Ostatnie dekady XVI i pierwsza połowa XVII stulecia przyniosły znaczący wzrost znaczenia urzędu hetmańskiego w Koronie, stającego się z wolna de facto jedną z najpotężniejszych instytucji szlacheckiego państwa. Proces ten odbywał się nie bez sprzeciwu ze strony niektórych przynajmniej luminarzy ówczesnego życia politycznego, a lista malkontentów wydłużyła się za sprawą politycznych zawirowań oraz militarnych niepowodzeń, które stały się udziałem Rzeczypospolitej od czasów powstania Chmielnickiego i szwedzkiego potopu. Jedną z form wyrażania poglądów na temat władzy buławy stała się publicystyka polityczna, kwitnąca zwłaszcza w dobie wielkich kryzysów politycznych, do których bez wątpienia można zaliczyć dwa antykrólewskie wystąpienia szlachty, z lat 1606–1607 oraz 1665–1666. Uczestnicy i obserwatorzy rokoszów Zebrzydowskiego (zwanego także sandomierskim) i Lubomirskiego mieli okazję zapoznać się z licznymi utworami, których autorzy poruszali problematykę zasad i sposobu funkcjonowania państwa, w tym także kwestii wiążących się z urzędem hetmańskim.
Od ponad dwóch stuleci obydwa rokosze budziły żywe zainteresowanie historyków i doczekały się obszernej literatury. Z długiej listy opracowań poświęconych wydarzeniom z lat 1606–1607 należałoby wymienić monografie i artykuły Jaremy Maciszewskiego[1], Henryka Wisnera[2], Violetty Urbaniak[3], Ewy Dubas-Urwanowicz[4] czy Edwarda Opalińskiego[5], natomiast burzliwemu okresowi lat 60. przyglądali się m.in. Mirosław Nagielski[6], Witold Kłaczewski[7], Stefania Ochmann-Staniszewska i Zdzisław Staniszewski[8], Paweł Krakowiak[9] oraz Andrzej Rachuba[10]. Wszyscy ci autorzy odnosili się do problemu obrazu urzędu hetmańskiego w ówczesnej publicystyce politycznej jedynie w niewielkim zakresie. Tylko Dariusz Kupisz wspomniał nieco szerzej o tym zagadnieniu w kontekście postulatów dotyczących wojskowości formułowanych w dobie rokoszu sandomierskiego[11]. Brakuje natomiast opracowania, w którym znalazłoby się porównanie sposobów przedstawienia władzy buławy w publicystyce politycznej obu rokoszów. Bez odpowiedzi zatem pozostają pytania o zmiany w postrzeganiu buławy w pierwszej i drugiej połowie XVII w. oraz o wpływ zmieniającej się w tym czasie pozycji ustrojowej urzędu hetmańskiego na charakterystykę tej instytucji przez ówczesnych publicystów. Ujęcie dynamiczne pozwoliłoby także na precyzyjniejsze rozważenie problemu, na ile postulaty zawarte w pismach politycznych są wynikiem bieżącej sytuacji politycznej, a w jakim stopniu wypływają z uznawanych przez autora norm i zasad kształtujących staropolski system polityczny.
Celem niniejszego opracowania będzie badanie śladów obecności urzędu hetmańskiego w publicystyce rokoszowej; poza obszarem zainteresowania autora pozostają konkretni hetmani koronni. Leszek Podhorodecki oraz Piotr Borek zajęli się działalnością Stanisława Żółkiewskiego i jej oceną przez współczesnych[12], a w przypadku Jerzego Sebastiana Lubomirskiego wspomniane zagadnienie wymagałoby – z racji znaczenia tej postaci dla przebiegu wydarzeń – osobnego, obszernego studium. Siłą rzeczy pominięty przez autora pozostał także Stanisław „Rewera” Potocki, któremu ówcześni poeci poświęcili niemało uwagi[13]. Podstawą źródłową niniejszych rozważań są pisma polityczne wydane przez Jana Czubka[14], w których znalazły się rozmaite teksty z lat 1605–1608, oraz prace Stefanii Ochmann-Staniszewskiej, zawierające publicystykę polityczną powstałą w latach 60. XVII stulecia[15].
Urząd hetmana koronnego pojawiał się w rokoszowej publicystyce w trzech różnych, ale powiązanych z sobą kontekstach. Autorzy pism politycznych opisywali go w związku z uprawnieniami i obowiązkami monarchy, wolnościami stanu szlacheckiego oraz dyscypliną w szeregach armii. W pierwszym przypadku zajmowano się przede wszystkim buławą jako narzędziem królewskim służącym do wprowadzenia absolutum dominium i pomysłami mającymi na celu ograniczenie tego niebezpieczeństwa. W drugim interesowano się wykorzystaniem armii do realizacji własnych celów politycznych hetmana, niekoniecznie związanych z aspiracjami monarchy. Pojawiały się wreszcie postulaty powierzenia hetmanowi dodatkowych obowiązków w celu powstrzymania żołnierzy od grabieży i niszczenia szlacheckiej własności.
W latach 1606–1607 uczestnicy politycznej debaty skupili się na formułowaniu postulatów pod adresem monarchy, które – ich zdaniem – miały poprawić stan obronności państwa. Dariusz Kupisz omówił je we wspomnianym wcześniej artykule, dlatego pozwolę sobie jedynie na uwagę, że publicyści nie zajęli jednoznacznego stanowiska w kwestii osobistego uczestnictwa władcy w wyprawie wojennej. Z jednej strony, anonimowy autor przeróbki autentycznej mowy Jana Zamoyskiego wygłoszonej na sejmie 1605 r. domagał się, aby Zygmunt III pozostawił komendę nad wojskiem hetmanom, z drugiej rokoszowy poeta w poemacie Sumnienie mówi jednoznacznie żądał od króla nałożenia zbroi, przypasania miecza i wzięcia udziału w walkach z Tatarami[16].
