Książę innowator; machina Udalryka Krzysztofa Radziwiłła do oczyszczania stawów

Książę innowator; machina Udalryka Krzysztofa Radziwiłła do oczyszczania stawów

Udalryk Krzysztof Radziwiłł (1712–1770) znany był w Rzeczypospolitej przede wszystkim jako polityk, lecz w rzeczywistości był człowiekiem o renesansowych pasjach. Pisał wiersze, tłumaczył dzieła Sofoklesa, Corneille’a i Racine’a, gromadził bogaty księgozbiór oraz interesował się nowinkami technicznymi. W młodości uczył się języka francuskiego w Nieświeżu, na dworze ordynata nieświeskiego, następnie studiował u pijarów w Warszawie, a później kształcił się w Akademii Rycerskiej w Legnicy. Znaczną część wiedzy zdobył jednak samodzielnie, sięgając po księgi w językach greckim, niemieckim, francuskim, włoskim i angielskim.

W 1740 r. zawarł związek małżeński z Zofią Reyówną z Nagłowic, wdową po Janie Peplowskim, kasztelanie wołyńskim. Dzięki temu stał się ziemianinem województwa chełmskiego i uzyskał prawo do czerpania dochodów z majątków należących do żony. W jej dobrach, położonych w pobliżu ruin zamku w Krupem, przy trakcie z Chełma do Krasnegostawu, zwrócił uwagę na problem szybkiego zarastania stawów. Stawy rybne i młyny pozostawały ściśle powiązane z funkcjonowaniem folwarku, a w XVIII wieku gospodarka stawowa stanowiła jeden z filarów majątków magnackich. Staw na rzece służył nie tylko hodowli ryb, będących cennym towarem, lecz także pełnił rolę zbiornika, którego spiętrzone wody napędzały koła młynów – prawdziwych centrów lokalnej gospodarki i istotnego źródła dochodu. To one mieliły zboże, a w przypadku foluszy wykorzystywane były do obróbki tkanin, pełniąc funkcję warsztatów przemysłowych. 

Dochody z dzierżaw młynów zasilały majątki magnackie, a każdy ich przestój – spowodowany niedoborem wody – oznaczał straty nie tylko dla właściciela, lecz także dla całej okolicznej społeczności. Niestety, stawy łatwo zarastały trzciną, sitowiem i rogożą. Zamulone i zarośnięte, traciły wydajność i wymagały kosztownego oczyszczania. Tradycyjnie oczyszczanie stawów polegało na spuszczaniu wody i zatrudnianiu dziesiątek ludzi, którzy mozolnie usuwali roślinność. Nic dziwnego, że Udalryk Radziwiłł, widząc te problemy, postanowił znaleźć rozwiązanie. W 1760 r., widząc, że ludzie w gospodarstwach tracą wiele sił i środków na prace, które można by wykonać mniejszym nakładem i prostszymi sposobami, połączył barokową wyobraźnię z gospodarczą pomysłowością i wymyślił machinę do oczyszczania stawów. 

„Myśl moja, iż potrzebna jest machina do oczyszczania stawów z trzciny, sitowia, rogoziny i wszelkiego zielska, wydała mi się nader pożyteczna. Przedstawiłem więc projekt wielu gospodarzom, uczonym, majstrom, młynarzom, cieślom, stawniczym, rybakom i ekonomom. Wszyscy jednak twierdzili, że oczyszczanie stawu bez spuszczania wody, przy pomocy samej machiny pływającej, jest rzeczą niemożliwą. Mówiono mi, że gdyby taki sposób był możliwy, to już dawno uczeni i monarchowie innych narodów by go wynaleźli. A jednak – postanowiłem nie ustąpić i kazałem mojemu młynarzowi Wawrzkowi na Krupcu zbudować ową machinę.”

Była to tratwa zbudowana z drewna sosnowego, która miała dwa sążnie długości i tyleż szerokości[1]. Z tyłu wystawał ogon długości dwóch łokci (ok. 120 cm), na którym dwie osoby mogły wygodnie stać ze sprysami (drewnianymi tyczkami) do odpychania i sterowania machiną. Z przodu, na środku, umieszczono otwarte wrota. Tam gromadził się wycięty i wyrwany szuwar, który nie spływał do wody, lecz zatrzymywał się pod tratwą. Na niej umieszczono mechanizm: po jego bokach stały dwa mocne słupy, wzmocnione podpórkami. Na ich szczytach osadzono belkę (sztymbloch) z wydrążonym pośrodku okrągłym otworem, przez który przechodził maszt. Sam maszt, ustawiony centralnie, był okrągły, gruby i długi, regulowany zależnie od głębokości stawu. Na samym spodzie masztu, ostruganego w szpic, przymocowano żelazne okucia z otworami, w które wsadzano trzonki kos. Kosy te, mocowane klinami, mogły być podwójne lub poczwórne (na krzyż). Były długie na dwa łokcie (ok. 120 cm), szerokie na trzy cale (ok. 7,5 cm) i ostre jak brzytwa – hartowane tak, by nie wyginały się w mule. W razie potrzeby można je było łatwo wyjąć i naostrzyć na toczydle, po czym ponownie zamocować.

