O domniemanym portrecie Elżbiety Sieniawskiej
Elżbieta Sieniawska, niewątpliwie zasłużenie, została bohaterką licznych rozpraw naukowych. Wiemy już wiele o jej biografii politycznej, zarządzaniu majątkami, kręgach współpracowników i klientów, rezydencjach i działalności kulturalnej czy patronacie nad kościołami i klasztorami. Stosunkowo skromnie wygląda kwestia rozpoznania i analizy jej portretów malarskich. Warto więc w tym temacie dorzucić kilka spostrzeżeń
Jej być może najsłynniejszy wizerunek, chętnie reprodukowany zarówno na okładkach książek naukowych, jak i w materiałach popularnonaukowych, to portret przypisywany Ádámowi Mányokiemu, przechowywany w Muzeum Sztuk Pięknych – Węgierskiej Galerii Narodowej w Budapeszcie (nr inw. 2002.1M). Z dziełem tym jest jednak podstawowy problem – tak naprawdę nie możemy być pewni, że przedstawia ono właśnie Elżbietę Sieniawską. Choć może wydawać się, że portret „od zawsze” uznawano za wizerunek hetmanowej, to owa próba identyfikacji jest dość świeżej daty. Nie wymienia go chociażby biogram Elżbiety Sieniawskiej pióra Bożeny Popiołek i Andrzeja Link-Lenczowskiego, opublikowany w 37. tomie Polskiego Słownika Biograficznego, wydanym w latach 1996–1997.
Inaczej jednak być nie mogło – obraz do 2002 roku znajdował się w prywatnej kolekcji w Niemczech, z której trafił do prywatnej kolekcji w USA i stamtąd – w tym samym roku – zakupiono go do zbiorów Węgierskiej Galerii Narodowej. Obraz po raz pierwszy opublikowała Enikő Buzási w monografii Mányoki Ádám (1673–1757), Monográfia és ouvre-katalógus wydanej w Budapeszcie w 2003 roku (s. 380, kat. nr B 333). Buzási na podstawie analizy stylistycznej związała go z Mányokim i datowała na ok. 1715–1718 rok. W jej nocie nie pojawiła się jednak próba określenia tożsamości portretowanej osoby. Nie podjęli się tego również autorzy wydanego w 2014 roku opisu prac konserwatorskich przy obrazie (A restaurálás művészete. Kiemelkedő restaurálások a Magyar Nemzeti Galériában 1957–2011, Budapest 2014, s. 159, kat. nr 158).
Tymczasem w znakomitej książce o fundacjach i inicjatywach artystycznych Adama Mikołaja i Elżbiety Sieniawskich, opublikowanej w 2016 roku, Rafał Nestorow pisał tak:
Do końca maja 1703 roku [Franciszek] Rakoczy wraz ze swoim najbliższym współpracownikiem hrabią Bercsenyim oraz resztą świty przebywał w Brzeżanach, a następnie w leżącym nad granicą węgierską Skolem. Zapewne echem owych miłosnych podbojów hetmanowej są jej dwa portrety z lat około 1715–1718, autorstwa nadwornego malarza księcia Rakoczego – Adama Mányokiego.
(Rafał Nestorow, Pro domo et nomine suo. Fundacje i inicjatywy artystyczne Adama Mikołaja i Elżbiety Sieniawskich, Warszawa 2016, s. 40–41).
Autor napisał o dwóch portretach Sieniawskiej – do tego jeszcze wrócimy. Podkreślmy jednak, że po raz pierwszy dokonano wówczas próby identyfikacji postaci kobiecej w dziele Mányokiego w literaturze naukowej. Trudno wszak mówić o mocnych podstawach do takiej identyfikacji postaci, sam fakt związku – politycznego i miłosnego – Sieniawskiej z Rakoczym nie może stanowić wystarczająco przekonującego argumentu. Rafał Nestorow nie powołuje się na jakąkolwiek wzmiankę w literaturze lub źródłach, możemy więc domniemywać, że to on jest autorem atrybucji.
Nie można jednak wykluczyć, że chronologicznie pierwszą próbą identyfikacji kobiety na portrecie Mányokiego jako Sieniawskiej jest wzmianka z polskiej Wikipedii. Użytkownik o nicku BurgererSF umieścił tam w 2010 roku plik z owym dziełem i podpisał je jako „Portret Elżbiety Sieniawskiej”, dodając alternatywny tytuł „Portret damy” („Noble lady”). Jako źródło (niejasne czy informacji czy fotografii) podano katalog budapeszteńskiej galerii z 1976 roku (István Solymár, Collections of the Hungarian National Gallery, Budapest 1976). Problem w tym, że w owej publikacji nic o tym dziele nie napisano – co jest zupełnie zrozumiałe, skoro znalazło się ono w zbiorach Węgierskiej Galerii Narodowej dopiero w 2002 roku.
