Imieniny

Imieniny

W pisanym na początku XIX wieku felietonie pod tytułem Imieniny Gerard Maurycy Witowski opisuje przyjęcie-niespodziankę urządzone przez jego znajomą właścicielkę kamienicy, panią Zedrzycką, w prezencie imieninowym dla męża. Miało ono przy okazji na celu pogodzenie solenizanta z siostrzenicą i zięciem, z którymi od pewnego czasu był skłócony. Podczas gdy główny zainteresowany był w gościach u znajomych urządzono bufet w jego opróżnionym z mebli gabinecie, w sypialni wystawiono prowizoryczny teatrzyk.

Najwięcej pracy włożono w urządzenie sali balowej. „Kiedy jedni ustawiali sofy, kanapy i krzesła, tak domowe jako i pożyczane od Państwa Łapnickich, drudzy tymczasem zawieszali żyrandole, przybijali lampy, wyklejali z papieru zielonego rozmaite girlandy, pomiędzy któremi jaśniały wszędzie połączone cyfry małżonków. W miejscu tem, gdzie miał siedzieć Pan Zedrzycki, przybite zostało do sufitu kółko, wyjęte z klatki od kanarka, po którem miała się spuście za danym znakiem, w czasie wieczerzy zawieszona na cienkim jedwabiu korona z róż na głowę solenizanta[!]”. Po powrocie pana Zedrzyckiego rodzina i goście złożyli mu życzenia, wystawiono napisaną naprędce komedię „Serce rozdzielone” i kuplety dla dzieci, a na koniec wszyscy goście odśpiewali kantatę na cześć solenizanta. Potem tańczono aż do podanej o północy wieczerzy, której zbytnia wystawność wprawiła gospodarza w przygnębienie. Spuszczono wspomnianą koronę z róż, która spadła solenizantowi na nos, i wrócono do tańca. Zabawa trwałaby zapewne do rana, gdyby nie pojawienie się lokatora z niższego piętra, który wyszedł w stroju nocnym na środek sali i zażądał ciszy, grożąc wypowiedzeniem komornego.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Gerard Maurycy Witowski – warszawski felietonista

      W burzliwym dla Warszawy okresie na przełomie XVIII i XIX wieku żył i pisał Gerard Maurycy Witowski, publicysta, poeta i tłumacz. Niewiele o nim wiadomo – był zapewne szlachcicem, urodził się w 1787 roku. W roku 1810 studiował ekonomię w Paryżu, wtedy też

      Grafika przedstawia wnętrze z dużymi oknami, lustrem i stołem. Przy stole stoi młodzieniec który czyta gazetę. Głębiej przy krześle stoi inny mężczyzna. Jest to akwaforta pt. Młodzieniec z gazetką.
    • Silva Rerum

      Wieczór warszawski sprzed dwustu lat

      Zwykły, warszawski wieczór, jak wynika z opisu nieocenionego felietonisty „Gazety Warszawskiej”, tchnął spokojem i rozleniwieniem. Miasto powoli szykowało się na spoczynek.Koło godziny dwudziestej ponownie ożywiały się parki – „piękny świat zbiera się w S

      Grafika przedstawia ulicę nocą, po której spacerują ludzie z lampionami. Na drugim planie widać wnętrze jakiegoś pomieszczenia w którym pracują ludzie.
    • Silva Rerum

      Eleganckie wizyty z początku XIX wieku

      Opisy modnych zarówno wśród elit jak i bogatszego mieszczaństwa popołudniowo-wieczornych proszonych wizyt stanowiły duże pole do popisu dla ociekającego ironią i złośliwym poczuciem humoru pióra Witowskiego. Najbardziej widoczna była jego niechęć dla snob

      Stara rycina. Przedstawia scenę zbiorową we wnętrzu. Przy stole siedzi mężczyzna i kobieta i grają w karty. Za nimi dwóch muzykantów.
    • Silva Rerum

      Imieninowe upominki w XVIII wieku

      Imieninowe upominki w XVIII w. bywały bardzo różne. Nie nazywano ich prezentami, jak obecnie, lecz upominkami, upomineczkami. Były one darem na pamiątkę, zadatkiem pamięci, przyjaźni, aby biorący upominek przypominał sobie często dającego. „Upominkować ko

      Biały dzbanek do czekolady z pokrywką, dekorowany filetowymi kwiatkami i wiciami roślinnymi. Czubek dziubka i uchwyt na pokrywie mosiężne. Rączka zakończona drewnianą częścią.

    Słowa kluczowe