Problemy w zamkowym ogrodzie w Żółkwi

Problemy w zamkowym ogrodzie w Żółkwi

Kłopoty z pracownikami to nie tylko zjawisko dzisiejszych czasów. Chyba stare jak świat, a przynajmniej sięgające połowy XVIII w. Z problemem tym przyszło się zmagać nieznanemu nam nawet z imienia zapewne ogrodnikowi, odpowiedzialnemu za ogród przy zamku żółkiewskim. Umiał pisać, choć dość niezdarnie, swoje myśli wyrażał z wyraźnymi naleciałościami ruskimi. Był to więc zapewne człowiek z miejscowego ludu. Może służył jeszcze królewiczowi Jakubowi, a potem jego córce Marii Karolinie de Bouillon. W każdym razie doczekał czasów, gdy władzę nad Żółkwią objął książę Michał Kazimierz Radziwiłł „Rybeńko”. W kilku punktach opisał dla niego stan i potrzeby ogrodu żółkiewskiego.

Prawdopodobnie ktoś miał do niego pretensje o porządki w ogrodzie, wskazując że przecież ma ludzi do pracy w nim. Tego już nasz ogrodnik nie zdzierżył, może też się wystraszył, że książę da wiarę tym doniesieniom i wysnuje niebezpieczne wnioski. Postanowił więc w punkcie czwartym swojej supliki podjąć obronę przed jakże krzywdzącym zarzutem. Jakże one brzmią znajomo! W ogrodzie pracowników tak naprawdę brak. Ci zaś, których teraz ma, są nieposłuszni, do tego każde zwrócenie im uwagi czy skarcenie wywołuje z ich strony kłótnie takie, że w ostatecznym rozrachunku nie ma z nich żadnego pożytku. Jedynym rozwiązaniem jakie widział było zwalnianie po roku starych pracowników i najmowanie nowych. Wówczas jednak tracił tych, którzy pomimo wszystko czegoś się już zdążyli nauczyć.

Problem powtarzał się cyklicznie, co rok. Jak długo jeszcze ów ogrodnik radził sobie z nim i porządkami w ogrodzie, nie wiemy.    

NGAB, F. 694, op. 7, nr 546, k. 18-18v „Punkta potrzeby Ogrodu Żułkiewskiego opisane do Jasnie Oswiecone W:X Mosci Pana Mego Miłosciwego”
punkt 4 „Parobki które są naznaczone do Ogrodu są nieposłuszne. Co rok się odmieniać chociay się ktoren przećwicy i przyzwyczai, to się co rok odmieniają. Człowiek jeżeli uderzy to nie darmo, bo nie są posłuszni, ale tylko więcey kłótni z nich jak roboty, jako i teraz ich nima. A przeto wakans w Ogrodzie tylko wymówka, że masz tyle ludy”.

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego:

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Rodowe gniazdo Żółkiewskich

      Winniki, Żółkiew, Nestorow, Żowkwa to kolejne nazwy starej ruskiej miejscowości, która swoją świetność zawdzięcza hetmanowi Stanisławowi Żółkiewskiemu. On to uzyskał od Zygmunta III prawa miejskie dla osady, którą nazwał Żółkwiew. Szybko został wzniesiony

      Kolorowe zdjęcie współczesne w aurze zimowej. Przedstawia synagogę w Żółkwi w 2004 r. Przed budowlą stoi samochód. Z prawej strony kram - stoisko handlowe.
    • Silva Rerum

      Żółkiewska liturgia antyturecka w tradycji rodzinnej Jana III

      Wizerunek polityczny, a przede wszystkim pamięć historyczna, łączą Jana III z sukcesami militarnymi w walce z wrogiem ze Wschodu. Wyjątkowo istotne miejsce walki z Turkami i Tatarami w propagandzie królewskiej ma też swoje uwarunkowania w tradycji rodzinn

      Fotografia XIX-wiecznej ryciny z widokiem na miasto. Pośrodku kościół, po prawej stronie wysoki budynek, częściowo zniszczony. W tle niskie domostwa.  Jest to widok Żółkwi w XVIII w.