Czy jest możliwe, że atrybucja dokonana przez „anonimowego” wikipedystę przekonała licznych przedstawicieli polskiej nauki? Nie da się tego wykluczyć. Wizerunek ten znalazł się chociażby na okładce opracowania Adama Kucharskiego i Kazimierza Maliszewskiego Listy Jakuba Kazimierza Rubinkowskiego do Elżbiety z Lubomirskich Sieniawskiej (1716-1726) (Toruń 2017) czy książki Bożeny Popiołek i Janusza Nowaka Wszyscy ludzie Elżbiety Sieniawskiej (Kraków 2023). Odkładając na razie rozważania, czy kobieta na portrecie Mányokiego może być Elżbietą Sieniawską, chcę podkreślić, że poza jedną publikacją nie jest mi znana żadna pogłębiona analiza owego wizerunku.
Wróćmy jeszcze na chwilę do książki Rafała Nestorowa. Autor napisał o dwóch portretach Sieniawskiej – oba miały pochodzić z pracowni Mányokiego, z tego samego okresu (około 1715–1718) i ze zbiorów Narodowej Galerii w Budapeszcie (co stwierdza przypis 137 na s. 40). Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że informacja o dwóch portretach ma swoje źródło w funkcjonowaniu w przestrzeni Internetu dwóch podobnych, ale wyraźnie różniących się istotnymi szczegółami portretów (zob. wyniki wyszukiwania grafiki w Google dla hasła „portret elzbiety sieniawskiej manyoki”). Tymczasem jest to jeden i ten sam portret, tylko sfotografowany przed konserwacją i po konserwacji, co dokumentuje wspomniana już publikacja z 2014 roku o przeprowadzonych przy płótnie pracach. Różnica w obu wersjach, przed i po konserwacji, jest dość znaczna i może prowadzić do pomyłki, że chodzi o dwa różne dzieła. Na stronie Wikipedii (https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Manyoki_Sieniawska.JPG), wśród danych o portrecie z jego wizerunkiem po konserwacji, znajduje się wzmianka „Other versions” („Inne wersje”) z fotografią obrazu sprzed rozpoczęcia prac. Owe „inne wersje” można oczywiście rozumieć dość dowolnie, także jako zbliżone ikonograficznie, ale jednak różne dzieła malarstwa. Stąd być może omyłkowa informacja w książce Nestorowa o dwóch portretach.
Do swoistej „konfrontacji” perspektywy nauki węgierskiej i polskiej doszło w 2020 roku, przy okazji wydania w Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie katalogu Elżbieta Sieniawska. Królowa bez korony. Kuratorka budapeszteńskiego muzeum, Manga Pattantyús napisała obszerną notę na temat obrazu. Podkreśliła, że „choć badacze węgierscy nie rozpoznają w przedstawionej modelce Elżbiety Sieniawskiej, to w ostatnim dziesięcioleciu polscy historycy i historycy sztuki zaczęli traktować tę identyfikację jako możliwą do przyjęcia” (Manga Pattantyús, Portret damy, w: Elżbieta Sieniawska. Królowa bez korony, red. Konrad Morawski, Konrad Pyzel, Warszawa 2020, kat. nr 9, s. 201).
Uczciwie należy zauważyć, że jest bardzo możliwe, że Ádám Mányoki namalował portret Sieniawskiej, może nawet i niejeden. Wiemy, że portretował licznych przedstawicieli polskiej arystokracji, w tym członków rodziny Lubomirskich. Z jego warsztatem wiązany jest niekiedy portret męża Elżbiety, Adama Mikołaja Sieniawskiego, przechowywany w kolekcji Muzeum Łazienki Królewskie, choć tę atrybucję odrzuciła i Enikő Buzási i Dorota Juszczak. O relacjach Sieniawskiej z Franciszkiem Rakoczym, dla którego pracował Mányoki, pisano już wielokrotnie. Podobnie liczne więzy – tak polityczne, jak i rywalizacji na polu fundacji artystycznych – łączyły kasztelanową z królem Augustem II Wettynem, którego oficjalnym malarzem dworskim został Mányoki w 1717 roku, a więc w okresie, w którym powstał budapeszteński wizerunek.
Wszystkie te okoliczności uprawdopodabniają tezę, że kobietą na omawianym obrazie może być Sieniawska. Wciąż jednak jej nie przesądzają. Na koniec pozostaje więc spojrzeć na twarz modelki i zestawić ją z dwoma portretami, które bezspornie przedstawiają Sieniawską. Są to dzieła z Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie (nr inw. Wil.1166, datowany na ok. 1720–1724 rok) i z Muzeum Narodowego w Warszawie (nr inw. MP 4285 MNW, datowany na 1720–1729 rok). Nie są znani autorzy obu tych dzieł, w przypadku pierwszego hipotetycznie mówi się o kręgu Louisa de Silvestre’a, w przypadku drugiego – o malarzu związanym z dworem saskim, może Johannie Samuelu Mocku. Z pewnością jednak żadnego z tych portretów nie namalował Mányoki.
