Jan III Sobieski i cenzura

Jan III Sobieski i cenzura

Wielki wódz wsławiony wiekopomnym zwycięstwem pod Wiedniem, autor słynnych listów do swej ukochanej żony, mecenas nauk i uczonych, pogodny mieszkaniec Wilanowa... Dowódca, polityk, gospodarz i człowiek żyjący pełnią życia. Przede wszystkim jednak bohater, legenda i wspomnienie, władca zdawałoby się doskonale już znany. Mimo to ciągle odkrywamy nowe twarze Jana III. Jednym z bardziej interesujących rysów charakteru króla była jego nieufność wobec autorów tzw. „nowin”, gazet pisanych i różnorakich korespondentów informujących swych mocodawców o sytuacji w Polsce.

Sobieski z jednej strony bardzo cenił wartość szybkiej, dokładnej i regularnie napływającej informacji, z drugiej niechętnym okiem patrzył na osoby zajmujące się informowaniem o nim i jego królestwie. Przypisując takim informacjom dużą wagę czasem wręcz przeceniał rolę ich autorów. Oskarżał ich o niepowodzenia swoje i Rzeczypospolitej, zarzucał im obrazę majestatu. Tracąc nieraz panowanie nad sobą próbował zapanować nad obiegiem informacji tropiąc i karząc ich autorów oraz organizując wydawanie oficjalnych „nowin”. Wydawaniu i rozsyłaniu swojego rodzaju „rządowych” gazetek pisanych towarzyszył zakaz rozpowszechnienia innych relacji. Oficjalne rękopiśmienne nowiny w latach 1675-1676 redagował i rozsyłał sekretarz Jana III Włoch Cosimo Brunetti.

Rozpowszechnianie oficjalnych „nowin” zawierających jedynie słuszny obraz życia dworu i odpowiednio dobranych lub skomentowanych informacji z krajów ościennych nie zakończyło jednak misji prywatnych korespondentów, dyplomatycznych agentów i nieraz zwykłych plotkarzy osiadłych przy dworze Jana III. Antoni de Baluze, agent francuskiego ministerstwa spraw zagranicznych i polski indygena w swych wysyłanych nad Sekwanę raportach pokpiwał z oficjalnego, nudnego tonu oficjalnych relacji i przedstawiał własną wersję opisywanych w nich wydarzeń. Ten zasłużony w latach potopu dla króla Jana Kazimierza i swej przybranej ojczyzny Francuz czuł się w Warszawie dosyć pewnie. Związany z Ludwiką Marią, potem Marią Kazimierą, zawiedziony w swych nadziejach na odegranie większej roli przy Sobieskim, został w końcu korespondentem czy agentem dworu francuskiego w Warszawie.

W 1680 r. w atmosferze skandalu przechwycono listy Baluze'a, w których znalaeź się miały jakieś obraźliwe słowa pod adresem Jana III. Król natychmiast zażądał wydalenia Baluze'a, a cała sprawa przybrała postać kryzysu dyplomatycznego. Rozjuszony król za nic w świecie nie dał się przebłagać. Biedny Baluze musiał opuścić Warszawę, co przyprawiło go o ciężką chorobę i w następnym roku śmierć.

Cała sprawa, oprócz królewskiego gniewu miała jednak i głębszy podtekst: królewską niechęć do wszelkiej maści korespondentów i informatorów, nad którymi nie mógł w pełni zapanować.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Brunetti Cosimo (zm. ok. 1678)

      Brunetti Cosimo (zm. ok. 1678), duchowny, sekretarz Jana III Sobieskiego. Urodził sią na początku XVII w. we Florencji w rodzinie kupieckiej. Od lat 50. XVII w. przemierzał niemal całą Europę Zachodnią, zwiedzając kraje niemieckie, Niderlandy, Anglię i Fr

      Portret króla. Jan III Sobieski siedzi z podgoloną czupryną i wąsem. Ubrany w antykizowaną zbroję i płaszcz przypominający togę rzymską. W prawej ręce regiment, lewa podtrzymująca go oparta o rzeźbiony stół. Na poduszce korona królewska. W tle z prawej brunatna kotara, z lewej widok na otwartą przestrzeń.
    • Silva Rerum

      Mieszczanin szlachcicem. Antoni Baluze (1618–1681)

      Dyplomacja Ludwika XIV posiadała w drugiej połowie XVII w. na polskich terenach licznych dyplomatów i jeszcze większą liczbę agentów. Antoni Baluze był jednym z nich, reprezentantem Francji i agentem w jednej osobie. Ten dyplomata i zarazem opozycjonista

      Portret mężczyzny w zbroi, czerwonym płaszczu i czarnej peruce. Stoi na tle pejzaż, przy kolumnie oplecionej szarą kotarą. Prawą ręką opiera się na biodrze, lewa podtrzymuje buławę. Po prawej stronie złota maska. Mężczyzna patrzy dumnie. Jest to portret króla Ludwika XIV.
    • Silva Rerum

      Cenzura po polsku

      Słowo może być równie silnym argumentem, jak oręż czy siła fizyczna. Dopóki nie było druku, słowo pisane nie posiadało większego oddziaływania, ponieważ dostęp do niego miało bardzo niewielkie grono ludzi. Wynalazek Gutenberga znacznie rozszerzył jednak k

      Stara rycina przedstawia wnętrze pałacowe z dekorowany sklepieniem. We wnętrzu stoją wysokie regały wypełnione po brzegi książkami, na środku stoją dwa masywne stoły i krzesła. Po prawej stronie widzimy dwójkę ludzi. Jest to Biblioteka Wilanowska.

    Słowa kluczowe