Wino na stempel – dzieje szampana w XVIII-wiecznej Polsce

Wino na stempel – dzieje szampana w XVIII-wiecznej Polsce

Kiedy do szlacheckiego stołu podawano wino na stempel, oznaczało to, iż w kielichach znajdował się najlepszy trunek, jaki gospodarz mógł zaoferować swoim gościom. Od kiedy wino zagościło na dobre w Polsce, na stempel podawano dobre wino węgierskie.

Na początku XVIII wieku we francuskiej Szampanii rozpoczyna się nowa era winiarstwa. Dwutlenek węgla, dotąd traktowany jako „intruz” wydzielający się w trakcie drugiej fermentacji wina, psujący szare wina szampańskie, został w końcu doceniony i tak oto powstał prawdziwy fenomen owych czasów, wino musujące – szampan. Często zwany diabelskim trunkiem – ze względu na strzelający korek i wybuchające butelki, które nie wytrzymywały ciśnienia wytwarzanego przez wino – szampan stał się królem salonów. Jednak jeszcze w 1711 roku Adam Bertin, znaczący kupiec i właściciel winnic, zaopatrując w wina marszałka de Montesquiou wybrał wspaniałe wina z Ay w Szampanii warte 600 liwrów. Zaznaczył przy tym, że szkoda byłoby przeznaczyć je na wina musujące. Do tego celu polecał on wina o niższej jakości i o połowę tańsze. Jednak moda na wina szampańskie była silniejsza, toteż winiarzom nie pozostawało nic innego, jak tylko zamieniać nawet droższe wina w szampana.

Jak opisuje Jędrzej Kitowicz, za panowania Augusta III, „zaczęło też już wchodzić w używanie, ale bardzo rzadko, wino szampańskie, którego dawano 'na stempel' po węgierskim”. Szampan nie był codziennością w XVIII wieku, biorąc pod uwagę, iż do końca tego stulecia szampańskim winiarzom udało się wyprodukować jedynie 300 tysięcy butelek tego niezwykłego wina. Już wtedy raczyli się nim nie tylko mieszkańcy Rzeczypospolitej, ale i Stanów Zjednoczonych czy Kanady.

Na redutach wspominanych przez Kitowicza szampan był jednym z najdroższych win. W końcu XVIII wieku jego cena przewyższała kilkakrotnie cenę pozostałych win. W czasie reduty wyprawionej przez księcia Radziwiłła wypito blisko tysiąc butelek tego szlachetnego trunku. Być może takie spektakularne przejawy konsumpcji szampana w Polsce sprawiły, iż wśród odwiedzających nasz kraj podróżników pojawiły się uwagi, jakoby Polacy pili szampana jak cydr!

Nie każdego było jednak stać na to, aby zaoferować swym gościom prawdziwego szampana. W trudnej sytuacji z pomocą przychodziły trunki przypominające szampański wynalazek. Musujące wino można było uzyskać z soku brzozowego, który sfermentowany pienił się mocno i przypominał francuski rarytas. Tam, gdzie brakowało środków na zakup szampana, podawano jabłeczniki, cydry i inne wina owocowe musujące. Począwszy od XIX wieku, w licznych poradnikach gospodarskich, kalendarzach jak i w książkach kucharskich można było znaleźć przepisy na takie sztuczne szampany.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Czym Sarmata mógł ugasić pragnienie?

      Chociaż woda wydaje się nam dziś najbardziej naturalnym z napojów, to jednak w dawnej Polsce brakowało jej amatorów. Francuz Hubert Vautrin twierdził, że „gdyby Polacy żyli jeszcze w stanie dzikości, woda z mokradeł wystarczyłaby im na zaspokojenie pragni

      Ciemne naczynie z złotymi motywami zdobniczymi. Jest to kufel z pokrywą, ze złotymi motywami chinoiserie.
    • Silva Rerum

      Wino i inne trunki w staropolskiej dietetyce

      W poradnikach ekonomicznych i encyklopediach, począwszy od XVII w., pojawia się wiele przepisów na wina lecznicze, które ulżyć mają w chorobie. Wino mieszane z ziołami i innymi składnikami leczyło najróżniejsze dolegliwości. Tak oto o dobroczynnym działan

      Puchar z pokrywą szlifowany w "karpią łuskę" z herbem Adama Mikołaja Sieniawskiego.
    • Silva Rerum

      Nie tylko musujący szampan – XVII i XVIII wieczne trunki z Szampanii na polskich stołach

      W spisach win zgromadzonych w szlacheckich piwnicach często znajdujemy wzmianki o winie określanym, dość ogólnikowo, nazwą kraju lub regionu, z którego pochodziły. Wpisywano je zatem jako węgierskie, francuskie, reńskie i inne. Bywało, iż trudno było rozp

      Grafika ukazuje scenę w pejzażu. Na pierwszym planie dwóch ludzi, jeden w drewnianej łodzi, drugi z koszem na plecach i laską w ręce. Przed nimi leżą na ziemi drewniane beczki. Za ludźmi fragment budowli. Po prawej stronie fragment pnia drzewa i w tle rośliny. Jest to grafika "Wytwarzanie wina", ilustracja z elementarza Jana Amosa Komenskiego z 17 wieku.

    Słowa kluczowe