Wielkie wrażenie na młodych Sobieskich wywarł Amsterdam, stolica Holandii. Podczas kilkudniowego pobytu mieli okazję dobrze zapoznać się z miastem. Sebastian Gawarecki zapisał: Port barzo wielki i samo miasto prawie wszytko na wodzie. Kamienice, pałace barzo kosztowne i ozdobne. Ochędóstwo wielkie po ulicach. Ludne barzo. (...) Widzieliśmy też funtanny kosztowne i komedyje cotygodniowe. (...) Byliśmy też w Domu Indyjskim, kędy korzenia rozmaite są zawsze, a zwłaszcza najwięcej gałek muszkatołowych, których na ten czas zastaliśmy za kilkakroć sto tysięcy. Przy kożdej rzeczy porządek wszędzie wielki. Strojów rozmaitych barzo wiele. (...) Byliśmy też w domu jednym kędy wszystko szaleni; osobliwy fundusz na to jest i porządek piękny. (...) Nawet i w szkołach żydowskich byliśmy, kędy wiele uczą i w bożnicy ich. Także na kilku rynkach, kędy rozmaitych rzeczy dostanie zawsze, jak ono powiadają, co jeno pomyślić człowiek może, o kożdą rzecz nie trudno, kto przy pieniądzach jest. Między inszemi jest też osobny rynek na to, kędy tylko przedają psy wielkie i małe, koty morskie, ptaszki rozmaite. Powiadają też, że po wszystkim Amserdamie po kanałach jest mostów 20 000.

Książkę Diariusz Drogi. Podróż Jana i Marka Sobieskich po Europie 1646-1648 można kupić w e-sklepie Muzeum - kliknij tutaj.