Czystość to nie tylko „kubek do płukania gęby”. O przedmiotach szlacheckiej higieny osobistej

Czystość to nie tylko „kubek do płukania gęby”. O przedmiotach szlacheckiej higieny osobistej

Inwentarze przedmiotów używanych w szlacheckich dworach, sporządzane nierzadko ze zdumiewającą nawet dziś skrupulatnością, obejmowały wielką liczbę różnych przedmiotów. Dzięki tym regestrom możemy podjąć próbę prześledzenia praktyk higienicznych w dawnej Polsce.

Przemiany w zakresie higieny osobistej zachodzące od XVII do końca XVIII w. ujawniały się między innymi w coraz liczniejszej reprezentacji przedmiotów służących utrzymaniu czystości ciała. Wraz z upływem lat zmieniała się też ich forma i wykonanie; pojawiały się nowego typu naczynia i precjoza, będące materialnym wyrazem przemian obyczajowych zachodzących na szlacheckich dworach. Proste wyroby przeradzają się w zespół precyzyjnie skomponowanych narzędzi, nierzadko kunsztownie zdobionych. Niebagatelną rolę we wspomnianym procesie odegrało wykorzystanie nowych, niedostępnych dotąd surowców, które posłużyły do wytwarzania przedmiotów codziennego użytku. Spisy majątkowe z drugiej połowy XVII w. obejmowały jeszcze stosunkowo niewiele narzędzi wykorzystywanych do codziennej higieny. Należy jednak zauważyć, że były to rejestry rzadsze i znacznie mniej rozbudowane w porównaniu z ich osiemnastowiecznymi odpowiednikami. Potrzeba dokładniejszego inwentaryzowania majątku i wzrastająca skrupulatność w sporządzaniu rejestrów, jaka charakteryzowała oświeceniową szlachtę, skutkowała coraz dokładniejszym wyliczaniem towarów, nawet tych o znikomej wartości.

Pomieszczenie, które można byłoby uznać za łazienkę, w XVIII w. nadal stanowiło przejaw luksusu, na który mogli pozwolić sobie na wyłącznie bogaci mieszczanie i zamożna szlachta. Umywanie całego ciała w drugiej połowie XVII w. i na początku XVIII w. nie było jeszcze rozpowszechnione. Wystarczało doraźne przemywanie rąk czy nóg, do czego używano prostej miednicy z nalewką. Najczęściej były to przedmioty cynowe, bądź – jak miało to miejsce w przypadku zamożnej części szlachty – srebrne. W drugiej połowie XVIII w. w szlacheckich spisach majętności zaczęto poświadczać obecność nie tylko wielu różnorodnych miednic z nalewkami, ale i większego naczynia do obmywania, określanego już jako rzeczywista „wanna do kąpania”. Coraz większą uwagę zwracano też na kształt, wykończenie i wykonanie użytkowanych przedmiotów, których jakość ujawniała się w ich odpowiedniej specyfikacji, tym dokładniejszej, im bardziej osobliwy był sam przedmiot. W szlacheckich siedzibach coraz częściej pojawiały się więc miednice i nalewki zdobione herbami właścicieli bądź scenami rodzajowymi. Higiena zaczynała być kojarzona z luksusem, który chciano eksponować także w sferze wizualnej.

Rosły też starania na rzecz utrzymania higieny jamy ustnej, a zachętą do ich podejmowania miał być nie tylko zdrowotny efekt zabiegów. Modne damy wabiono zapewnieniem, iż jedynie biel uśmiechu zapewnia kobiecie szacunek, a każde zaniedbanie w tym zakresie ujmuje atrakcyjności choćby najpiękniejszej białogłowie. Ówczesne porady w zakresie czyszczenia zębów obejmowały przede wszystkim zalecenia płukania ust bądź postulaty mechanicznego ścierania zębów odpowiednimi specyfikami. Wśród przedmiotów opisanych w inwentarzach szlacheckich najpowszechniej występowały proste miedniczki i kubki „do płukania gęby” oraz „sztućce do zębów”, pozwalające usunąć resztki pożywienia.

