Zwyczaj picia z jednego kielicha

Zwyczaj picia z jednego kielicha

W XVII i XVIII wieku wielu odwiedzających  Polskę podróżników w swych malowniczych opisach obyczajów polskiej szlachty zwracało uwagę na dziwaczny dla nich zwyczaj picia z jednego kielicha. Większość z nich wspominała o nim jako o niezrozumiałym kuriozum, nie próbując przy tym zrozumieć sensu opisywanego rytuału. Nieco inaczej podszedł do tego zwyczaju słynny dyplomata i autor klasycznego podręcznika dyplomacji François de Callières. W 1717 r. pisał on, że:

W Niemczech i w królestwach północnych uchodzi za przejaw ogłady i  przystojności, gdy książę pierwszy wypije kielich za zdrowie tego lub tych, których podejmuje, potem zaś podaje im ten sam kielich lub ten sam kubek napełniony zazwyczaj tym samym winem; i nie jest to u nich jakiś brak ogłady, lecz wyraz szczerości i przyjaźni; kobiety również wznoszą kielich pierwsze i potem kielich swój z tym samym winem podają lub każą podać temu, czyje zdrowie piły, co wcale nie uchodzi tam za oznakę szczególnego faworu, jak u nas...

Nie uchybiając panom z północy – odpowiada pewna dama – nie pochwalałabym tego zwyczaju picia z tego samego kielicha, a już tym bardziej wypijania resztek po paniach, jest w tym coś nieczystego, toteż wolałabym, aby w inny sposób dawali świadectwo szczerości swych uczuć.

Nie ma przy tym wątpliwości, iż francuski dyplomata pisząc o "królestwach północnych” miał na myśli także Polskę, którą znał ze swych misji dyplomatycznych z lat siedemdziesiątych XVII wieku. Jego relacja jest o tyle interesująca, że autor, inaczej niż inni podróżnicy, nie tylko  opisał obserwowany zwyczaj, ale także próbował go zrozumieć. Kilkadziesiąt lat później ten sam zwyczaj panujący w Polsce do połowy XVIII wieku opisał poczciwy Kitowicz. Mimo odmiennego punktu widzenia, innej formy wypowiedzi i emocjonalnego stosunku do przedstawianych zachowań, z jakim mamy do czynienia u autora Opisu obyczajów oba przekazy są bardzo podobne i zawierają wspólne elementy oceny opisywanego zwyczaju. Kitowicz podobnie jak Francuz spojrzał na analziowany rytuał przez pryzmat higieny i trafnie spostrzegł, że jak zaś nastały kielichy szklanne i kieliszki, nastała zarazem i obrzydliwość cudzej gęby, a sam zwyczaj picia z jednego kielicha związany był z używaniem wielkich naczyń srebrnych.

Dziwaczny i niezrozumiały zwyczaj picia z jednego kielicha miał głęboki sens społeczny i kulturowy. Podkreślał bliskość i więź biesiadników, a kolejność spełniania pucharu pokazywała ich miejsce w hierarchii. Do wypijania zdrowia zgromadzonych służyły wielkie srebrne i pozłacane kielichy – prawdziwe skarby, przechowywane w szlacheckich dworach przez całe pokolenia. Gdy ich miejsce zajęły tańsze, ale nietrwałe naczynia ze szkła, zaczęto zwracać większą uwagę na higienę, a dawne, uroczyste gesty podkreślające jednoczenie się gości wokół kolejno wychylanego pucharu, zostały szybko porzucone i ośmieszone.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Wino i kobiety

      Uprawa winorośli i produkcja trunków przez wieki zarezerwowane były dla mężczyzn. Jedyne kobiece akcenty znaleźć możemy w słownictwie winiarskim. Kolor wina określa się zatem mianem sukni, a jego zapach może być kobiecy, czyli dystyngowany i jednocześnie

    • Silva Rerum

      Sławna polska gościnność

      Sarmacka gościnność znana była w całej Europie. Obcokrajowcy przybywający do Rzeczypospolitej wiedzieli już z licznie powstających wtedy dzienników podróży, że Polacy to niezwykle gościnny naród. Polscy szlachcice hołdujący ideałom wiejskiego, spokojnego

      Dwie szklane flaszki ze srebrną nakrętką. Dekorowane na płaskim brzuścu. Jest to umieszczony pod koroną królewską herb Janina otoczony łańcuchem Orderu Świętego Ducha - wskazują na ich właściciela, najmłodszego syna władcy, Konstantego Sobieskiego. Jednolite stylistycznie wysokiej klasy rytowanie.

    Słowa kluczowe