Podobny rozdźwięk pomiędzy opiniami publicystów nie występował podczas rokoszu Lubomirskiego, być może dlatego, że Jan Kazimierz nie stronił od huku armat i niejednokrotnie – z różnym skutkiem – prowadził żołnierzy do boju. Jeden z autorów zauważył natomiast, że król powinien ograniczyć się do walki z nieprzyjacielem, który wdarł się w głąb kraju, i w tym celu powinien zwołać pospolite ruszenie, natomiast. obronę granic i prowadzenie wypraw na ziemie nieprzyjacielskie trzeba pozostawić hetmanom, dowodzącym wojskiem zaciągniętym przez ziemie i województwa[17].
Wypada także odnotować, że w roku 1606 jeden z autorów podważył prawo władcy do utrzymywania gwardii królewskiej. Wszystkie oddziały powinny podlegać hetmanowi, gwardię zaś należałoby zlikwidować. Wydaje się jednak, że był to pogląd odosobniony[18]. Pół wieku później nie formułowano, w świetle znanych mi źródeł, tak daleko idących postulatów, niemniej niechętnie patrzono na obecność cudzoziemców, w większości dawnych gwardzistów Jana Kazimierza, w korpusie oficerskim wojsk koronnych[19].
Monarcha miał wyłączne prawo dysponowania buławą, stanowiące część jego władzy rozdawniczej. Po śmierci Zamoyskiego zwlekał z nadaniem buławy wielkiej. Jeden z publicystów uznał to zaniechanie za próbę zmniejszenia znaczenia urzędu i domagał się od władcy jak najszybszego mianowania nowego hetmana[20]. W latach 1606–1607 spotkać się można było także z postulatami zmierzającymi do ograniczenia swobody króla w dysponowaniu hetmaństwem. I tak autor Rzeczy naprawy potrzebujące abo sejmikiem abo rokoszem w Rzpltej, utworu powstałego prawdopodobnie w kwietniu 1606 r., proponował wprowadzenie specjalnej procedury przy okazji nominacji prymasowskiej oraz nadań ważniejszych urzędów świeckich, w tym marszałka koronnego, pieczętarzy, podskarbiego i hetmana, na których „siła Koronie należy”. Król powinien wskazać sejmikom wakujący urząd. Szlachta poszczególnych ziem i województw wybierałaby per suffragia właściwego kandydata, umieszczając jego nazwisko w instrukcji. Podczas sejmu posłowie uzgadnialiby pluralitatem consensus wspólnego kandydata, po czym przedstawiano by go senatorom. Następnie panowie rada w obecności posłów mieliby obowiązek oddać głos na wybraną osobę. Monarcha powierzałby zaś urząd temu z kandydatów, za którym opowiedziała się większość wotujących[21]. Podobna idea przyświecała także twórcy Rokoszu, jaki ma być i co na nim stanowić[22], którego powstanie Jan Czubek datował na połowę lutego – koniec marca 1607 r. Analizując artykuły zjazdu kolskiego z 1590 r., autor Rokoszu…zauważył odnośnie do artykułu 16., przewidującego wybór obu hetmanów przez senat podczas obrad sejmu walnego, że w procedurze winni brać udział także posłowie.
Pomysł nominowania hetmana podczas obrad sejmu, za zgodą większości senatorów, przypadł do gustu także autorowi Przestrogi i sposobu na przyszłe naprawy Rzpltej, który pisał w odniesieniu do Wielkiego Księstwa Litewskiego: „Urzędy acz są in numero mniejsze, ale naprzedniejsze w ks. litewskim, jako buława, laska, pieczęć a klucz, takie dignitates aby na sejmie bez elekcyą senatus habenda ratione godności i zasług w Rzplej każdego były dawane”. W tym przypadku publicysta nie widział potrzeby uczestnictwa sejmików i posłów ziemskich w procedurze obsadzania urzędu[23]. Należy natomiast odnotować, że próżno szukać analogicznych postulatów w przebadanych przeze mnie źródłach pochodzących z czasów rokoszu Lubomirskiego, natomiast – prawdopodobnie na podstawie doświadczeń z niejasną rolą Stefana Czarnieckiego w strukturze dowodzenia wojsk koronnych – anonimowy publicysta domagał się, aby król nie podważał autorytetu mianowanych urzędników poprzez powierzanie naczelnego dowództwa niższej rangi oficerom i tworzenia w ten sposób czegoś na kształt „trzeciego hetmana” czy może raczej „superhetmana”[24].
Na marginesie można odnotować, że publicyści podkreślali znaczną rolę, jaką buława winna odgrywać przy okazji nobilitacji i nadawania urzędów. Wejść w szeregi szlachty mogłyby w pierwszej kolejności osoby legitymujące się świadectwem hetmana, potwierdzającym ich zasługi wojenne. Należałoby także pozbawić cudzoziemców wpływu na obsadzanie urzędów, a prawo do popierania odpowiednich kandydatów pozostawić w rękach senatorów, dygnitarzy i właśnie hetmanów[25].
W publicystyce z lat 1606–1607 pojawił się także obraz idealnego kandydata na urząd hetmański. Autor Votum szlachcica polskiego pisanego na sejmiki i sejm roku pańskiego 1606, datowanego przez Czubka na pierwszą połowę 1606 r., decyzję w sprawie buławy pozostawiał monarsze, apelując doń, aby przyszły hetman odznaczał się bogobojnością, mądrością, miłością do ojczyzny oraz biegłością w sprawach wojennych. Ten tylko godzien będzie buławy – zdaniem publicysty – kto miast zabiegać o zaszczyty, pozostaje skromny i dobrze zarządza własnymi dobrami[26]. Nadmierna ambicja miała doprowadzić Zebrzydowskiego do nieudanych starań o buławę. Zawiedziony magnat stanął zatem na czele antykrólewskiego wystąpienia[27]. Kandydat nie musiał należeć do grona zamożnych, skoro w razie potrzeby król mógłby go „ubogacić”[28]. Jeden z poetów rokoszowych za wzór dobrego hetmana stawiał Jana Zamoyskiego, najpierw wiernie służącego Stefanowi Batoremu, by następnie zachować królestwo dla Zygmunta III[29]. Sądząc z negatywnego obrazu Stanisława Żółkiewskiego, część publicystów oczekiwała, że w poczet cnót hetmańskich będzie można zaliczyć odporność na pokusy korupcyjne i gotowość do obrony wolności szlacheckich, nawet wbrew woli i rozkazom króla[30].