Nieodzownym zabiegiem było oczywiście golenie, do czego niezbędne było odpowiednie narzędzie i skórzany pas do jego ostrzenia. W XVIII w. stopniowo upowszechnia się termin brzytwa, nadawany zwyczajowo narzędziom stosowanym do usuwania zarostu. Wykorzystywano też dedykowane miednice „do golenia”, a w drugiej połowie XVIII w. do dotychczas wystarczającej miski i brzytwy dołączyła także osobna odzież wierzchnia, która pozwalała uniknąć niechcianych zabrudzeń.

W powszechnym użyciu były też różnorodne przedmioty służące do utrzymania higieny głowy, między innymi szczotki osadzone w metalu, którego rodzaj adekwatny był do stopnia zamożności ich posiadacza. Bogaci mieli szczotki oprawne w srebro i złoto. Wykorzystywano także grzebienie, najczęściej wykonywane z drewna, ale także z rogu, a nawet kości słoniowej. Rosnąca liczba tego rodzaju przedmiotów pozostających w regularnym użytku powodowała, że szlacheckie siedziby coraz częściej wyposażano także w specjalne pojemniki do przechowywaniu przedmiotów służących dbałości o włosy. Rolę tę doskonale pełniły skrzynki do grzebieni i strojne grzebieniarze. Szczególnie te ostatnie, wyraziście zdobione haftami i koronkami, miały być odpowiednim miejscem do eksponowania kolekcji pięknych i użytecznych bibelotów.

Potrzeba nabycia przyrządów odpowiednich do czesania i układania fryzury ze zdwojoną siłą ujawniła się wraz z nastaniem mody na noszenie peruk. Do dotychczasowych grzebieni i szczotek dołączyły przybory dedykowane należytemu przygotowaniu peruki przed jej założeniem. Na komplet przedmiotów służących do stworzenia modnej fryzury składały się przede wszystkim tak zwane „grzebienie do peruk”, uzupełniane przez mniejsze i większe „nożyczki do peruk”. Wraz z rosnącą popularnością peruk i zwiększeniem ich dostępności w rezydencjach szlacheckich pojawiły się specjalne „skrzynki na peruki”, dedykowane do ich właściwego przechowywania. Pożądana fryzura charakteryzowała się nienagannym zaczesaniem i wybujałym kształtem. Ten drugi element mogło zapewnić użycie wzmiankowanego w spisach szlacheckich przedmiotów „żelaza do kryzowania włosów”. Finalny efekt modnego wizerunku dopełniał trzymany na podorędziu i z lubością stosowany puder, zazwyczaj przechowywany w specjalnych naczynkach.

Osiemnaste stulecie przyniosło też pewne zmiany w przestrzeni i przedmiotach służących załatwianiu potrzeb fizjologicznych. Najbardziej majętni wyposażali swe domy w specjalne srebrne naczynia, w wielu szlacheckich domach zadowalano się przedmiotami tańszymi – miedzianymi. W zachowanych inwentarzach pojawiały się opisy użytkowanych przez szlachtę prostych garnków miedzianych „pod łóżko”, inaczej nazywanych też „kociołkami nocnymi” czy „urynałami”.

Poza sferą higieny własnej znaczącym przemianom ulegała świadomość postępowania z dziećmi. Lekarskie zalecenia z tego okresu ostrzegały przed zaniedbywaniem higieny noworodków, coraz głośniejsze były postulaty, aby nie rezygnować z kąpania dzieci i ich pielęgnacji. Dla najmłodszych zaczęto nabywać osobne „łyżeczki dziecinne”, wyraźnie wydzielone od pozostałych typowo damskich lub męskich sztućców, a także osobne miednice i nalewki dla dzieci. Coraz większą wagę przykładano też do zachowywania właściwej czystości powijaków i systematycznego dbania o wycieranie skóry dziecka. W spisach przedmiotów wydzielać zaczęto nawet stoły „do powijania dzieci”, najczęściej dodatkowo obijane suknem.

