Wizerunek polityczny, a przede wszystkim pamięć historyczna, łączą Jana III z sukcesami militarnymi w walce z wrogiem ze Wschodu. Wyjątkowo istotne miejsce walki z Turkami i Tatarami w propagandzie królewskiej ma też swoje uwarunkowania w tradycji rodzinnej dziedziczonej przez pokrewieństwa, której król był nie tylko spadkobiercą na forum publicznym, ale też w sferze pobożności prywatnej.
Częścią prywatnej pobożności i religijności Jana III była jego tradycja rodzinna liturgii fundowanej przez Stanisława Żółkiewskiego i jego żonę Reginę Żółkiewską w latach 20. XVI w. Legaty hetmana wielkiego koronnego, a po jego śmierci pod Cecorą w 1620 r. wdowy po nim Reginy Żółkiewskiej, ukształtowały liturgię kościoła w Żółkwi, wprowadzając do niej niezwykle rozbudowany program ideowy, który koncentrował treści na walce z Turkami i Tatarami. W świetle intencji mszalnych byli oni postrzegani nie tylko jako wrogowie wiary katolickiej i Krzyża Świętego, ale także jako wrogowie Rzeczypospolitej. Ten ostatni aspekt podkreślała w szczególności fundacja mszy wotywnej z zapisu Stanisława Żółkiewskiego. Była to msza odprawiana w rocznicę zwycięstwa Żółkiewskiego nad Tatarami, które odniósł nad rzeką Udycz. Program ideowy oprawy liturgii mszalnej był niezwykle bogaty, była to bowiem msza śpiewana, kończona zwycięskim hymnem Te Deum. Nie bez znaczenia dla wymowy ideowej fundacji jest także wybór intencji mszalnej. Msza do Ducha Świętego, którą w tym wypadku wybrał fundator, była zwyczajowo łączona także z uroczystościami państwowymi, w szczególności z otwarciem obrad sejmowych. Program ideowy liturgii kościoła żółkiewskiego był następnie poszerzany przez fundacje Reginy Żółkiewskiej, która już jako wdowa po hetmanie, w 1621 r. ustanowiła swoim zapisem cotygodniową liturgię mszalną odprawianą w każdy piątek za duszę zmarłego męża oraz za wszystkich, którzy zginęli w walce za wiarę przeciw Turkom i Tatarom. Msza była odprawiana również za tych, którzy zmarli w niewoli tureckiej lub tatarskiej. Liturgia miała charakter uroczysty, msza miała być śpiewana i odprawiana z towarzyszeniem muzyki, bicia w dzwony przy wystawionym katafalku, nosząc wszelkie cechy uroczystej mszy żałobnej.
Legaty Reginy Żółkiewskiej wykraczały jednak poza intencje rodzinne i nie dotyczyły tylko wydarzeń, w których brał udział jej zmarły mąż. Oprócz mszy żałobnej śpiewanej dodała ona także legat na odprawianie mszy czytanej, także w każdy piątek. Miała być odprawiana „za tych, którzy więzienie pogańskie ponoszą”. Intencją liturgii było nie tylko uwolnienie więźniów z niewoli, ale także uchronienie ich przed pokusą przejścia na islam i przejścia w szeregi tzw. poturczeńców.