Nieco odmienny konterfekt hetmana powstał pod piórem autora Responsu na jawny fałsz, który pod tytułem „Informacyjej o śrzodkach pomiarkowania z panem marszałkiem” zwykła plotek i szalbierstw kuźnia wydała, powstałego w 1665 r. Pozostawiając na stronie moralne wymagania względem piastuna buławy, publicysta skupił uwagę na oczekiwaniach związanych z jego działalnością polityczną. W tym ujęciu w pierwszej kolejności hetman nie mógł być narzędziem służącym wymierzaniu kary antykrólewskiej opozycji. Nie powinien wyznaczać stacji w dobrach opozycjonistów, zmuszać ludzi w interesie monarchy do postępowania sprzecznego z prawem i dobrymi obyczajami oraz wykorzystywać wojska dla tłumienia wolności szlacheckich[31].
W tym kontekście należy rozpatrywać problem dożywotności urzędu hetmańskiego, odmiennie ujmowany w publicystyce obu rokoszy. W 1581 r. Stefan Batory nadał dożywotnio buławę Janowi Zamoyskiemu, odstępując od dotychczasowej praktyki w tym względzie. Budziło to kontrowersje wśród współczesnych, np. podczas obrad sejmu inkwizycyjnego w roku 1592[32]. Niemniej w latach 1606–1607 sprawa ta rzadko zaprzątała uwagę publicystów, którzy albo uchylali się od wskazania stanowczego rozstrzygnięcia[33], albo opowiadali się za utrzymaniem dożywotności. Polemizując z artykułami zjazdu kolskiego z 1590 r., przewidującymi, że hetman polny winien być nominowany tylko w razie potrzeby i traktowany jako amovabilis (sic!), autor wspominanego już wcześniej skryptu Rokosz jaki ma być i co na nim stanowić odpowiadał: „My nie wiemy, prze coby miał być amovabilis, tylko żeby co z powinności nie wykroczył, bo alias i potrzebny jest zawsze i przedtym tego urzędu nikomu nie brano”[34].
Twórca Dyskursu około rokoszu, przez zjazd lubelski in diem sextam Augusti miedzy Sandomierzem a Pokrzywnicą roku 1606 uchwalonego, opowiadając się po stronie zwolenników dożywotniego nadawania buławy, zwracał uwagę na zmianę charakteru wojen prowadzonych przez Rzeczpospolitą. Kiedy pospolite ruszenie dominowało na placu boju, hetmaństwo było urzędem tymczasowym, nadawanym przez króla według własnego uznania i na określony czas, ale skoro współcześnie działania zbrojne prowadzi przede wszystkim żołnierz zaciężny, sytuacja nakazuje traktowanie buławy jako godności zwyczajnej i nadawanej dożywotnio[35].
Pół wieku później sytuacja wyglądała inaczej. Żądania czasowego nadawania buławy nasiliły się po roku 1648 i pochodziły tak z kręgu szlachty, jak i wojska. Formułowano je choćby w czasie konfederacji wojskowych z lat 1661–1663[36]. W czasie rokoszu zwolennikami dożywotności pozostali stronnicy Lubomirskiego, do niedawna hetmana polnego, którzy stanowczo domagali się restytucji odebranych mu urzędów i upatrywali w czasowym nadawaniu buławy zamachu na osobistą pozycję swego przywódcy. Wykorzystywano argument, że lepiej, by obywatele dysponowali siłą zbrojną, niż król, który mógłby ją wykorzystywać do uciskania poddanych[37].
Adwersarze odpowiadali, że dożywotni hetman pojawił się całkiem niedawno, w czasach Jana Tarnowskiego. Koleje losu sprawić mogą, że wódz nie będzie w stanie – z racji choroby czy stanu psychicznego – dowodzić wojskiem. Może się też zdarzyć, że piastun buławy dbać będzie wyłącznie o swoje interesy i w razie potrzeby zechce wykorzystać żołnierzy do prześladowania przeciwników politycznych, zwłaszcza uderzając w ich interesy majątkowe[38]. Podobnego argumentu używali przeciwnicy stronnictwa pacowskiego na Litwie, wedle których nadawanie buławy „od sejmiku do sejmiku” skutecznie nauczyłoby hetmana szacunku dla panów braci[39]. Znalazł on uznanie u części szlachty, która w roku 1666 – w toku kampanii sejmikowej przed jesiennym sejmem walnym – domagała się zniesienia dożywotności buławy, choć możliwe jest, że w tym przypadku autorzy instrukcji sejmikowych mieli na uwadze raczej stronników dworu: Stanisława „Rewerę” Potockiego, Jana Sobieskiego oraz hetmana wielkiego litewskiego Michała Kazimierza Paca[40].