Czystość osobistą identyfikowano z czystością otoczenia. Istotną rolę w szlacheckim świecie odgrywała dbałość o utrzymanie przestrzeni mieszkalnej w należytym stanie. W zamożnych rodzinach zajmowała się tym służba odpowiedzialna za porządkowanie posiadłości, uboga szlachta sama musiała podejmować się zadania ochędożenia domostwa i odzieży. Spisy przedmiotów wykorzystywanych w szlacheckich siedzibach ujawniają, jak wiele rzeczy w tym celu wykorzystywano już w XVII i XVIII w. Szlacheckie kufry wypełniały przede wszystkim całe zasoby prześcieradeł, pościeli i chust. Do dekoracji okien wykorzystywano zaś firanki, najczęściej białe. Równie nieodzownym elementem wyposażenia dworu były liczne komplety obrusów i materiałów służących do ozdabiania stołu. Do prania bielizny i odzieży używano zwyczajnych kociołków i cebrzyków, rzeczy przechodzone osobno moczono i poddawano płukaniu. W spisach majątkowych z końca XVII i początku XVIII w. napotkać można też na specjalne mydlarki oraz dedykowane pudełka i puszki na mydło.

Pośród przedmiotów obecnych w szlacheckich dworach bardzo pokaźną reprezentację stanowiły różnego rodzaju miedniczki, które wykorzystywano między innymi do płukania naczyń po zakończonym posiłku. Wszystkie talerze, kubeczki czy filiżanki, jakie znajdowały się w szlacheckiej posiadłości, starano się właściwie oporządzić, stąd też konieczne było stałe poszerzanie ilości i rodzaju służących do tego celu „wanienek do kredensu”. Spektrum przedmiotów wykorzystywanych na szlacheckich stołach ulegało stałemu rozszerzeniu, między innymi w związku z popularyzacją nowego rodzaju surowców, z których wytwarzane były poszczególne elementy zastawy. Dotychczasowe wyposażenie wzbogacają chociażby miedziane wanienki, specjalnie dedykowane do płukania szkła. Na szlacheckich stołach w XVIII w. stałe miejsce zyskują sobie naczynia farfurowe, a w najbogatszych domach – porcelanowe. Ich oporządzaniu miały służyć osobne wazy przeznaczone „do płukania farfurek” lub czarki srebrne „do płukania filiżanek”.

W szlacheckich rezydencjach wskazać można całą grupę przedmiotów, które służyć miały utrzymaniu w czystości rzeczy codziennych. Do oczyszczenia narzędzi, które służyły do układania włosów, wykorzystywano specjalne „szczotki do chędożenia grzebieni”. Pielęgnowano też posiadaną odzież i dbano, aby była właściwie przysposobiona i przygotowana. W spisach przedmiotów odnaleźć można przykłady różnorodnych „miotełek do sukien”, pomocnych podczas doprowadzania garderoby do należytego stanu. W podobny sposób dbano o obuwie, by możliwie długo utrzymało nienaganny wygląd. Do oporządzania butów wykorzystywano dedykowane po temu narzędzia, najczęściej proste, małe szczoteczki „do chędożenia trzewików”. Na godny wygląd, poza oczyszczoną suknią i obuwiem, składała się w XVIII stuleciu także właściwa prezencja elementów odzieży. Stąd, obok miotełek i szczotek, stałe miejsce w inwentarzach dworskich zajmują żelazka wykorzystywane między innymi do oporządzania różnych form nakrycia głowy. Dostojne kreacje wymagały stosownego przechowywania, a ich konstrukcję można było zachować w nienaruszonym stanie wykorzystując specjalne stoliki do składania sukien.

Zmiany zachodzące stopniowo w sferze obyczajowości ujawniały się w coraz szerszym dążeniu do zacieśnienia przestrzeni indywidualnej. Odchodzono od zwyczaju wspólnego użytkowania na rzecz posiadania przedmiotów mniejszych i personalnych. Na stołach miejsce znalazły niewielkiej objętości naczynka na napoje i potrawy, służące do indywidualnego, a nie – jak do tej pory – zbiorowego użytku. W osiemnastowiecznych spisach przedmiotów widoczny zaczyna być podział zastawy i wybranych naczyń na typowo damskie bądź męskie. W ten sposób zaczęto rozdzielać łyżki, łyżeczki i noże podawane podczas zbiorowych uczt. W drugiej połowie XVIII w. zaczęto oddzielnie podawać butelki do picia dedykowane wyłącznie dla dam. Zaczęto też dbać o pozyskanie pewnej grupy przedmiotów, które służyć miały wyłącznie do podejmowania gości, np. osobnych poduszek, których obecność coraz częściej potwierdzano w wykazach przedmiotów posiadanych przez szlachtę

Tego rodzaju idee były sygnałem kulturowych przemian, szczególnie widocznych w drugiej połowie XVIII w. To właśnie wówczas w pełni uwidoczniło się dążenie do zamienienia codziennych czynności w rodzaj ceremoniału, mającego wyzwalać pożądane odczucia. Higiena stopniowo staje się ważnym elementem codzienności, identyfikowanym z pielęgnacją, przyjemnością i elegancją.

