Wizualne przedstawienia historycznych miast idealnych w XVIII w.

Wizualne przedstawienia historycznych miast idealnych w XVIII w.

Miasta są kolażem zróżnicowanych obrazów, widoków i perspektyw. Stanowią poezję indywidualnych wspomnień i spojrzeń. Intrygują, przekomarzają się z odbiorcą, czarują. Będąc nieskończonym repertuarem form i barw, przypominają gigantyczne rzeźby, które odcinają się od reszty krajobrazu pierścieniem murów otulonym fosą. Przez wieki zachęcały podróżnych do przekroczenia ich bram, do spotkania, do refleksji. Wabiły swoją dumną sylwetą. Intrygowały historią. I tak, każdy podróżnik był zmuszany do tej wizualnej konfrontacji. Wpierw jednak zaczynał od porównań z wcześniej zobaczonym. Odwoływał się do opisów i zasłyszanych opowieści. Kolejno, zależnie od wrażliwości, potrzeb i doświadczeń dokonywał interpretacji, tworząc własną wizję stojącego przed nim dzieła sztuki – miasta. Choć tak wiele z nich uchodziło za piękne, tylko nieliczne zapisały się na kartach historii jako idealne. Miasta wyśnione. Spełnienie marzeń architektów, budowniczych, planistów, włodarzy i fundatorów. Miasta legendy, w których spiritus urbis zdawał się mieć magiczną moc.

Miasta idealne stanowiły doskonały, trójwymiarowy konstrukt przestrzenny, który można porównać z najwyższej jakości dziełem architektoniczno-rzeźbiarskim. Stąd ich duża popularność nie tylko wśród podróżników i poetów, ale także samych artystów. Fascynowała ich nie tylko sama sylweta miasta, ale także wizja fundatora, kompozycja planów i ulic, akcenty architektoniczne, dominanty oraz artyzm ukształtowania poszczególnych brył. Stanisław Grzybowski pisał o renesansowym mieście idealnym – Zamościu – iż jego konstrukcja nie ogranicza się tylko do dwuwymiarowego planu, bowiem miasto jest projektem również w trzecim wymiarze. Ów trzeci wymiar, widoczny z daleka, okazywał się tym najbardziej rozpowszechnianym i najdłużej pozostającym w pamięci.

Czym jednak było miasto idealne? I dlaczego tak niewiele z nich wpisuje się w definicję owego terminu? Tzw. citta ideale był konceptem, który pojawił się w realizacjach włoskiego odrodzenia. Zakładał on tworzenie miasta od podstaw według ściśle określonych zasad geometrii, symetrii i harmonii oraz rygorystycznie przyjętych proporcji. Wzorowano się m.in. na utopijnych wizjach greckiej Atlantydy i rzymskich traktach, wśród których wyróżnia się O architekturze ksiąg dziesięć Witruwiusza.

Wiek XVIII wypełniony licznymi postaciami rozmaitych podróżników sprzyjał wizualnym i poetyckim refleksjom o miastach. Każdy z obserwatorów, nawet stojąc przed tym samym wizerunkiem, patrzył na niego odmiennie. Każdy w inny sposób ulegał miastu. Każdy też zauważał odmienne wartości. Nic w tym dziwnego, wszak miasto, jak podkreślił Aleksander Wallis, jest zjawiskiem nieskończonym, a tym samym w swej różnorodności niezwykle fascynującym. Weduty, plany i panoramy miast przeznaczone dla tych, dla których podróż była niemożliwa, były same w sobie dziełami sztuki. Nie tylko przybliżały z pełną pieczołowitością detale, ale również oddawały, względem przedstawionego, odczucia i wrażenia rysowników, kartografów oraz planistów. Stąd pojawiające się na nich postacie, sceny rodzajowe i określona kolorystyka. Wielce wymowna była także kreska, wyważona, dokładna bądź rozedrgana, dynamiczna, ostra. W doborze środków artystycznego wyrazu krył się nierzadko odbiór miasta, fascynacja jego zabudową, pięknem lub istotą jego lokalizacji, potęgą murów obronnych, niebanalną formą pałacu lub zamku, liczbą obiektów sakralnych czy formą planu.

