Czy każda panna w bławaty odziewać się może - ustawy antyzbytkowe w dobie staropolskiej

Czy każda panna w bławaty odziewać się może - ustawy antyzbytkowe w dobie staropolskiej

Polacy „[…]wolni od utrapień wojennych rozmiłowali się w zbytku i przepychu” – tak napisał o rodakach Marcin Kromer w swoim dziele Polska. Czyli o położeniu, ludności, obyczajach, urzędach i sprawach publicznych Królestwa Polskiego księgi dwie wydanym po raz pierwszy w 1577 r. w Kolonii. Każdy bez względu na pochodzenie społeczne chętnie otaczał się rzeczami, które z jednej strony ułatwiały życie, z drugiej zaś świadczyły o społecznym i materialnym statusie. Zbytek i przepych przejawiały się przede wszystkim w jedzeniu i odzieniu. Na stołach szlacheckich i mieszczańskich pojawiały się potrawy przyprawiane wonnymi korzeniami, cukrem i innymi specjałami zagranicznego pochodzenia. Nie brakowało także łakoci „tudzież innych artykułów zbytku”. Zarówno szlachta jak i mieszczanie a czasem i bogaci chłopi ozdabiali odzież zagranicznymi tkaninami i skórami egzotycznych zwierząt, nosili ozdoby ze srebra, złota, pereł i drogich kamieni, swoje ubrania szyli z jedwabiu. Marcin Kromer i inni współcześni publicyści i satyrycy krytykowali nie tylko politykę państwa, za to, iż nie wprowadza żadnych praw ograniczających zbytek u niższych stanów, ale i mieszczan, naśladujących styl życia szlachty. W. S. Jeżewski pisał: „Ujrzysz strojno w bławacie lada rzemieśniczkę,/ Łańcuszno i w sobolach: kaczmarkę, złotniczkę,/ Także córki w jedwabnych szatach, urobionych,/ A co święto to insza musi jej być szata”.

Podjęto próby podkreślenia różnic między szlachtą a niższymi stanami. W wyniku przede wszystkim działania szlachty, w 1613 r. sejm uchwalił pierwsze leges sumptuariae – prawa o zbytku. Zapisano w nich „aby żaden mieszczanin ani plebeius excepto Magistratu nie śmiał zażywać szat jedwabnych y podszewek, także futer kosztownych, okrom lisich y innych podlejszych; także w szafianie, aby żaden z tych nie chodził”. Za łamanie zakazu groziła kara 14 grzywien i przepadek rzeczy luksusowej na rzecz oskarżyciela. Zakazy te były wznawiane i uzupełniane o inne luksusowe przedmioty w kolejnych latach. W 1655 r. na liście dóbr zakazanych dla mieszczan znalazły się dodatkowo klejnoty, droższe gatunki sukna, z futer – sobole, rysie i „marmurki”, a także pasy jedwabne. Kara za nieprzestrzeganie prawa mogła sięgać nawet 1000 grzywien. Do przestrzegania tych przepisów wezwano też w konstytucji sejmowej z 1683 r. Poza dokumentami królewskimi podobne przepisy antyzbytkowe wydawane były przez władze dużych miast. Ich celem była ochrona interesów i wiodącej roli rządzącego w nich patrycjatu. Regulacje ograniczały nie tylko zbytek ubioru, ale także wystawność wesel, chrzcin, styp. Przykładem są przepisy wydawane od pierwszej połowy XVI w. przez władze Gdańska. Ograniczały one możliwości używania przez pospólstwo luksusowych tkanin, futer, ale także spożywania niektórych smakołyków, np. kosztownych konfitur. Podobne ustawy wydane zostały w 1623 r. w Toruniu, w 1. poł. XVII w. w Krakowie, w 1621 r. w Poznaniu. Podobne regulacje pojawiały się także w małych miastach. W 2. poł. XVIII w. księżna Jabłonowska wydała Ustawy regulujące życie mieszczan. We wstępie do nich stwierdziła m.in., że „nikt z mieszczan i mieszczanek […] bławatnego nic na sobie nosić… nie powinien”. Nie oznaczało to jednak, że mieszczanie wystrzegali się zbytku. Nadal spożywali „smakołyki”, a w ich szafach można było znaleźć odzież uszytą z jedwabiu czy ozdobioną zakazanymi futrami.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      O idealnym osiemnastowiecznym stroju „ślubnym” Izabeli Lubomirskiej

      Portret Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej pędzla Bacciarellego już od dawna stanowi dla badaczy twardy orzech do zgryzienia. Choć przez samego autora jest on sygnowany datą 1757, namalowany został przynajmniej kilkanaście lat później – świadczy o tym w

      Portret pięknej kobiety w szarej peruce na głowie, zaczesanej do tyłu, z piórami we włosach. Kobieta ubrana jest w błękitną suknię z koronkowymi falbanami na rękawach. Otula ją czerwony płaszcz. Prawą ręką trzyma psa, który opiera się na jej kolanach. W lewej ręce trzyma kwiat. Obok kosz z kwiatami. W tle zarys budowli z kolumnami, Po lewej stronie konary drzew. Jest to portret Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej namalowany przez Marcello Bacciarellego.
    • Silva Rerum

      Zakazany owoc. Wino w ustawach antyzbytkowych

      Do dziś kojarzy nam się z elegancją i wyjątkową okazją. Wino – bo o nim mowa, od kiedy dotarło do Polski, traktowane jest szczególnie. Dawniej, ze względu na wysoką cenę importowanego trunku, nie każdy mógł sobie pozwolić na zapełnienie nim piwnicy. Moda

      Puchar z pokrywą szlifowany w "karpią łuskę" z herbem Adama Mikołaja Sieniawskiego.
    • Silva Rerum

      Drogie, zagraniczne wina w Rzeczypospolitej, czyli cena luksusu

      Rozwijająca się już od połowy XVI wieku konsumpcja win w Rzeczypospolitej spotykała się z szeroką krytyką. Głównym argumentem moralizatorów potępiających nową modę na wino, była wysoka ceną, jaką należało za nie zapłacić.Ignacy Krasicki w Panu Podstolim o

      Grafika ukazuje scenę w pejzażu. Na pierwszym planie dwóch ludzi, jeden w drewnianej łodzi, drugi z koszem na plecach i laską w ręce. Przed nimi leżą na ziemi drewniane beczki. Za ludźmi fragment budowli. Po prawej stronie fragment pnia drzewa i w tle rośliny. Jest to grafika "Wytwarzanie wina", ilustracja z elementarza Jana Amosa Komenskiego z 17 wieku.

    Słowa kluczowe