(Nie) postne jadło

(Nie) postne jadło

Mimo wielu rygorystycznych nakazów warunkujących przestrzeganie zasad kościelnych, post stał się kulinarną okazją do odmiany, związaną tradycyjnie z przygotowaniem smakowitych ryb z dodatkiem rozmaitych przypraw. Należy jednak pamiętać, iż pojęcie „postnej potrawy” było dosyć rozciągliwe i tak np. za postną potrawę uważano ogon bobra tzw. plusk, który był osobliwym rarytasem na pańskich stołach. Pojawiały się tam także ryby gotowane w mięsnym sosie i karpie ze słoniną, o których wspominał w swoim dziele pamiętnikarz Jędrzej Kitowicz.

Najsłynniejszymi jednak wyjątkami były potrawy przyrządzane z mięsa łyski (kaczka), popularne wśród przepisów Kucharza doskonałego Wojciecha Wielądki, łyska z grochem tureckim lub duszona. Przez autora kaczka zaliczona została do ryb morskich, ponieważ względem jej zimnej natury, w dzień postny się jeść godzi.

W pewnym sensie nie należy dziwić się takim praktykom, bowiem jak pisze w swoim artykule ksiądz Jan Kracik, postna ryba mogła być konsumowana z mięsem innych zwierząt zimnokrwistych bądź tych, które dadzą się sprowadzić do ryb (ad pisces reductive pertinent), czyli raków, homarów, ostryg, żółwi, ale również kaczek i kurek wodnych.  W ten sposób ryba nie była mięsem, ptak wodny stawał się rybą, a ptasie jaja – mięsem ciężko łamiącym post! Ponadto niektóre średniowieczne zakony o łagodniejszej regule twierdziły, iż jeśli Bóg tego samego dnia powołał do bytu zarówno ryby jak i ptactwo, to można je spożywać nie łamiąc postnych zakazów. Za zwierzęta wodne, które można było spożywać w post uznawano również wydry, o których pisał w swoim dziele Jędrzej Kitowicz: Kiedy jedzą [reformaci] w refektarzu, tedy do napoju nie zażywają szklanek, ale miseczek glinianych płaskich, wyrażając w tej manierze dawnych pustelników, którzy brali napój żółwimi skorupkami; kaczki dzikie, nurkami i łysicami zwane, także bobry, wydry i żółwie jedzą za ryby, ponieważ te zwierzęta maja więcej przyrodzenia wodnego niż ziemnego.

Tego typu praktyki postne świadczą niezbicie o tym, iż bogatsze warstwy społeczeństwa opierały własne pojmowanie postu kościelnego jeszcze poprzez pryzmat tradycyjnej dawnej wiedzy. Liczyły się przepięknie i suto zastawione stoły, wyrafinowanie oraz mnogość potraw, które zazwyczaj uchodzić za postne w żaden sposób nie mogły.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Wespazjana Kochowskiego rozważanie przy zabawie postnej

      Pobożność pasyjna znajdowała w baroku liczne formy wyrazu. Dość wspomnieć o bractwach męki Pańskiej oraz tworzeniu zespołów architektury sakralnej, zwanych Kalwariami (łac. calva – czaszka). Do najsłynniejszych tego typu miejsc na terenie Rzeczypospolitej

      Portret mężczyzny w formie popiersia. Mężczyzna w średnim wieku. Ma pociągłą, pulchną twarz z wąsami i długim, spiczastym nosem. Oczy duże, brązowe. Ubrany w płaszcz spięty pod szyją klejnotem. Jest to portret Wespazjana Kochowskiego.
    • Silva Rerum

      Post „Kucharza doskonałego”

      Surowe i konsekwentne odróżnianie dań postnych od pozostałych potraw, tak charakterystyczne dla książek kucharskich z XVII wieku, w następnym stuleciu zaczyna się już nieco zacierać. W dziele Wielądka z 1783 roku, w rozdziale „O rybach morskich i rzecznyc

      Martwa natura z kielichem, bułką, nożem i tacą. Całość zakomponowana na zielonym materiale. Każdy przedmiot oddany realistycznie z dbałością o każdy szczegół.
    • Silva Rerum

      O „mentekaptacji” księcia biskupa Sołtyka

      Największą sensacją roku 1782 w polskich gazetkach pisanych stała się sprawa księcia biskupa krakowskiego Kajetana Sołtyka (1715–1788), który po powrocie z pięcioletniego więzienia rosyjskiego w Smoleńsku i w Kałudze (1767–1773) zaczął zdradzać – po święt

      Grafika przedstawia duchownego siedzącego przy stole, w wysokim fotelu. Trzyma w ręce kartki papieru i obraca się lekko w lewą stronę. Za nim wnętrze, gdzie znajdują się kolumny i regały z książkami. Na stole globus i inne przedmioty.

    Słowa kluczowe