Każdy podróżnik, kartograf, artysta rozpoczynał oswajanie się z miastem z daleka, od pierwszego spojrzenia na rysującą się na horyzoncie sylwetę wpisaną w otaczający ją krajobraz. Zamość chociażby usytuowano na płaskim wzniesieniu, na „nieco falistych polach” jak pisała Maria Dąbrowska, u spływu Łabuńki i Topornicy, w miejscu skrzyżowania dwóch ważnych dróg z Lublina do Lwowa i z Rusi do Krakowa. Wśród pól, na płaskim terenie, w prowincji Udine we Włoszech powstała z kolei XVI-wieczna Palmanova. Założone w tym samym okresie Livorno zlokalizowano natomiast na wybrzeżu Morza Liguryjskiego, a przebudowaną w renesansie Ferrarę – nad rzeką Pad, na szlaku pomiędzy Wenecją a Florencją.

Grafika przedstawia plan miasta średniowiecznego w formie gwiazdy. W centrum znajduje się baszta. Od centrum odchodzą promieniście zabudowania. Miasto otoczone jest murem w kształcie gwiazdy.  Jest to plan miasta Palmanova.
Plan miasta Palmanova, Jan Luyken, Frans Hogenberg, Symon Novelanus, 1682; Rijksmuseum

Każde z idealnych miast zostało założone na planie centralnym. Forma Zamościa zbliżona była do wydłużonego pięcioboku przypominającego gwiazdę; Palmanovy – do dziesięcioboku o układzie koncentryczno-radialnym; Ferrary – do wzorcowego, rzymskiego castrum romanum, renesansowej Avoli zaś – do sześcioboku z centralnym placem. Tak popularne w renesansie układy centralne stanowiły doskonałą logiczną koncepcję. Kojarzyły się ponadto z symbolicznym typem kompozycji, która bazowała na okręgu. Koło natomiast uchodziło za kształt doskonały, symbol wieczności Boga i obraz świata, czyli tzw. imago mundi. W idealny plan z kolei miała być wkomponowana pragmatycznie wytyczona zabudowa. Tym samym dwie powierzchnie: płaska – plan oraz trójwymiarowa – bryły, miały stanowić dwa uzupełniające się komponenty. Kiedy zatem Jan Zamoyski zwrócił się do Bernarda Morando o „malowanie rozmieszczenia placu na miasteczko” – zależało mu na pełnej koncepcji miasta zakładającej zarówno jego zabudowę, jak i fortyfikacje, a także funkcje handlowe oraz polityczne. Dobrym przykładem ilustrującym zestawienie sylwety miasta z planem jest szwedzki plan Zamościa z 1704 r. znajdujący się w Muzeum Zamojskim. Na planie tym dokładnie odwzorowano obrys fortyfikacji, fosę, zalew, kwartały zabudowy wraz z kluczowymi budowlami oraz widok panoramiczny od strony północnej.

Jednak to nie plan dostrzegano, zbliżając się do danego ośrodka, ale fortyfikacje, zwłaszcza że w większości były to miasta-twierdze. Na rysunkach, planach i wedutach przedstawiających Zamość, Palmanovę, Livorno, Ferrarę, Guastalla czy Philippeville (Belgia) na pierwszy plan wybijają się potężne bastiony. Pierścień fortyfikacji w klarowny i jednoznaczny sposób informował o aspekcie obronnym miasta. Tworzył też wyraźnie zarysowaną linię podziału będącą symbolicznym komunikatem: oto miasto-twierdza. Umocnienia, wały obronne, fosa stanowiły w pełni przemyślaną koncepcję zgodną z założeniami ówczesnych traktatów militarnych, charakterem prowadzonych działań wojennych i sytuacją polityczną. Oprócz pełnienia funkcji azylu mury były przede wszystkim świadectwem potęgi fundatora i danego ośrodka, a także swoistym znakiem i wyróżnikiem przestrzennym, pozwalającym na jego określoną identyfikację. Kształtowały sylwetę miasta, która posłużyła kolejno upowszechnieniu określonego wizerunku wspomnianych miast jako imponujących, monumentalnych i nie do zdobycia. Takie wizualne wyobrażenia powracały przez wieki w licznych widokach, w których fortyfikacje odgrywały rolę kluczową. Zazwyczaj znajdowały się one na linii oczu obserwatora, co przywodzi na myśl chociażby pozycję atakującego. Nieodłącznym elementem murów miejskich były bramy. Zarówno one, jak i mury miejskie miały bezpośredni wpływ na wartość emotywną, wywołując konkretne reakcje odbiorcy, np. lęk i podziw. Bramy miejskie, zwłaszcza ta najważniejsza, czyli porta triumphalis, niczym łuk triumfalny wyrażały kult i wyższość władzy.

