spełnić określone warunki, najkrócej mówiąc, udowodnić, że posiada się dostateczny majątek (jednym z warunków było kupienie domu w mieście i wykazanie się kapitałem umożliwiającym co najmniej roczne utrzymanie) i wykupić prawo miejskie duże lub małe.
[4] W tym mniej więcej czasie odnotowano jeszcze dwóch Andrzejów Schlüterów, w tym także syna Wilhelma i Reginy ur. w 1659 roku, którego niektórzy badacze uważają za interesującego nas rzeźbiarza, a przy którym brak jest jakichkolwiek informacji, oraz Andrzeja Schlütera III, przy którym obok roku 1668 jest informacja – Arbeiter – tu w znaczeniu wyrobnik.
[5] Oznacza to, że Andrzej Schlüter zmarł w wieku 80 lat, co w owym czasie nie było czymś nadzwyczajnym. Dla ewentualnych niedowiarków podajemy kilka przykładów z klasztoru oliwskiego: opat Rybiński – 81 lat (1701-1782); mnisi: Ertmannus Pondo – 80 lat (1567-1647), Benedykt Greber – 85 lat (1630-1715), Hieronim Teschner, autor żywota opata Trebnica – 85 lat (1738-1823). Ciekawsze są informacje dotyczące tzw. konwersów: Bonifacy Kowalski – 92 lata (1672-1764), Kazimierz Kucharski, tragarz – 92 lata (1626-1718). Byli to bracia pracujący fizycznie. Nie wolno im było jadać śniadań i mięsa. Dyspensę od tych zakazów otrzymywali rzadko najciężej pracujący i to w starszym wieku.