Król Stefan Batory i magia

Król Stefan Batory i magia

Król Stefan Batory, podobnie jak wielu współczesnych mu władców (np. cesarz Rudolf II Habsburg), interesował się w pewnym stopniu naukami tajemnymi. Wyjeżdżając z Siedmiogrodu do Polski w 1576 r., radził się astrologów, z którymi ustalał również termin swego ślubu z Anną Jagiellonką.

Wiadomo, że na dworze Batorego przebywał czarnoksiężnik Wawrzyniec Gradowski herbu Lubicz z Gradowa, wysłannik biskupa poznańskiego Łukasza z Kościelca. Rola tego maga nie rysuje się jasno, lecz miał on – jakoby z namowy tegoż biskupa – w 1578 r. otruć króla, za co został wtrącony do więzienia w Rawie, zadenuncjowany podobno przez zazdrosną czarownicę. Zaraz po zamachu w maju 1578 r. Batory zwrócił się za pośrednictwem posła i dworzanina Stanisława Bojanowskiego do berlińskiego lekarza i alchemika Leonharda Thurneyssera (1530–1595) o pomoc i radę. Uczony skierował do monarchy list z Berlina datowany na 13 lipca 1578 r., z załączonym antidotum przeciwko truciźnie. Był to balsam w czterech porcjach sporządzony „niemałą pracą (...) stosownie do prawideł kabalistyki i magii naturalnej”. Król Stefan (ostrzeżony przed trucizną przez księcia pruskiego Jerzego Fryderyka) pozostawał później w ścisłym kontakcie z Thurneysserem, który zadedykował mu swe dzieło – obszerny ilustrowany zielnik wydany w Berlinie w tymże roku. Alchemią interesował się również jeden z medyków królewskich Rupert Finck bawiący na dworze od początku panowania Węgra.

Wiosną 1585 r. zdrowie królewskie pogarszało się powoli, lecz bezustannie, pomimo opieki (skłóconych ze sobą) przybocznych lekarzy. Król Stefan czuł się fatalnie: stał się milczący, drażliwy, gniewny, szukał samotności. W tej sytuacji zdecydował się przyjąć 17 kwietnia w Krakowie mistrza sztuk tajemnych, przybyłego z dalekiego Londynu Johna Dee (1527–1608), wraz z towarzyszącym mu medium Edwardem Kelleyem (1555–1595). Osoby te polecił monarsze wojewoda sieradzki Olbracht Łaski. Na pierwszej audiencji obie strony poprzestały na powitaniach, po czym Batory wyjechał do Niepołomic i zamieszkał w ustronnym zamku strzeżonym przez oddział węgierskiego wojska. Tutaj 12 maja sporządził testament, a 23 maja – pomimo swej racjonalistycznej umysłowości – wezwał do siebie Dee, Łaskiego i Kelleya, zgadzając się, by ten ostatni miał widzenie. 27 maja w królewskim gabinecie odbył się więc oczekiwany seans w obecności czterech zainteresowanych stron. Według udokumentowanego źródła, tzn. drukowanego protokołu Mérica Casaubona (1659), Kelley – wpatrując się w natchnieniu w tarczę kryształową – doznawał kolejnych zdumiewających wizji. W jednej z nich medium mówiło o toczącej króla nieuleczalnej, jątrzącej się i skrywanej przez otoczenie ranie nogi („... ozdobisz się cnotą, odtrącisz od siebie toczący cię obrzydliwy trąd...”) i kazało mu być uległym – nie wiadomo tylko, wobec kogo.

Monarcha nagrodził magów kwotą 800 florenów wypłaconą na ręce Łaskiego, ale z ich usług dalej nie korzystał. Może przejrzał ich plany, bo raczej nie ulega wątpliwości, że obaj Anglicy – obok misji reformatorskich – mieli też zlecenia polityczne. Nie bez kozery byli oni przecież agentami Elżbiety I Tudor, a ich wojaże po dworach europejskich (np. u cesarza Rudolfa II w Pradze) skłaniają do refleksji. Czy jest możliwe, aby Dee i Kelley podali wtedy królowi Stefanowi jakąś wolno działającą truciznę (jak sugerował lekarz Z. Scheuring w 1964 r.), gdyż ofensywa katolicyzmu niesiona przez wojowniczego Węgra zagrażała interesom Kościoła anglikańskiego? Chociaż stwierdzono, że Batory zmarł zapewne (?) na uremię, wątpliwości pozostały.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Magowie Dee i Kelley na dworze Stefana Batorego

      Zrujnowany wojewoda sieradzki Olbracht Łaski żywił nadzieję, iż przy pomocy eksperymentów alchemicznych swojego angielskiego przyjaciela, Johna Dee (1527–1608) podźwignie swój roztrwoniony majątek. Tego wszechstronnego uczonego i alchemika poznał osobiści

      Stara rycina z przedstawieniem leciwego mężczyzny, wyglądającego na naukowca. Brodaty, w czapce na głowie, ubrany w płaszcz z futrem. W lewej ręce trzyma cyrkiel, który opiera się na kuli lub globusie. W prawej ręce trzyma przedmiot z rysunkiem. Jest to John Dee.
    • Silva Rerum

      Olbracht Łaski i magia

      Olbracht Łaski (1536–1605), bratanek reformatora religijnego Jana, „wojewoda Sieradzki a przedtem Płocki wojewoda, starosta Zakrocimski i Mławski, Pan wielkiego animuszu i hojności niezmiernej” – notował Kasper Niesiecki w obszernym biogramie dyplomaty w

      Stara rycina. Przedstawia portret mężczyzny z długą brodą. Mężczyzna patrzy w prawo. Ma duży nos, jest z podeszłym wieku. Na głowie ma czapkę z futrem. Ubrany jest w kamizelkę futrzaną. Na szyi wisi łańcuch. Pod portretem napis Albert Łaski.
    • Silva Rerum

      Pogrzeb króla Stefana Batorego

      Po wygaśnięciu dynastii Jagiellonów ustalono, że koronację nowego władcy będzie zawsze poprzedzał pogrzeb poprzednika. Wszakże, z uwagi na sytuację polityczną, pogrzeb króla Stefana Batorego odbył się już po koronacji Zygmunta III Wazy, tzn. 23 maja 1588

      Grafika z przedstawieniem nagrobka królewskiego we wnętrzu kościoła. Jest to nagrobek króla Stefana Batorego. Król w pozie półleżącej wspiera się na prawej ręce, w lewej trzyma berło. Po bokach w niszach dwie postaci kobiece - po prawej i lewej stronie. Całość bogato zdobiona rzeźbami i płaskorzeźbami.

    Słowa kluczowe