Zestawiamy więc obok siebie trzy portrety prezentujące modelkę w różnym wieku, namalowane przez trzech różnych artystów i mające dość bogatą historię przeprowadzonych przy nich prac konserwatorskich. Porównanie jest więc bardzo ryzykowne. Manga Pattantyús ostrożnie zauważyła:
Mimo podobieństw między omawianym dziełem i portretem ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie, ukazującym Elżbietę Sieniawską w wieku ponad pięćdziesięciu lat – widocznych np. w sposobie nakładania farby w kącikach subtelnie uśmiechniętych ust, owalu twarzy, prostej i wąskiej linii nosa oraz cienkich, łukowato zarysowanych brwiach – możliwości analizy porównawczej są siłą rzeczy ograniczone ze względu na różnice w stylach malarskich obu autorów. Dwa portrety Agnieszki Emercjanny Pociejowej, wykonane przez Mányokiego i Silvestre’a (Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. 130905 i Muzeum Schloß Moritzburg, nr inw. 3743), mogą posłużyć jako analogiczny przykład braku wyraźnego podobieństwa modelki wynikającego z różnic w stylu i technice malarskiej tych dwóch artystów.
(Manga Pattantyús, Portret damy, w: Elżbieta Sieniawska. Królowa bez korony, red. Konrad Morawski, Konrad Pyzel, Warszawa 2020, kat. nr 9, s. 201).
Obok prezentujemy zestawienie twarzy modelek na trzech omawianych wizerunkach. Wrażeniowo, czy też „na pierwszy rzut oka” pewne podobieństwo można dostrzec – w kształcie ust, linii nosa czy lekko wygiętych brwi. Jednakże porównując kształt oczu albo uszu, jakkolwiek uszy w dwóch polskich portretach są przysłonięte przez fryzurę, nasze wątpliwości będą tylko narastały. Trzeba wreszcie zauważyć, że portrety z Muzeum Narodowego w Warszawie i muzeum wilanowskiego są niezwykle podobne do siebie, np. pod względem zastosowanego kadru czy uczesania modelki – trudno nie oprzeć się wrażeniu, że jeden jest oparty na drugim. Przez to automatycznie zaczynamy dostrzegać coraz więcej różnic między nimi dwoma, a portretem z Budapesztu.
Podobne rozważania można snuć dalej. Niestety, tak naprawdę sprawdza się tu przekonanie, że „każdy widzi to, co wie” albo – choć to już zdecydowanie bardziej potoczne określenie – „każdy widzi to, co chce widzieć”.
Uczciwie należy przyznać, że dalej nie mamy żadnego przekonującego dowodu, że na obrazie z budapeszteńskiego muzeum widnieje Elżbieta Sieniawska, choć z drugiej strony nie da się tego wykluczyć. W konsekwencji chodzi tutaj nie tyle o obalenie atrybucji, co o zwrócenie uwagi, że najwyraźniej oparto ją na bardzo wątłych podstawach i w związku z tym nie należy przyjmować jej za pewnik. Interesujące, że na stronie internetowej Muzeum Sztuk Pięknych – Węgierskiej Galerii Narodowej w Budapeszcie (https://www.szepmuveszeti.hu/mutargyak/33742/ ) nota autorstwa Mangi Pattantyús, tożsama co do treści z jej opracowaniem z katalogu Elżbieta Sieniawska. Królowa bez korony, zwieńczona została tytułem „Elžbieta Helena Sieniawska arcképe” („Portret Elżbiety Heleny Sieniawskiej). Uważne oko dostrzeże jeszcze na końcu tekstu zdanie, które w tłumaczeniu brzmi: „Ze względu na trwające badania informacje dotyczące dzieła mogą ulec zmianie”. I to jest chyba najlepsze podsumowanie dyskusji.
Spis ilustracji
- Il. 1 – Ádám Mányoki, Portret damy, ok. 1715–1718, Muzeum Sztuk Pięknych – Węgierska Galeria Narodowa w Budapeszcie, nr inw. 2002.1M, źródło ilustracji: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Manyoki_Sieniawska.JPG, autor: BurgererSF.
- Il. 2 – Informacja na temat portretu z Muzeum Sztuk Pięknych – Węgierskiej Galerii Narodowej na stronie Wikipedii, zrzut ekranowy wykonany 29.09.2025.
- Il. 3 – Wyniki wyszukiwania grafiki w wyszukiwarce Google po wpisaniu hasła „portret elzbiety sieniawskiej manyoki” z zaznaczeniem wizerunków portretu z Muzeum Sztuk Pięknych – Węgierskiej Galerii Narodowej przed i po konserwacji, zrzut ekranowy wykonany 29.09.2025.
- Il. 4 – Zestawienie twarzy modelek na trzech portretach – dwóch przedstawiających Elżbietę Sieniawską oraz na obrazie Ádáma Mányokiego.
- Il. 5 – Informacja na temat portretu na stronie Muzeum Sztuk Pięknych – Węgierskiej Galerii Narodowej, zrzut ekranowy wykonany 27.11.2025.