Co robi uczony, gdy odkryje nowy gatunek? Bada go, opisuje i… nadaje mu nazwę!
Nazwy naukowe składają się z dwóch części. Mówi się, że są dwuczłonowe. Pierwszy człon to nazwa rodzaju, do którego należy dany organizm, np. roślina lub zwierzę. Piękne niebieskie kwiatki, których nazwa każe nam nie zapomnieć – niezapominajki – to właśnie nazwa rodzaju, do którego należą różne gatunki niezapominajek. Wszystkie są do siebie podobne, różnią się drobnymi szczegółami.
Drugi człon jest bardziej szczegółowy – opisuje gatunek. Spójrzmy na takie dwa ślimaki: wstężyk gajowy oraz wstężyk ogrodowy należą do tego samego rodzaju, ale dwóch różnych gatunków. Rozpoznamy je po kolorze wargi otaczającej otwór muszli. U wstężyka gajowego jest ona ciemna, u ogrodowego jasna.
Nazwy wskazują często na cechy charakterystyczne danego organizmu. Wstężyk ma paski – wstęgi, można go spotkać w zaroślach, parkach. Gajem określa się właśnie nieduże zadrzewienia, laski, stąd nazwa tego gatunku. Czasami w nazwie znaleźć można inne człony: „borowy” – czyli taki, którego spotkać można w lesie iglastym, „łąkowy” – na łące. Jest to oczywiście pewne uproszczenie, gdyż często organizmy zasiedlają wiele różnych siedlisk. Nazwa może odnosić się do koloru lub wydawanych odgłosów, np. sikora modra czy mewa śmieszka. W przypadku ptaków przyjęło się w nazewnictwie krajowym skracać nazwy do jednego członu, zwykle więc mówimy: modraszka, śmieszka.
A teraz pora na zadanie. A właściwie dwa. Postaraj się poznać nazwy różnych zwierząt i roślin. Mogą być to gatunki, które zobaczysz w czasie spaceru, drzewa rosnące za Twoim oknem czy owady przylatujące do kwiatów na balkonie, a nawet rośliny doniczkowe w Twoim domu. Nazwy możesz zapisać, by lepiej je zapamiętać. Zaproś bliskich do wspólnej zabawy w naukowców. Wybierzecie gatunek, dla którego każdy z Was wymyśli własną nazwę rodzajową lub gatunkową. Warto, by nazwy odnosiły się do cech danej rośliny lub zwierzęcia.
Pospolity mniszek lekarski mógłby nazywać się zupełnie inaczej. Oto dwie z setek możliwych propozycji. A jaki jest Twój pomysł na nazwę tej rośliny? Jak nazwałbyś wróbla, psa czy rzodkiewki, które chrupiesz na śniadanie?