Problem zagrożenia wolności szlacheckich wskutek działalności hetmana był przedmiotem rozważań publicystów obu rokoszy, ale za każdym razem ujmowano go w odmienny sposób. W latach 1606–1607 oburzenie zwolenników Zebrzydowskiego wywołało wprowadzenie wojsk kwarcianych w głąb kraju. Zwrócono uwagę na bezprawny charakter tego czynu oraz wynikające z niego negatywne skutki dla wolności i majątków szlacheckich. Wojsko – w świetle tych opinii – powinno bronić granic państwa, nie zaś łupić szlachtę, chłopów i duchownych, tłumiąc słuszny protest rokoszan[41]. Odrzucono – uznając je za nieprawdziwe – tłumaczenie króla i jego stronników, jakoby sprowadzenie wojska pod Wiślicę w 1606 r. było konieczne ze względu na niebezpieczeństwo naruszenia majestatu królewskiego przez rokoszan i ich cudzoziemskie wojsko[42]. Mikołaj Zebrzydowski uznał wręcz, że wyrażona przez zjazd wiślicki aprobata dla postępowania króla i hetmana oznacza zachętę dla króla do wykorzystywania wojska przeciw szlachcie[43]. Po bitwie guzowskiej zarzucano hetmanowi i jego podkomendnym, że stosują represje wobec opozycjonistów[44]. Ostrze krytyki było jednak kierowane przeciwko Zygmuntowi III, podczas gdy Żółkiewski obsadzony został w roli królewskiego narzędzia. Hetman zdradził rokoszan, przekupiony przez króla nadaniami ziemskimi i jurgieltem, ale sam z siebie nie stanowił zagrożenia dla współobywateli.
Podobny sposób myślenia prezentowali w połowie lat 60. przeciwnicy monarchy, kreśląc omówiony wcześniej wzór hetmana, chroniącego współobywateli przed królewskimi zamachami na wolności stanowe. Posłuszni woli Jana Kazimierza hetmani koronni, nakazując wojsku walkę z rokoszanami w prowincjach centralnych Korony, wykorzystali żołnierzy w sposób sprzeczny z prawem i dobrymi obyczajami, zagrażając w ten sposób przywilejom i majątkom szlacheckim[45].
Zwolennicy króla ripostowali, że w rękach nieodpowiedniej osoby buława stanowić będzie większe zagrożenie dla aurea libertas niż korona. Hetman jest w stanie poprzez groźbę użycia siły zbrojnej wymusić na królu spełnienie swych żądań, może także siłą podporządkować sobie szlachtę. Wykorzystując możliwości, jakie daje rozdawanie stacji, możliwe byłoby doprowadzenie oponenta – niezależnie od jego statusu społecznego – do ruiny, poprzez rozłożenie niezdyscyplinowanych oddziałów wojskowych w jego dobrach i jawnego czy też cichego przyzwolenia na dokonywanie przez żołnierzy gwałtów i grabieży. O ile monarcha podlega prawu i jest kontrolowany przez sejm, o tyle władza buławy nie zna żadnych ograniczeń. Przed niełaską władcy można się schronić w domu, daleko od stolicy i dworu, natomiast dzięki królewskiej życzliwości można wiele zyskać. W przypadku hetmana zależność jest odwrotna, ponieważ urzędnikowi nie przysługuje władza rozdawnicza i niczego nie może ofiarować, za to dysponując wojskiem, może wyrządzić poważne szkody, zwłaszcza że zastraszony Trybunał Koronny nie zdobędzie się na sprawiedliwe rozpatrzenie skarg kierowanych przeciw niemu. Niebezpieczne także jest to, że hetman potrafiłby celowo rozluźniać dyscyplinę w szeregach, zezwalając na nadużycia, ponieważ pragnąłby w ten sposób bardziej związać podkomendnych z sobą[46].
Problem dyscypliny w wojsku budził żywe zainteresowanie uczestników wydarzeń z lat 1606–1607. W poprzednich latach był często przedmiotem obrad sejmowych, uchwalono także liczne konstytucje oraz artykuły wojskowe, ale nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów[47]. Autor Collatio tego wszystkiego, co na rokoszu i w Wiślicy zawarto, i zaraz rozsądek o tym obarczał pośrednio odpowiedzialnością za ten stan rzeczy hetmana, który dopuścił do tego, że żołnierze stacjonują w głębi kraju, a nie – jak nakazuje prawo – przy granicy, oraz ciągną z sobą zbyt dużo niepotrzebnych rzeczy, zmniejszających ich zdolność bojową. Jednocześnie dostrzegał, że znaczną rolę odgrywają także takie niezależne od hetmana czynniki, jak niski żołd i zbyt łagodne prawo dotyczące odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez wojsko[48].
Najbardziej obszerny projekt rozwiązania tej kwestii znalazł się w skrypcie zatytułowanym Sposób podania drogi do ś. sprawiedliwości i pokoju pospolitego w Koronie polskiej[49]. Zdaniem wydawcy Jana Czubka, utwór ten powstał w drugiej połowie lipca 1606 r. i stanowił pierwotną wersję broszury Sposób podający drogę do korektury prawa wydanej drukiem rok później. Należy jednak odnotować, że późniejszy tekst nie zawiera rozważań dotyczących dyscypliny wojskowej[50]. Uznając za prawdziwy pogląd Czubka, można postawić hipotezę, w myśl której autor mógł ocenić, że zagadnienia te nie są tak bardzo istotne albo że jego propozycje nie odpowiadają potrzebom chwili.
Anonimowy autor stwierdzał, że niezależnie od rodzaju formacji wojskowej żołnierz powinien utrzymywać się z własnych środków i nie wolno mu niczego zabierać gwałtem. Na straży tego postanowienia stać mieli oficerowie: hetman, pułkownicy, rotmistrzowie czy porucznicy, obarczeni zadaniem sprawowania sądów nad żołnierzami z powództwa pokrzywdzonych. Gdyby uchylili się od tego obowiązku, powód miałby prawo do złożenia przeciwko nim pozwu do Trybunału Koronnego. Podlegaliby w takiej sytuacji karze tysiąca grzywien, płatnej na rzecz powoda, oraz spoczywałby na nich obowiązek naprawienia wszelkich szkód poniesionych przez poszkodowanego[51]. Propozycje powyższe zaostrzałyby odpowiedzialność karną i cywilną kadry oficerskiej, czyniąc ją odpowiedzialną majątkowo za zachowania podkomendnych. Nie dopatrzyłem się natomiast żadnych istotnych postulatów dotyczących disciplina militaris w pismach pochodzących z czasów rokoszu Lubomirskiego.
