Aleksander Benedykt Sobieski (Postacie Wilanowa, PJM)
W zbiorach wilanowskich prezentowane są dwa samodzielne portrety Aleksandra Benedykta Sobieskiego, syna Jana III i Marii Kazimiery. Pierwszy przedstawia królewicza w młodzieńczym wieku, na drugim ukazany został on na koniu. Aleksander dorastał w cieniu swojego brata Jakuba, w którym król – marzący o stworzeniu nowej dynastii – widział swojego następcę. Królewicz Aleksander był jednym z kandydatów podczas elekcji w roku 1697. Wcześniej starzejący się król starał się – notabene zbrojnie – osadzić go na tronie mołdawskim. Aleksandra przedstawiano w całym majestacie należnym królewskiemu synowi, lecz jego pozycja była marginalna. Nie odegrał zresztą znaczniejszej roli w historii.
Wspaniały wilanowski portret pędzla Jerzego Eleutera Szymonowicza-Siemiginowskiego, gdzie królewicz wyobrażony został jako waleczny wódz, przedstawia go niewątpliwie znacznie na wyrost. Odziany jest on tu w zbroję płatową typu zachodnioeuropejskiego, na ramiona zaś narzucony ma czerwony płaszcz. W lewej ręce trzyma wspaniałą tarczę, prawą wspiera na regimencie – atrybucie przysługującym dowódcy. Na stole leży okazały hełm ze złoconą chimerą. Cały ten dość teatralny ekwipunek stanowi antykizację modną na dworze Sobieskiego. Jest wyrazem poszukiwania ideału władcy i dowódcy we wzorach czerpanych ze starożytności. Przyznać trzeba, że zazwyczaj jest to bardzo powierzchowne przywiązanie do antyku, będące raczej barokowym wyobrażeniem późnorzymskich wzorców niż ich rzeczywistym odbiciem. Portret młodego Sobieskiego stanowi tylko odprysk ikonografii Jana III, kreującego się na antycznego bohatera. Podporządkowane były temu założenie i dekoracja pałacu wilanowskiego, portrety, umieszczane sentencje itp. Aleksander sprowadzony zostaje tutaj do roli aktora w inscenizacji nakreślonego przez ojca konceptu dobrego władcy i dowódcy. Antykizujące elementy mogą przywoływać na myśl postać imiennika królewicza, Aleksandra Wielkiego. To jego zwycięstwa militarne winny być wzorami dla czynów młodego Sobieskiego. To jego naśladując, przyniesie rodowi wielką sławę i należne zaszczyty.
Tekst z książki „Portrety osobistości Rzeczypospolitej w kolekcji wilanowskiej” wydanej przez Muzeum Pałacu w Wilanowie, B. Gutowski