Jan III „w służbie” Stanisława Leszczyńskiego, czyli o powtórnym pogrzebie królewskim

Jan III „w służbie” Stanisława Leszczyńskiego, czyli o powtórnym pogrzebie królewskim

Monarchowie czasem mieli to nieszczęście, że ich „zadania” polityczne nie kończyły się wraz z odejściem z tego świata. Tak było w wypadku króla Jana III. Pierwszy jego pogrzeb odbył się w grudniu 1697 r. Ze względu na ówczesną niepewną sytuację polityczną nie zorganizowano uroczystej ceremonii w nekropolii monarszej w Krakowie na Wawelu, lecz ciało króla złożono w górnym oratorium w kościele kapucynów przy ul. Miodowej w Warszawie. Kilka lat później obok dziadka pochowano jego wnuka, również Jana Sobieskiego (zmarł w niemowlęctwie), syna królewicza Jakuba. Jako ostatnia do męża dołączyła w 1717 r. królowa Maria Kazimiera (zmarła rok wcześniej w Blois we Francji), zresztą w dość tajemniczych okolicznościach.

Według legendy pewnego wieczoru u furty klasztoru kapucynów zadzwonił dzwonek. Gdy otwarto drzwi, na ulicy nie było żywego ducha, ujrzano tylko stojącą trumnę. W klasztorze akurat przybywał bp Jan Tarło, który odprawiał tu rekolekcje. Nakazał on otwarcie trumny. Znaleziono w niej kobietę z berłem i koroną, w ustach trzymającą medalion wyjaśniający jej tożsamość. Prawdopodobnie trumnę królowej przywiózł do Polski stary sługa Jana III i towarzysz jego walk Filip Dupont. Król August II nakazał pochować Marysieńkę u boku jej męża i urządził wspaniałe egzekwie 17 marca 1717 r. Sobiescy spoczywali w spokoju u kapucynów aż do wiosny 1733 r.

W dniu 1 lutego tego roku zmarł August II i rozpoczęło się kolejne bezkrólewie. Od początku zdecydowanie największym poparciem magnaterii i szlachty cieszył się Stanisław Leszczyński, jednak wraz z groźbą wkroczenia do Rzeczypospolitej wojsk rosyjskich poczęły też rosnąć szanse jego głównego konkurenta do tronu – syna zmarłego władcy – elektora saskiego Fryderyka Augusta. W kwietniu rozpoczął się sejm konwokacyjny, w którym bezwzględną dominację osiągnęli zwolennicy Leszczyńskiego. Pod względem propagandowym poważnym problemem dla liderów tego stronnictwa było... ciało Augusta II wystawione w apartamencie królewskim w Zamku warszawskim, do którego ciągnęły rzesze ciekawej, przybyłej z okazji sejmu szlachty. Każdego dnia w warszawskich kościołach odprawiano 30 mszy świętych za duszę Augusta II i dzwoniono codziennie przez godzinę we wszystkich kościołach, przypominając w ten sposób raczej o saskiej dynastii Wettinów i saskim pretendencie do polskiej korony. Stąd też narodził się pomysł, by zorganizować niejako konkurencyjne obchody przy wykorzystaniu ciała Jana III. Zwłoki zasłużonego króla z polskiej krwi miały przypominać o innym „Piaście” – jak wtedy mawiano – czyli o Stanisławie Leszczyńskim.

Dnia 15 maja wystawiono ciała Jana III, Marii Kazimiery i ich wnuka na wspaniałym castrum doloris zbudowanym w kościele kapucynów. Trumny stały na pięciostopniowym katafalku. Ciało króla było doskonale zachowane, „czerstwe i twarde”. Ci, którzy go znali osobiście twierdzili, że twarz jest dość doskonale w swym podobieństwie do żyjącego zachowana, „nawet same wąsy i czupryna bardzo małej podległy korupcyi”. Ciało Marysieńki było już znacznie popsute, ale ją też eksponowano w otwartej trumnie, natomiast ciało ich wnuka z powodu zaawansowanego rozkładu trzymano w zamkniętej trumnie. Para królewska miała na głowach korony, a przy nogach króla leżał srebrny futerał z jego sercem. Przy ostatnim stopniu katafalku stały taborety, a na nich spoczywały królewskie insygnia. Wokół trumien ustawiono srebrne lichtarze, na których dzień i noc płonęły świece. Okna i drzwi zasłonięte były aksamitnymi zasłonami, podłoga wysłana czerwonym suknem, a ławka dla dostojnych gości nawiedzających ciała obita była karmazynowym aksamitem.

