W drugiej połowie 2008 r. archeolodzy prowadzący badania w parku wilanowskim wydobyli z ziemi w okolicach fontanny zardzewiały mechanizm. Korozja nieco zniekształciła szczegóły konstrukcji, ale zarysy szkieletu i kół zębatych pozwalały przypuszczać niektórym znawcom tematu, że być może jest to wczesny, siedemnastowieczny mechanizm wspomagający bicie zegara wieżowego, część jego karylionu. Jednak ostatnie oględziny specjalisty, prof. Zdzisława Mrugalskiego rozszerzyły spojrzenie na ten zabytek. Wydobyty z ziemi mechanizm napędowy mógł równie dobrze pełnić całkiem odmienną funkcję. Może nie tak melodyjną, jak uruchamianie kurantów zegarowych, ale nie pozbawioną wzniosłości. Otóż mógł on służyć do równomiernego obracania rożna w kuchni. Smakosze twierdzą, że dobrze wysmażona pieczeń to czysta poezja. Wielowarstwowa korozja metalowej konstrukcji zaciera dzisiaj wszelkie ślady, które pozwoliłyby rozstrzygnąć kwestię jego funkcji. Musimy poczekać na konserwację tego obiektu. Efekt będzie z pewnością wspaniały.