Na podstawie powyższego zestawienia pokusić się można o wskazanie najważniejszych różnic w sposobie opisywania urzędu hetmańskiego w publicystyce politycznej obu rokoszów. Przede wszystkim ostrze większości omówionych postulatów z lat 1606–1607 wymierzone było przeciwko monarsze. Domaganie się nadania wakującego hetmaństwa wielkiego, mniej lub bardziej drobiazgowe pomysły ograniczenia władzy rozdawniczej króla z równoczesnym zachowaniem dożywotniego statusu buławy, likwidacja gwardii królewskiej, czyli poddanie wszystkich zaciężnych oddziałów hetmanowi – pozwalają sformułować tezę, że z punktu widzenia autorów pism politycznych z czasów rokoszu sandomierskiego król stanowił większe zagrożenie dla ustroju państwa niż hetman. Rozdając dobra ziemskie czy pensje, monarcha mógł zapewnić sobie wsparcie naczelnego wodza i jego podkomendnych, tłumiąc tym samym wystąpienie szlachty i represjonując jego uczestników, przy czym buława byłaby w głównej mierze narzędziem w ręku złego monarchy.
Po upływie półwiecza obraz uległ wyraźnej zmianie. Co prawda, hetman nadal mógł się stać instrumentem wprowadzenia w Rzeczypospolitej absolutum dominium – przeciwnicy Jana Kazimierza podkreślali to zagrożenie dobitnie. Równocześnie stronnicy króla lub przeciwnicy Paców na Litwie malowali obraz, na którym hetman, niezależny względem panującego i innych instytucji państwa, jawił się jako znacznie groźniejszy dla szlachty niż król. Spętany prawem monarcha oraz zastraszone sądy nie były w stanie przeciwdziałać szykanowaniu przeciwników przez hetmana, wykorzystującego w tym celu podległe mu oddziały i uderzającego w interesy ekonomiczne adwersarzy poprzez wykorzystanie stacji wojskowych. Rodzimy odpowiednik francuskich dragonad dawałby się wolnościom szlacheckim bardziej we znaki niż domniemany absolutyzm monarszy. Dlatego postulowano nie tyle ograniczenie władzy rozdawniczej króla co uprawnień buławy, zwłaszcza poprzez zniesienie dożywotności urzędu.
Poszukując przyczyn warunkujących pojawienie się wspomnianych różnic, zwróciłbym uwagę na kilka czynników. W pierwszej kolejności należałoby wskazać odmienną sytuację polityczną w czasie obu rokoszów. W latach 1606–1607 buława wielka pozostała nieobsadzona, hetman polny po krótkim wahaniu wybrał obóz królewski i walnie przyczynił się do porażki rokoszan. Niemniej z wieloma z nich łączyły go liczne więzy, wynikające z niedawnej przynależności do tego samego stronnictwa politycznego, którego przywódcą był hetman koronny Jan Zamoyski. Rokoszanie jeszcze w sierpniu 1606 r. liczyli na zachowanie przez Żółkiewskiego neutralności, jeśli nie na jego przychylność względem postulatów rokoszowych[52]. Zatem trudno oczekiwać od dawnych stronników Zamoyskiego z jednej strony i regalistów z drugiej, że będą konsekwentnie dążyć do ograniczenia kompetencji buławy.
W 1665 r. przywódca rokoszan dążył do restytucji odebranych mu na mocy wyroku sądu sejmowego urzędów: buławy polnej i laski marszałkowskiej. Jego zdeklarowani stronnicy nie mieli zatem żadnego interesu w podważaniu kompetencji hetmańskich, skoro Lubomirski dążył do ich odzyskania. Regaliści – licząc się z olbrzymią popularnością eksmarszałka wśród szlachty – musieli sięgnąć po argumenty ukazujące zagrożenia płynące z posiadania buławy przez nadmiernie ambitną jednostkę, czytaj: Lubomirskiego. Wydaje się, że obecność w obozie królewskim hetmanów jedynie złagodziła siłę ataków skierowanych przeciwko buławie, skądinąd zyskujących w 1666 r. poparcie ze strony części szlachty. Można też sądzić, że po śmierci Zamoyskiego spora część publicystów nie widziała w urzędzie hetmańskim, który swój spektakularny wzrost znaczenia zawdzięczał właśnie zmarłemu kanclerzowi, istotnego źródła zagrożenia dla ustroju Rzeczypospolitej. Można przypuszczać, że niektórzy z nich uważali, że czasy hetmaństwa Zamoyskiego były w pewnej mierze wyjątkiem od dotychczasowej reguły podporządkowania buławy koronie i wraz z jego śmiercią ów wyjątek odszedł do lamusa. Król, wstrzymując się z nadaniem urzędu, potwierdzał swoją dominującą pozycję w strukturze dowodzenia armią, co mogło wpływać na postrzeganie urzędu jako narzędzia w rękach monarchy.
