Jeszcze na kilkadziesiąt lat przed objęciem tronu przez Jana III Włoch Giovanni Botero w dziele Relazioni universali ogłoszonym w 1592 r. napisał: „Król polski ma tyle władzy, ile mu da własna zręczność i rozum”. Taka opinia wynikała z ograniczeń, jakimi spętały króla artykuły henrykowskie przyjęte po raz pierwszy w 1573 r., podczas pierwszej wolnej elekcji i obioru na polskiego monarchę Henryka Walezego. Odtąd od osobowości króla i jego umiejętności lawirowania pomiędzy różnymi ośrodkami władzy zależało, jaką treścią wypełni szczupłe ramy ograniczone artykułami henrykowskimi zaprzysięganymi przez kolejnych władców, a także narzucanymi im indywidualnymi zobowiązaniami zwanymi pacta conventa. W artykułach henrykowskich przede wszystkim zamieszczono zakaz podejmowania jakichkolwiek działań godzących w wolną elekcję, np. wyznaczania następcy i organizowania elekcji za swego życia, toteż znaczna część szlachty sprzeciwiła się wprowadzeniu elekcji vivente rege przez Jana Kazimierza Wazę oraz próbom forsowania przez Jana III królewicza Jakuba jako jego potencjalnego następcę.
Ważne zobowiązanie dotyczyło zachowania pokoju wyznaniowego w Rzeczypospolitej, wynikało ono z konieczności respektowania konfederacji warszawskiej. Kolejne punkty nakładały na króla obowiązek dzielenia się władzą z izbą poselską sejmu i senatem. Przede wszystkim niemożliwe były w polskich warunkach rządy bez sejmu, nie rzadziej niż co dwa lata musiał król zwołać sejm ordynaryjny, czyli zwyczajny, na sześciotygodniowe obrady, a w razie potrzeby nadzwyczajny sejm na dwa tygodnie obrad. Bez zgody sejmu nie wolno było królowi nakładać nadzwyczajnych podatków ani zwoływać pospolitego ruszenia. Z senatem musiał on uzgadniać politykę zagraniczną oraz sprawę zawarcia małżeństwa. Również z łona senatu wybierano od czasów Zygmunta III na dwuletnie okresy między sesjami sejmu początkowo 16, a od 1641 r. nawet 28 senatorów, którzy – zmieniając się w kilkuosobowych grupach co pół roku – pełnili funkcje doradcze, a przede wszystkim czuwali, by monarcha nie podejmował żadnych prób wprowadzenia władzy absolutnej. I wreszcie najsłynniejszy bodaj z artykułów henrykowskich zapowiadał możliwość wypowiedzenia posłuszeństwa władcy, gdyby ten się odważył łamać prawa i przywileje.
Z biegiem czasu kompetencje sejmu wzrastały: jeszcze za Zygmunta III uzyskał on prawo wypowiadania wojny oraz zawierania przymierzy i traktatów pokojowych, a także wysłuchiwania obcych posłów. Od czasów panowania Władysława IV sejm miał prawo akceptacji nobilitacji oraz indygenatów, wyrażał zgodę na zagraniczne wyjazdy króla, nawet podyktowane koniecznością kuracji „u wód”. Obalone przez szlachtę Władysławowe plany wojny tureckiej spowodowały zakaz czynienia zaciągów wojskowych bez zgody sejmu. Znacznie zredukowano też sądowe uprawnienia króla, prawo łaski i amnestii przypadło sejmowi, a trybunały koronny i litewski już w czasach Batorego stały się najwyższymi sądami dla szlachty.
Po omówieniu ograniczeń i restrykcji wypada przejść do omówienia królewskich prerogatyw. Na pierwszym planie trzeba wymienić prawo dystrybutywy – nominacji na urzędy oraz nadań królewszczyzn. Umiejętne stosowanie tej prerogatywy mogło umożliwiać królowi pozyskiwanie lub przynajmniej neutralizację oponentów, utwierdzanie zwolenników w popieraniu polityki dworu. Jan III w sposób optymalny skorzystał z tego narzędzia podczas sejmu 1683 r., gdy sytuacja europejska wymagała zerwania z orientacją na Francję i związania się z cesarstwem dla walki ze wspólnym wrogiem – Portą Otomańską.
Elekcyjny władca Rzeczypospolitej mógł też wydawać edykty odnoszące się do miast królewskich, zamieszkałych w królewszczyznach chłopów oraz ludności żydowskiej. Król kierował wraz z senatem polityką zagraniczną, a podczas wojny dowodził wojskiem, choć ograniczany był przez hetmana, a nieraz także przez komisarzy sejmowych.
Z zestawienia powyższego wynika, że królowie polscy w XVII w. – mimo narzuconych im ograniczeń – zachowali niemały zakres władzy, jednak rosnąca rola magnaterii i brak poparcia ze strony dużej części średniej szlachty zmniejszały realne możliwości korzystania z tych prerogatyw.