Kolejnym elementem, który dostrzegał XVIII-wieczny podróżnik, były bryły. Zbliżając się do miasta, obserwator zaczynał stopniowo identyfikować poszczególne obiekty i analizować ich hierarchię. Ich usytuowanie, wysokość i wielkość nie były przypadkowe. Pomysłodawcom zależało bowiem na odpowiednim manipulowaniu perspektywą i gabarytem, co miało sugerować określone odczytanie widoku i przekazu z niego płynącego. Elementy dystynktywne stanowiły odbicie programu użytkowo-treściowego i koncepcji ideologicznej fundatora, a także podkreślały rangę w pełni dojrzałego, przemyślanego civitas. Były one dobrze czytelne w kompozycji trójwymiarowej Palmanovy, Livorno, Ferrary czy Avoli. Nie inaczej rzecz się miała w Zamościu, gdzie wieża ratuszowa, choć najwyższa (co za tym idzie – pełniąca funkcję decydującego, trójwymiarowego elementu konstytutywnego miasta) była dużo smuklejsza od niższej lecz monumentalnej wieży pałacowej, która także stanowiła znaczną dominantę. Gradacja ta jest doskonale widoczna m.in. na: Widoku Zamościa J.F. Brudera z 1821 r.

Widoczne z daleka wieże – co oczywiste – informowały o charakterze i funkcji ośrodka. Wyróżniając się w sylwecie miasta, wyznaczały też jego rangę. Należy jednak podkreślić, że ich rozmieszczenie również nie było przypadkowe. Stanowiło najprawdopodobniej świadomy zabieg fundatora/architekta, jak większość elementów miejskiej kompozycji.

Poszczególne obiekty we wzajemnej relacji miały tworzyć miasta wspaniałe, a przede wszystkim – piękne. Budowniczy miast powinni byli kierować się zaproponowaną przez Albertiego ideą voluptas, a także odwoływać się do traktatu Vasariego, zgodnie z którym przy projektowaniu miasta należy zadbać przede wszystkim o jego „wieczne piękno”. Stąd m.in. powstałe dzieła miast idealnych charakteryzowały się spójnością, jednolitością i harmonią.

Widziane z daleka unaoczniały ideologię ukrytą w projekcie miasta, wywołując tym samym u obserwatora jednoznaczny obraz odwołujący się do jego doświadczeń, emocji, refleksji. Obserwator odczytywał więc miasto, podobnie jak to czynił z treścią ujętą na kartkach papieru, kolejno przepuszczając poszczególne jego części przez filtry pamięci, wyobrażeń i oczekiwań. Choć interpretacje widzianego mogły się różnić, to znaczenie pewnych elementów przestrzennych bywało niezmienne. To z kolei pozwalało fundatorom i architektom zaprojektować miasto wedle określonej, z góry założonej koncepcji. Biorąc pod uwagę, że zjawisko odwzorowania jest de facto procesem, który rozgrywa się na osi pomiędzy obiektem a oglądającym, który kreuje rzeczywistość, miasta idealne można interpretować jako skonstruowaną, celowaną kreację – rzeźbę w przestrzeni i makietę zrealizowaną w rzeczywistości.

Realizacja działań online w ramach programu „Kultura Dostępna”.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

 

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Słowo o fortyfikacjach nowożytnych miast polskich

      Na rozwój fortyfikacji w Polsce miały wpływ rozmaite czynniki. Jednym z nich był być może fakt, że do połowy XVII w. rdzenne ziemie Rzeczypospolitej w zasadzie nie były nawiedzane przez wojny. Zagrożenia obawiano się jedynie ze strony Turków, który wtargn

      Zdjęcie przedstawia widok na fasadę budynku z podłużnym balkonem. Jest to Arsenał we Lwowie wybudowany za czasów Władysława IV. Przed budynkiem ludzie którzy sprzedają książki.
    • Silva Rerum

      Typowe miasteczko i ubodzy mieszczanie. Kielce pod koniec XVIII w.

