Gazetki pisane w XVIII wieku

Gazetki pisane w XVIII wieku

W osiemnastowiecznej Polsce prasa torowała sobie drogę wciąż z niejakim trudem. Wystarczy przypomnieć, że w okresie I rozbioru Rzeczpospolitej  (liczącej podówczas ok. 12 milionów ludności) jedna „Gazeta Warszawska” przypadała na 12 tysięcy mieszkańców, a nabywał ją co sześćsetny statystyczny szlachcic. Dla porównania dodajmy, iż w analogicznym czasie ukazywało się we Francji 30 żurnalów i przeszło 100 gazet, w Anglii – 20 żurnalów i przeszło 60 gazet, w Niemczech – przeszło 60 żurnalów i nieprzeliczona liczba gazet.

Dlatego w Polsce ogromną rolę w przekazywaniu informacji odgrywało wciąż słowo żywe, przenoszone z centrów życia politycznego i kulturalnego na prowincję przez licznych podróżników, ale nie tylko. Ważną rolę spełniała tu przede wszystkim korespondencja, prowadzona przez magnaterię, wyższe duchowieństwo i zamożniejszą szlachtę, a więc listy, zawierające wiadomości bardziej poufne i wyczerpujące aniżeli w oficjalnym stołecznym dzienniku. Aby zapewnić sobie regularny dopływ świeżych informacji ze stolicy, niemal wszyscy magnaci, zamieszkali na prowincji lub przebywający za granicą, opłacali w Warszawie korespondentów, którzy wysyłali im raz lub dwa razy w tygodniu nowinki gabinetowe i sekrety życia towarzyskiego (podobnie czyniły magistraty znaczniejszych miast Rzeczpospolitej). Zapisany arkusik papieru nafaszerowany sensacjami przez wścibskiego nowiniarza (gazeciarza) był o wiele bardziej atrakcyjny aniżeli dziennik drukowany; dawano mu też większą wiarę aniżeli cenzurowanemu „Kurierowi”. Na prowincji szczególnie chciwie pochłaniano takie gazetki i często je przepisywano.

Gazeta pisana posiadała liczne zalety: od listu różniła się nie tylko periodycznością i brakiem indywidualnej więzi treściowej między nadawcą i odbiorcą, lecz także pomijała tasiemcową tytułomanię i niekończące się grzeczności, zgodne z ówczesnym stylem. Gazetkę cechowała prostota stylu (może efekt pośpiechu), zwięzłość narracji podyktowana zapewne oszczędnością czasu korespondenta, kosztami papieru i wysokością opłaty pocztowej.

Wpływ pisanych gazetek na społeczeństwo szlacheckie był niemały, skoro zaraz po śmierci Augusta III próbowano walczyć z nierzetelnymi korespondentami, rozsiewającymi podejrzenia, domysły i plotki (nawiasem mówiąc, zawód gazeciarza nie należał do łatwych, gdyż mogli go uprawiać jedynie ludzie umiejący pisać i mający talent zdobywania sekretnych wiadomości poprzez swoich zaufanych informatorów na dworze, w pałacach magnackich czy w urzędach). Gazetki pisane zawierały opinie krytyczne o luminarzach życia politycznego, co było niemożliwe w oficjalnej gazecie drukowanej. Wszelkie próby ich ocenzurowania (zarządzenie Władysława Gurowskiego, marszałka wielkiego litewskiego, z 22 czerwca 1784 r.) oczywiście nie mogły się powieść. Rękopiśmienne relacje cieszyły się powodzeniem zwłaszcza w okresie Sejmu Czteroletniego. Sytuacja zaczęła się powoli zmieniać na ich niekorzyść od roku 1791, kiedy to pojawiła się na rynku „Gazeta Narodowa i Obca”, zawierająca urozmaicony serwis informacyjny, zaś druzgocący cios zadała gazetkom najpierw represyjna cenzura targowicka, a potem III rozbiór Polski.

Może warto dodać, iż prywatni gazeciarze otrzymywali za swą pracę wcale niezłe uposażenie. I tak np. korespondent donoszący „gabinetowe nowiny” Stanisławowi Kostce Potockiemu, pobierał wynagrodzenie w wysokości 12 dukatów rocznie, zaś Ignacy Potocki za gazetki posyłane mu regularnie do Kurowa płacił rocznie 8 dukatów.

Dla nas dzisiaj gazetki pisane są bezcenne jako dokumenty, które odtwarzają na gorąco życie codzienne Polaków w epoce rozbiorów, toteż ówczesnym korespondentom wdzięczni jesteśmy za ich niedyskrecję i gadatliwość. W zasobach polskich znajduje się sporo takich materiałów; do bardziej znanych należą obiekty zachowane w Bibliotece Czartoryskich w Krakowie i w Ossolineum we Wrocławiu.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Pewnego razu w Styrcu

      Kroniki kryminalne i pitawale to domena XIX wieku. Ale już w Gazecie Warszawskiej w drugiej połowie XVIII w. zamieszczano, co prawda w charakterze ogłoszeń, doniesienia dotyczące spraw kryminalnych, przede wszystkim kradzieży. Ze względu na treść podobne

      Rysunek przedstawia otwartą szkatułę. W jej wnętrzu widać biżuterię - ustwone rzędami pierścienie.
    • Silva Rerum

      Skąd się wzięły gazety?

      Słowo "gazeta" jest dziś w powszechnym obiegu. Skąd się wzięło? Po raz pierwszy z terminem gazetta spotykamy się w XVI wieku i ma to związek z wojną prowadzoną przez Wenecję z Portą Ottomańską w 1563 roku. W trakcie tejże wojny wystawiano w różnych miejsc

      Grafika przedstawia wnętrze z dużymi oknami, lustrem i stołem. Przy stole stoi młodzieniec który czyta gazetę. Głębiej przy krześle stoi inny mężczyzna. Jest to akwaforta pt. Młodzieniec z gazetką.
    • Silva Rerum

      Cenzura po polsku

      Słowo może być równie silnym argumentem, jak oręż czy siła fizyczna. Dopóki nie było druku, słowo pisane nie posiadało większego oddziaływania, ponieważ dostęp do niego miało bardzo niewielkie grono ludzi. Wynalazek Gutenberga znacznie rozszerzył jednak k

      Stara rycina przedstawia wnętrze pałacowe z dekorowany sklepieniem. We wnętrzu stoją wysokie regały wypełnione po brzegi książkami, na środku stoją dwa masywne stoły i krzesła. Po prawej stronie widzimy dwójkę ludzi. Jest to Biblioteka Wilanowska.

    Słowa kluczowe