Pół wieku później pozycja urzędu została nadzwyczaj wzmocniona. Następcy Zygmunta III nie potrafili utrzymać nad nim kontroli, tak w sferze nominacji – wszak część nominowanych wyraźnie podkreślała swoją niezależność czy wręcz wrogość względem monarchy (hetman wielki litewski Janusz Radziwiłł) – jak i w codziennym funkcjonowaniu. Równocześnie toczące się wojny, niepowodzenia militarne, rosnąca i niekoniecznie mile widziana obecność wojska w życiu codziennym szlachty skutkowały spadkiem zaufania do urzędu hetmańskiego i obarczaniem go odpowiedzialnością za liczne negatywne zjawiska, doświadczane przez panów braci z większą niż kiedykolwiek siłą. Można zatem przypuszczać, że zmiana obrazu w publicystyce politycznej była wynikiem rozczarowania części społeczeństwa szlacheckiego dotychczasowym kształtem ustroju państwa, przynajmniej w dziedzinie wojskowości. Potwierdzenie tej tezy wymagałoby jednak szeroko zakrojonych badań nad stosunkiem szlachty do administracji wojskowej w Koronie w drugiej połowie XVII w., które wykraczają poza skromne ramy tego artykułu.
Artykuł pochodzi z książki pt. Marszałek i hetman koronny Jan Sobieski, pod red. Dariusza Milewskiego, Warszawa 2014, seria Silva Rerum.
[1] J. Maciszewski, Wojna domowa w Polsce (1606–1609), cz. I: Od Stężycy do Janowca, Wrocław 1960; idem, Sejm 1607 r. a załamanie się planów reformy państwa, [w:] O naprawę Rzeczypospolitej XVII – XVIII. Prace ofiarowane Władysławowi Czaplińskiemu w 60 rocznicę urodzin, red. J. Gierowski, A. Kersten, J. Maciszewski, Z. Wójcik, Warszawa 1965, s. 37–47.
[2] H. Wisner, Litwa wobec rokoszu (1606–1607), KH 1972, R. 79, z. 2, s. 278–298; idem, Rokosz Zebrzydowskiego albo sandomierski: cezura czy epizod z dziejów walk politycznych początku XVII wieku, KH 1983, R. 90, z. 3, s. 527–538; idem, W imię praw i zwyczajów, czyli wbrew nim. Rokosz Zebrzydowskiego 1606–1607, [w:] Król a prawo stanów do oporu, red. M. Markiewicz, E. Opaliński, R. Skowron, Kraków 2010, s. 209–219; idem, Wypowiedzenie posłuszeństwa czy detronizacja Zygmunta III, [w:] idem, Rzeczpospolita Wazów. Czasy Zygmunta III i Władysława IV, Warszawa 2002, s. 201–214; idem, praca popularnonaukowa Rokosz Zebrzydowskiego, Kraków 1989 (seria: Dzieje narodu i państwa polskiego, z. 24).
[3] V. Urbaniak, Zamoyszczycy bez Zamoyskiego, PH 1992, t. 83, z. 3, s. 423–434; eadem, Zamoyszczycy bez Zamoyskiego. Studium dekompozycji ugrupowania politycznego, Warszawa 1995.
[4] E. Dubas-Urwanowicz, Stronnicy królewscy i opozycjoniści wobec monarchy w dobie zjazdu lwowskiego i rokoszu sandomierskiego. Próba porównania, [w:] Król a prawo stanów…, s. 105–122.
[5] E. Opaliński, Zjazd rokoszowy w Jędrzejowie w roku 1607, [w:] Król a prawo stanów…, s. 221–236.
[6] M. Nagielski, Rokosz Jerzego Lubomirskiego w 1665 roku, Warszawa 1994; idem, Druga wojna domowa w Polsce. Z dziejów polityczno-wojskowych Rzeczypospolitej u schyłku rządów Jana Kazimierza Wazy, Warszawa 2011; zob. szkic porównawczy dot. obu rokoszy: idem, Inter Majestatem ac Libertatem. Rzeczpospolita w dobie rokoszy doby panowania Wazów (1606–1666), [w:] Król a prawo stanów…, s. 183–207.
[7] W. Kłaczewski, W przededniu wojny domowej w Polsce. Walka sejmowa lat 1664–1665, Lublin 1984 oraz popularnonaukowa biografia przywódcy rokoszan, Jerzy Sebastian Lubomirski, Wrocław–Warszawa–Kraków 2002.
[8] S. Ochmann-Staniszewska, Z. Staniszewski, Sejm Rzeczypospolitej…, t. 1–2.
[9] P. Krakowiak, Dwa sejmy w 1666 roku, Toruń 2010.
[10] A. Rachuba, „Wielkie Księstwo Litewskie wobec rokoszu Jerzego Lubomirskiego w latach 1664–1667”, praca doktorska pod kierunkiem dr. hab. T. Wasilewskiego, Warszawa 1979, dostępna w bibliotece IH UW; idem, Litwa wobec sądu nad Jerzym Lubomirskim, KH 1987, R. 93, z. 3, s. 679–707; idem, Litwa wobec rokoszu Jerzego Lubomirskiego 1664–1667, [w:] Król a prawo stanów…, s. 249–258.
[11] D. Kupisz, Problem obronności państwa w pismach politycznych doby rokoszu sandomierskiego, [w:] Król a prawo stanów…, s. 237–248.
[12] L. Podhorodecki, Stanisław Żółkiewski, Warszawa 1988, zwłaszcza s. 117–143; P. Borek, Hetman Stanisław Żółkiewski w poezji rokoszowej z lat 1606–1608, „Napis”, Seria XII, Warszawa 2006, s. 49–62.
[13] Zob. Poezja Związku Święconego i rokoszu Lubomirskiego, oprac. J. Nowak-Dłużewski, Wrocław 1953.
[14] Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606–1608, t. 1–3, wyd. J. Czubek, Kraków 1916–1918 (dalej cyt.: Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego…).
[15] Pisma polityczne z czasów panowania Jana Kazimierza Wazy 1648–1668. Publicystyka, eksorbitancje, projekty, memoriały, t. 3: 1665–1668, oprac. S. Ochmann-Staniszewska, Wrocław–Warszawa 1991 (dalej cyt.: Pisma polityczne z czasów panowania Jana Kazimierza Wazy…).