Realizacja działań online w ramach programu „Kultura Dostępna”.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Bidet – historia higieny od innej strony

      Przez długie stulecia ludzie biedni i bogaci żyli, nie zważając na brud i smród, który wydawał się wszechobecny. Mycie rąk, twarzy, zębów czy kąpiele w wannie lub pod prysznicem przynajmniej raz dziennie nie zawsze były oczywistymi praktykami. Unikano kon

      Odręczny rysunek przedstawiający projekt bidetu. Widzimy przedmiot z przodu, boku i przekroju.
    • Silva Rerum

      Niechęć do mycia naczyń, czyli staropolska higiena

      Kitowicz, autor słynnego Opisu obyczajów za panowania Augusta III, stwierdził m.in., że na talerzach fajansowych czyściej było jeść niż na srebrnych. Używanie naczyń szklanych, fajansowych i porcelanowych, które stopniowo rozpowszechniały się  w XVIII w.,

      Reprodukcja talerza. Jest to talerz z Herkulesem i Jole.
    • Silva Rerum

      Słowo o łaźniach i łazienkach w XVII w.

      „[…] łaźnia sklepista, / Przy niej dwie izbie, zamczysta; / Pieca w niej nie masz, przez parę / Czyni ogień jakąś wzwarę.” Fragment ten opisuje łaźnię, znajdującą się w pałacu należącym do Adama Kazanowskiego na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, około

      Manierystyczna kamienica Konopniców przy rynku w Lublinie. Fasada błękitna, okna zdobione bogatymi elementami sztukaterii. Na szczycie biała attyka.
    • Silva Rerum

      Nowożytne wyroby z poroża i kości służące higienie Elblążan

      Wśród różnych przedmiotów i ich fragmentów pochodzących z okresu od XVI do XIX wieku, znajdowanych podczas prac archeologicznych, są także wyroby służące do utrzymania czystości, takie jak grzebienie, szczoteczki do zębów oraz szczotki do czyszczenia odzi

      Mapa Rzeczypospolitej opracowana przez Vincenzo Marię Coronellego. Jest to część wschodnia Rzeczpospolitej z 1692 roku.
    • Silva Rerum

      Plica polonica czyli kołtun polski

      Kołtun oznacza zbity kłąb włosów na głowie, powstały wskutek brudu, niemycia i nieczesania głowy, połączony zwykle z wszawicą. Jego nazwa wywodzi się od kiełtania się, czyli kołysania poklejonych i sfilcowanych kudłów. Dawniej powszechny, na Zachodzie zni

      Rycina przedstawia kobietę odwróconą tyłem z długimi włosami - kołtunem. Jest to ilustracja do dzieła Thomasa Salmona.
    • Silva Rerum

      Problemy z wodą i kanalizacją we Wrocławiu w XVII i XVIII w.

      W stuleciach XVII a zwłaszcza XVIII we Wrocławiu wraz z rosnącą liczbą ludności miasta oraz zmianami obyczajowymi sukcesywnie następował wzrost zapotrzebowania na wodę. Woda dostarczana była do miasta wodociągami. We Wrocławiu wprowadzono je prawdopodobni

      Grafika przedstawia scenę, w której kobieta czerpie wodę z fontanny miejskiej. Nie jest to klasyczna studnia umieszczona w ziemi. Kobieta ubrana w luźną bluzkę i długą, marszczoną spódnicę, pochyla się nad wiadrem. Trzyma w ręce dzban do którego leje wodę.
    • Silva Rerum

      XVII-wieczne klasyfikacje chorób

      Współcześnie lekarze, przypisując choroby, na które cierpimy, do pewnej szerszej grupy schorzeń, stosują Międzynarodową Statystyczną Klasyfikację Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10. I tylko niektórzy z nas wiedzą, że w trakcie używania tego narzędzia p

      Zdjęcie przedstawia starą pożółkłą kartę. U góry napis Compendium Medicum. Poniżej tekst w języku polskim.

    Słowa kluczowe