      Pod koniec XVIII w. przykładem przeciętnego miasteczka ówczesnej Rzeczypospolitej, zamieszkiwanego przez ubogie mieszczaństwo były Kielce. Nie było to bowiem ani centrum gospodarcze, ani administracyjne, ani też przemysłowe. Jako miasto biskupie Kielce po

      Kolorowe zdjęcie współczesne. Przedstawia widok na fasadę kościoła. Jest to barokowa fasada katedry w Kielcach z rzeźbami w niszach.
    • Silva Rerum

      Pojęcie „zdrowej architektury” w XVII-wiecznych polskich traktatach

      Luigi Cornaro, wenecki szlachcic epoki odrodzenia, w 1558 roku sformułował zalecenia, jak dbać o siebie, by długo żyć. Przywiązywał wagę do diety, przypominał, czym jest umiarkowanie w jedzeniu i piciu, wydalanie, czystość humorów – płynów w organizmie, b

      Rzeźba kobiety z trupią czaszką w prawej dłoni i wężem w lewej dłoni. Postać ubrana w długie szaty stoi w niszy. Jest to alegoria zdrowia na elewacji pałacu w Wilanowie.
    • Silva Rerum

      „Krótka nauka budownicza...” – architektoniczny traktat o pamięci

      Początek nowożytnej myśli o architekturze w piśmiennictwie polskim łączyć należy z Krótką nauką budowniczą dworów, pałaców, zamków podług nieba i zwyczaju polskiego, opublikowaną anonimowo w 1659 roku w Krakowie w Oficynie Piotrkowczyków. Domniemanym auto

      Ilustracja książkowa. Przedstawia pejzaż i trzy budowle. Pierwsza z nich, najwyższa to pałac. Dwie kolejne, mniejsze to małe budynki umieszczone w pewnej odległości od pałacu. Na pierwszym planie konar drzewa i łąka. Dalej drzewa.
    • Silva Rerum

      Olesko – architektura i fortyfikacje

      Jan Sobieski przyszedł na świat 17 sierpnia 1629 w oleskim zamku. Chwilę tę z czasem otuliły legendy, ale będąc tu, można uwierzyć w genius loci. Zamek usytuowano na wyniosłym wzgórzu, z dala widocznym w płaskiej, bagiennej okolicy. W tak dogodnym do obro

      Grafika – karta z książki. Przedstawia dziedziniec pałacu. Po boku budowla z arkadami i podcieniami. Pośrodku wieża. W oddali stoją ciemne zarysy postaci. Pod grafiką podpis Zamek w Olesku. Miejsce urodzenia Jana III.
    • Silva Rerum

      Architekt i król w ogrodzie

      Jan III bardzo interesował się postępem prac budowlanych przy pałacu i w ogrodach wilanowskich. Świadczą o tym m.in. listy Augustyna Locciego, głównego architekta, pisane do króla w miesiącach, kiedy przebywał z dala od swej ulubionej letniej rezydencji.

      Kolorowa ilustracja. Przedstawia gałązkę z zielonymi liśćmi i owoc przypominający kształtem dynię.
    • Silva Rerum

      Humanizm potrydencki a ideały etyczne w poezji polsko-łacińskiej

      Humanizm potrydencki, czyli zespół pewnych tendencji promieniujących na literaturę, kulturę i sztukę katolicką po soborze, który obradował w Trydencie w latach 1545-1563, przyczynił się do pewnego zmodyfikowania wzorców osobowych, wiążąc je ściślej z wier

      Malowidło na sklepieniu w formie tobda. Na chmaurach siedzi kobieta w otoczeniu małych amorków. Kobieta ubrana w jasno błękitną suknię i pomarańczową szatę. Patrzy w górę. Aniołki trzymają lub czytają książki.

    Słowa kluczowe