[16] Votum JWJM. Pana Jana Zamoyskiego, hetmana i kanclerza W. koronnego, który z miejsca swego wystąpiwszy i ku królowi się zbliżywszy, tym sposobem rzecz uczynił w r. 1605, [w:] Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego…, t. 2, s. 86–87; Sumnienie mówi, [w:] ibidem, t. 1, s. 20, 22, w. 268–274, 321–350.
[17] Skrypt pewny niewinność jm. pana Lubomirskiego ukazujący, [w:] Pisma polityczne z czasów panowania Jana Kazimierza Wazy…, t. 3, s. 43–44.
[18] Rzeczy naprawy potrzebujące abo sejmikiem abo rokoszem w Rzpltej, [w:] Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego…, t. 2, s. 298.
[19] Projekt eksorbitancyi, które ex orbita wypadły legum per aulicos, [w:] Pisma polityczne z czasów panowania Jana Kazimierza Wazy…, t. 3, s. 137; zob. M. Nagielski, Gwardia królewska szkołą korpusu oficerskiego autoramentu cudzoziemskiego Rzeczypospolitej za dwóch ostatnich Wazów (1632–1668), PH 1982, t. 73, z. 3–4, s. 207–225.
[20] Dyskurs około rokoszu, przez zjazd lubelski in diem sextam Augusti miedzy Sandomierzem a Pokrzywnicą roku 1606 uchwalonego, [w:] Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego…, t. 2, s. 432.
[21] Rzeczy naprawy potrzebujące…, s. 296–297; zob. krytyczną opinię na temat tego rodzaju pomysłów J. Maciszewskiego, Wojna domowa w Polsce…, s. 300.
[22] Rokosz, jaki ma być i co na nim stanowić, [w:] Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego…, t. 3, s. 283–284.
[23] Przestroga i sposób na przyszłe naprawy Rzpltej, [w:] ibidem, t. 2, s. 465–466.
[24] Skrypt pewny niewinność jm. pana Lubomirskiego ukazujący, [w:] Pisma polityczne z czasów panowania Jana Kazimierza Wazy…, t. 3, s. 44.
[25] Rzeczy naprawy potrzebujące…, s. 299; Wotum ślachcica polskiego Jana Kazanowskiego, który był sędzią łukowskim potym, w kole rycerskim na zjeździe pod Stężycą dnia XXII kwietnia 1606 roku, [w:] ibidem, t. 2, s. 308
[26] Votum szlachcica polskiego pisanego na sejmiki i sejm roku pańskiego 1606, [w:] ibidem, t. 2, s. 229–230: „Hetmana koronnego nie mamy. To już króla Jmci, pana naszego miłościwego, prosić pilnie potrzeba, aby deliberować dobrze raczył, komu buławę dać ma. Hetman bowiem bogobojny i Rzpltą więcej niż prywatę swoję miłujący, do tego w rzeczach wojennych biegły, Koronę wsławić i rozszerzyć może; inakszy ludzie pogubi, sromoty królestwo nabawi, a czasem i królestwo abo część onego zgubi”.
[27] Tragedya rokoszowa na sejmie A. 1607 wydana, [w:] Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego…, t. 1, s. 179, w. 13–14.
[28] Dyskurs około rokoszu…, [w:] Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego…, t. 2, s. 432; autor powołuje się w tym miejscu na przykład Jana Zamoyskiego, który awans majątkowy zawdzięczał wsparciu Stefana Batorego oraz – w mniejszym stopniu – Zygmunta III.
[29] B.S., Korona Polska barzo smutna prośby serdeczne czyni, [w:] Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego…, t. 1, s. 228–229, w. 125–176. Co ciekawe, w tym samym utworze znaleźć można pochwałę Żółkiewskiego (s. 231, w. 261–264) oraz braci Potockich, zawsze życzliwych ojczyźnie (s. 232, w. 265–266).
[30] P. Borek, Hetman Stanisław Żółkiewski…, passim.
[31] Respons na jawny fałsz, który pod tytułem „Informacyjej o śrzodkach pomiarkowania z panem marszałkiem” zwykła plotek i szalbierstw kuźnia wydała, [w:] Pisma polityczne z czasów panowania Jana Kazimierza Wazy…, t. 3, s. 16–17.
[32] Dyaryusze i akta i sejmikowe z roku 1591–1592, [w:] Scriptores Rerum Polonicarum, t. 21, wyd. E. Barwiński, Kraków 1911, s. 329; K. Lepszy, Rzeczpospolita Polska w dobie sejmu inkwizycyjnego (1589–1592), Kraków 1939, s. 371–372; E. Opaliński, Kultura polityczna szlachty polskiej w latach 1587–1652: system parlamentarny a społeczeństwo obywatelskie, Warszawa 1995, s. 211–212.
[33] Rewersał listu szlachcica jednego do drugiego pisany, w którym się obmawia, że nie przybył na sejmik, w Opatowie pro 16 Martii 1606 złożony, o którym zdanie swe i dyskursy różne przydawa, [w:] Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego…, t. 2, s. 253.
[34] Ibidem, t. 3, s. 285.
[35] Ibidem, t. 2, s. 432.
[36] S. Ochmann-Staniszewska, Dynastia Wazów w Polsce, Warszawa 2006, s. 112–115; A. Rachuba, Konfederacje wojska litewskiego w latach 1655–1663, Zabrze 2010, s. 128–129; 145–146; 160; E. Janas, Konfederacja wojska koronnego w latach 1661–1663. Dzieje i ideologia, Lublin 1998, s. 100.
[37] Informacyja o persekucyjach jmci pana Jerzego Lubomirskiego marszałka wielkiego koronnego, [w:] Pisma polityczne z czasów panowania Jana Kazimierza Wazy…, t. 2, s. 231.