Cały wystrój kościoła o wiele przewyższał bogactwem i przepychem wystrój pokoju w Zamku, w którym spoczywał August II. W celu osiągnięcia jak najlepszego efektu propagandowego natychmiast wydano drukiem opis ekspozycji ciał Sobieskich w kościele kapucynów.

Wbrew zwyczajowi rada senatu zdecydowała się na eksportację z Warszawy do Krakowa ciał Augusta II, Jana III, Marysieńki i małego Jana jeszcze przed sejmem elekcyjnym, nie chcąc, by w jakikolwiek sposób był przypominany w tym czasie poprzedni władca z saskiej dynastii. Wieczorem 10 sierpnia 1733 r. ciała Sobieskich przewieziono do Zamku, skąd dnia następnego wraz z ciałem Augusta II wyruszyły do Krakowa, gdzie dotarły 20 sierpnia. Umieszczono je w kościele św. Floriana na Kleparzu i tu spoczywały aż do dnia pogrzebu. Uroczyste egzekwie odbyły się dopiero 15 stycznia 1734 r. przed koronacją Augusta III. Cztery trumny królewskie złożono wówczas w krypcie Wazów w katedrze na Wawelu.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Pogrzeb króla Jana III Sobieskiego

      Wiadomość o śmierci zwycięzcy spod Wiednia szybko dotarła do Krakowa; już 3 lipca 1696 r. rajcy zdecydowali, iż uroczystości żałobne odbędą się w Farze Mariackiej. W przystrojonym prezbiterium, rozjaśnionym jarzącymi się świecami, wybudowano okazałe castr

      Rycina przedstawia wnętrze kaplicy w której znajduje się sarkofag. Jest to sarkofag króla Jana III Sobieskiego. Po bokach, za kolumnami, po prawej i po lewej stronie znajdują się dwie trumny.
    • Silva Rerum

      Pogrzeb Sarmaty

      Wśród postanowień spisywanych na kartach testamentów z XVII i XVIII w. szczególną wagę przywiązywano do odpowiedniej organizacji pogrzebu. Decyzje autora testamentu dotyczące ostatniej posługi mogły rozrosnąć się czasem do szczegółowego scenariusza uroczy

      Castrum doloris Marii Klementyny Sobieskiej. Dekoracyjnie wystawna forma katafalku przygotowanego dla odprawiania uroczystości pogrzebowych (żałobnych). Rycina Baldassare'a Gabbuggianiego.
    • Silva Rerum

      Burzliwe dzieje wolnej elekcji po śmierci Jana III

      Wolna elekcja po śmierci Jana III dotkliwie obnażyła słabość Rzeczpospolitej. Odniesione kilkanaście lat wcześniej zwycięstwo pod Wiedniem okazało się łabędzim śpiewem jej potęgi. Przykładem niepowodzeń ostatnich lat rządów może być polityka dynastyczna

      Portret duchownego w czerwonej szacie i czapce. Lewą ręką sięga do krzyża wiszącego na łańcuchu. Jest to Kardynał Michał Stefan Radziejowski, portret namalowany ok. 1700 roku.
    • Silva Rerum

      Podwójna elekcja w 1697 r.

      Kulminacją najbardziej niemoralnego bezkrólewia w dziejach Rzeczypospolitej – jak nazwał je znakomity historyk Władysław Konopczyński – były wybory nowego władcy w dniach 27–28 czerwca 1697 r. Po rezygnacji Jakuba Sobieskiego większość zgromadzonej na pol

      Miedzioryt przedstawiający podwójną elekcję Fryderyka Augusta i Franciszka Ludwika de Bourbon, księcia de Conti. Grafika przedstawia moment spotkania się dwóch wojsk. Pomiędzy nimi mężczyzna na koniu, który zwraca się w stronę wojska po prawej stronie. W tle puste pola.

    Słowa kluczowe