Minerwa wśród Muz – wieko wirginału z kolekcji Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
W zbiorach muzeum wilanowskiego nie brak obiektów wyjątkowych ze względu na walory artystyczne i wirtuozerię wykonania, a także kryjących poruszające, czasem wzruszające opowieści. Razem tworzą niepowtarzalny mikrokosmos historii i sztuki, składający się na wilanowski genius loci – duch miejsca. Jednym z takich dzieł sztuki jest malowane wieko wirginału, legendarnie związane z ukochaną żoną króla Jana III – Marysieńką, czyli królową Marią Kazimierą. Zobacz obiekt na stronie wmuzeach.pl.
Kolekcja wilanowska w pigułce
Wieko wirginału to jeden z zabytków najwcześniej prezentowanych publiczności w pałacu wilanowskim przez twórców tutejszego muzeum. To ważne sobiescianum – zgodnie z legendą związane jest z założycielem rezydencji, królem Janem III, i jego żoną, królową Marią Kazimierą. W ten sposób „Minerwa wśród Muz” splata jedne z najważniejszych wątków kolekcji wilanowskiej, zachęcając do poznania historii innych zgromadzonych w niej dzieł sztuki.
Historia miłości w kolekcji wilanowskiej
Dzieło to zakupił do swej kolekcji zaintrygowany jego historią Stanisław Kostka Potocki, który wraz z żoną Aleksandrą otworzył w 1805 r. w Wilanowie pierwsze muzeum sztuki na ziemiach polskich. Legendę o pochodzeniu obrazu uwiecznił na karteczce naklejonej na jego rewersie – zapisał tam: „Parnas z kraiowidem a w koło z arabeskami, drewniana tablica, która służyła za wieko klawikordu darowanego Królowey Janowey od żony Cesarza Leopolda iak to niósł dawniey napis. Zdaie się iż ten prezent nastąpił przed samym wyiazdem Króla na oswobodzenie Wiednia, niósł bowiem napis życzenie, by Królowa mogła osłodzić sobie rzadkim do muzyki talentem nieprzytomność kochanego Rycerza, a za powrotem jego przygrywać triumfalnym pieniom”.
Czytając notkę, dowiadujemy się zatem o miłości królewskiej pary, o dbałości twórców muzeum o pamiątki po bohaterskim królu Janie III, a także czytamy o słynnym zwycięstwie – odsieczy wiedeńskiej w 1683 r. W tle, w wyobraźni możemy sami malować obrazy o sposobach spędzania czasu na królewskim dworze, gdzie na co dzień obcowano z pięknem, muzyką i literaturą.
Minerwa wśród Muz
Warto przyjrzeć się dokładniej temu dziełu sztuki. Namalowana na desce kompozycja pełna jest treści, a głównym tematem jest alegoria muzyki. Pośrodku widać scenę ukazująca Minerwę, rzymską boginię sztuki, rzemiosła, mądrości, nauki i literatury. Otaczają ją Muzy, a każda trzyma instrument muzyczny – swój atrybut. Przed nimi, na polanie, leżą w malowniczym nieładzie nuty oraz instrumenty smyczkowe, dęte i perkusyjne. Są oddane tak starannie, że stanowią cenne źródło wiedzy dla znawców historii muzyki. Główna scena ujęta jest w obramienie z miniaturowymi ilustracjami mitów o posłańcu bogów Merkurym (Hermesie) i Apollinie, bogu muzyki, poezji i sztuki.
Antyczne inspiracje wyjątkowej dekoracji
Tematem przewodnim obrazu jest rywalizacja na polu muzyki. Wokół głównej sceny widzimy układy wstęgowo-maswerkowych oraz groteskowych ornamentów, przedstawienia zwierząt oraz mitycznych stworów. Ważniejsze wątki artysta (a być może artyści? – poszczególne partie obrazu wykazują różnice stylistyczne) zaczerpnął z „Metamorfoz” Owidiusza. Pogłębienie interpretacji można znaleźć w niderlandzkich traktatach poświęconych poglądom na rolę i znaczenie muzyki jako jednej ze sztuk (m.in. w pismach Jana Tinctorisa, 1435 lub 1436 – 1511).
Kolejną ważną ideą scalającą kompozycję, wywodzącą się jeszcze ze starożytnej estetyki muzyki głoszonej przez epikurejczyków oraz sceptyków, jest naturalis delectatio, czyli szczęście i radość, które przynosi muzyka.
Zagadką pozostaje, pokrywą jakiego instrumentu był nasz obraz, dawniej uważany za wieko klawikordu. Na odwrocie znajdują się słabo widoczne ślady po zawiasach. Materiały porównawcze pokazują jednak, że był to raczej wirginał.
Projekt „www.muzeach” jest dofinansowany z Funduszy Europejskich oraz ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt jest realizowany w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa na lata 2014-2020, oś Priorytetowa nr 2 „E-administracja i otwarty rząd”, działanie nr 2.3 „Cyfrowa dostępność i użyteczność informacji sektora publicznego”, poddziałanie nr 2.3.2 „Cyfrowe udostępnienie zasobów kultury”.
Beneficjent: Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Partnerzy: Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, Muzeum Narodowe w Lublinie (dawniej Muzeum Lubelskie w Lublinie), Muzeum Narodowe w Szczecinie, Muzeum – Zamek w Łańcucie
Całkowity koszt projektu: 12 172 215,58 zł
Kwota dofinansowania: 9 247 929,94 zł
Polecane
Głowa Królowej Matki z Beninu z kolekcji Muzeum Narodowego w Szczecinie
To jedyne takie dzieło sztuki w polskich muzeach. Brązy z Beninu, jednego z królestw Afryki Zachodniej, które przetrwało i funkcjonuje do dziś w stanie Edo w Nigerii, to figurki wbrew nazwie przeważnie odlewane lub ryte w mosiądzu między XVI a XVIII w. Przedstawiają sylwetki władców i najważniejsze wydarzenia z historii Beninu. Figury są rozproszone po różnych europejskich muzeach, największy zbiór znajduje się w British Museum w Londynie.
Portret Hendricka van der Bergha (1573–1638)
Kompozycja tego wysokiej klasy dzieła malarskiego oparta została na trzech planach przestrzennych: pierwszy zajmuje – mistrzowsko wnikliwe zarówno pod względem …
Henryk Lubomirski jako Amor z kolekcji Muzeum – Zamku w Łańcucie
Henryk Lubomirski urodził się w 1777 r. w Równem na Wołyniu. Był synem kasztelana kijowskiego Józefa – dalekiego krewnego męża księżnej Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej i Ludwiki z Sosnowskich. Gdy Henryk miał około sześciu lat, trafił na wychowanie do księżnej Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej, właścicielki łańcuckiego Zamku.