[38] Replika opacznej informacyjej o zmyślonych persekucyjach pana marszałka wielkiego koronnego, [w:] Pisma polityczne z czasów panowania Jana Kazimierza Wazy…, t. 2, s. 241–242; Respons na informacyją o persekucyjach zmyślonych pana marszałka wielkiego koronnego, po różnych województwach przez Borzykowskiego, sługę jego rozesłaną, albo raczej defensa przeciw kłamstwu tak jawnemu innocentia kochającego Rzpltą państwa, dworu i wiernych ich sług i dobrych ojczyzny synów, których pan marszałek ustawicznymi podaje in odium nobilitati paskwilami, [w:] Pisma polityczne z czasów panowania Jana Kazimierza Wazy…, t. 2, s. 252–253; Propozycyja jest niektórych partyjalistów pana Lubomirskiego, że mu potrzeba przywieść buławę z tej racyjej, iż nam trzeba mieć w ojczyźnie człowieka potężnego, który by wolności przeciwko dworskim machinacyjom bronił i elekcyjej, którą vivente principe przywieść chcą, przeciwieł się, [w:] Pisma polityczne z czasów panowania Jana Kazimierza Wazy…, [w:] Pisma polityczne z czasów panowania Jana Kazimierza Wazy…, t. 3, s. 152–153.
[39] [List Bolesława Żałowańskiego na sejmik wołkowyski], [w:] Pisma polityczne z czasów panowania Jana Kazimierza Wazy…, t. 3, s. 129.
[40] P. Krakowiak, Dwa sejmy…, s. 339–340.
[41] Reskrypt ślachcica jednego na ów skrypt, który przeciwko Zebrzydowskiemu, wojewodzie krakowskiemu, jakiś gregoryanek wydał: Otóż tobie rokosz”, [w:] Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego…, s. 62, 64; Rozmowa o rokoszu, [w:] ibidem, t. 2, s. 112–113; Przestroga Rzpltej potrzebna, którą kanclerz on Zamoyski dwiema szlachcicom godnym wiary, ukazawszy się niedawno, in publicum podać i komu należy, odnieść kazał. [w:] ibidem, t. 2, s. 154–155; Objaśnienie prerogatywy stanu rycerskiego względem rokoszu a strasznie przeciwnego zjazdu wiślickiego, [w:] ibidem, t. 3, s. 263; Pismo szlachcica jednego, w którym o rozprawie znać daje do braciej, [w:] ibidem, t. 3, s. 367–368.
[42] [Szczęsny Kryski], Passya pana naszego Zygmunta III, króla polskiego, podług jego sługi i wiernego poddanego, z panem swym współcierpiącego, [w:] Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego…, t. 2, s. 52.
[43] [Mikołaj Zebrzydowski], Apologia szlachcica polskiego, [w:] Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego…, t. 3, s. 222–224–245–246.
[44] Odpowiedź rokoszanów na zarzuty, przeciwko nim w uniwersałach wyrażone, [w:] Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego…, t. 3, s. 370; Genuina revivicatio calamitatis Polonae, [w:] ibidem, t. 3, s. 386–391.
[45] Zob. źródło w przyp. 81 oraz Racyje, z których non expedit wojsko trzymać in nexu 1665, [w:] Pisma polityczne z czasów panowania Jana Kazimierza Wazy…, t. 3, s. 57–58; Memoriał eksorbitancyi główniejszych considerabilium na sejmikach et subiciendorum examini sejmu, przez które ex fundamentis wzruszone vetera Reipublicae instituta, [w:] Pisma polityczne z czasów panowania Jana Kazimierza Wazy…, t. 3, s. 133.
[46] Zob. źródło w przyp. 87 oraz Respons wolnego szlachcica na list jednego senatora de data 20 Decembris 1665, [w:] Pisma polityczne z czasów panowania Jana Kazimierza Wazy…, t. 3, s. 116.
[47] Zob. K. Łopatecki, „Disciplina militaris” w wojskach Rzeczypospolitej do połowy XVII wieku, Białystok 2012, s. 216–268; konstytucja sejmu 1589 r. O żołnierzach, Volumina Constitutionum, t. 2: 1550–1609, vol. 2: 1587–1609, oprac. S. Grodziski, Warszawa 2008, s. 114–115; sejmu 1590 r. Disciplina militaris, ibidem, s. 143; sejmu 1590–1591 Disciplina militaris, ibidem, s. 176–178; sejmu 1593 r. Deklaracya konstytucyi de disciplina militaris, ibidem, s. 199–200; sejmu 1601 r. Declaratio władzej hetmańskiej w wojszcze przeciwko występnym oraz O kwarcianym żołnierzu, ibidem, s. 272, 274–275; I. Lewandowska-Malec, Sejm walny koronny Rzeczypospolitej Obojga Narodów i jego dorobek ustawodawczy (1587–1632), Kraków 2009, s. 290–291.
[48] Collatio tego wszystkiego, co na rokoszu i w Wiślicy zawarto, i zaraz rozsądek o tym, [w:] Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego…, t. 3, s 135.
[49] Sposób podania drogi do ś. sprawiedliwości i pokoju pospolitego w Koronie polskiej, [w:] Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego…, t. 2, s. 393–402.
[50] Korzystałem z edycji B. Ulanowskiego, Trzy broszury prawne z r. 1607 i 1612, Kraków 1893, s. 17–44.
[51] Sposób podania…, s. 394.
[52] V. Urbaniak, Zamoyszczycy bez Zamoyskiego…, passim.
Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych na naszej stronie internetowej oraz dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych Użytkowników. Pliki cookies mogą Państwo kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszej strony internetowej, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż akceptują Państwo stosowanie plików cookies. Potwierdzam, że aktualne ustawienia mojej przeglądarki są zgodne z moimi preferencjami w zakresie stosowania plików cookies. Celem uzyskania pełnej wiedzy i komfortu w odniesieniu do używania przez nas plików cookies prosimy o zapoznanie się z naszą Polityką prywatności.
✓ Rozumiem