Na całej długości masztu wydrążono kwadratowe otwory, w które wkładano długie drągi. Dwóch robotników, chodząc wokół masztu i przesuwając drągi, obracało go, a zamocowane na dole, wprawione w ruch kosy wycinały szuwary z korzeniami. Na zamówienie księcia wykonywali je kowale ze wsi Krupe. Miały formę podobną do zwyczajnych kos do koszenia siana, lecz były większe na końcach i lekko zakrzywione. Obracały się wokół masztu w jedną stronę, a w ruchu nie tylko cięły, lecz także wyrywały rośliny wraz z korzeniami. Dzięki przemyślności Radziwiłła cała robota wymagała zatrudnienia od pięciu do siedmiu ludzi – zamiast pięćdziesięciu grabarzy, którzy dawniej musieliby ręcznie usuwać zielsko z pozbawionego wody stawu.

Pierwsza próba wykorzystania machiny dla usunięcia trzciny przeprowadzona została na stawie  krupieckim w sierpniu. Kilka tygodni później drugą machinę ustawiono na wielkim stawie w pobliskim Surhowie. Tam oglądał ją Pierre Ricaud de Tirregaille, francuski inżynier zatrudniony u hetmana wielkiego koronnego Jana Klemensa Branickiego. Był to znany w Polsce inżynier i architekt, a także kierownik zakładania instalacji wodnych: machin do pompowania wody, sadzawek i fontann w Białymstoku. Sporządził rysunek konstrukcji, która nazwał od imienia księcia Radziwiłłowską machiną, żeby projekt przedstawić w Akademii Paryskiej.

Traktat o machinie Radziwiłłowskiej został wydrukowany przez Udalryka Radziwiłła w „Nowych Wiadomościach Ekonomicznych i Uczonych”. W XVIII wieku „la machine Radivilienne” budziła zachwyt zarówno naukowców, jak innych posiadaczy stawów, uznających to za „inwencją przedziwną”.

Choć współcześni podchodzili do wynalazku z mieszanymi uczuciami, a niektóre relacje wspominają o zniszczonych groblach i młynach, to idea Radziwiłła była pierwszą próbą zastosowania mechanizacji w gospodarstwie stawowym – na długo przed rewolucją przemysłową. Dziś jego machina jawi się jako świadectwo epoki, w której magnaci szukali innowacyjnych rozwiązań w gospodarce i chcieli, aby ich nazwiska zapisały się także w dziejach historii techniki.

Możliwe, że księciu udałoby się udowodnić sceptykom swoje racje, jednak w 1765 r. zmarła jego żona, a jej krewni – rodzina Reyów – odebrali wdowcowi wszystkie dobra zapisane mu dożywotnio. Radziwiłł musiał wówczas opuścić majątki, stawy i pozostawione tam machiny.

W 1767 r. Udalryk Radziwiłł poślubił Eleonorę Kamieńską, chorążynę wołyńską, z którą miał syna Mateusza. Od tego momentu książę wyraźnie stracił zainteresowanie budową machin do oczyszczania stawów, zwłaszcza w obliczu narastających problemów finansowych. Przez całe życie często zaciągał pożyczki i nie zawsze był w stanie spłacać długi w terminie. Niejednokrotnie rezygnował więc z powierzonych mu urzędów i godności, zgadzając się za „pewne sumy” przekazywać je innym osobom. Zrzekł się między innymi urzędu koniuszego litewskiego na rzecz Antoniego Tyzenhauza. Dodatkowo otrzymywał wynagrodzenie od dworu rosyjskiego za przekazywanie informacji o życiu politycznym w Rzeczypospolitej. Środki te przeznaczał przede wszystkim na zakup książek i materiałów potrzebnych do pracy, gdyż jego dobra ziemskie nie zapewniały mu wystarczających dochodów na rozwijanie działalności naukowej. Jej owocem były m.in. dzieła Opisanie wszystkich nacji w Europie znajdujących się oraz Historia uniwersalna... 

Narastające problemy finansowe doprowadziły również do ostrych konfliktów z braćmi. Ci, aby zmusić Udalryka do podpisania układu dotyczącego spłaty należności, posunęli się nawet do uwięzienia jego żony wraz z małym dzieckiem. Wydarzenia te bez wątpienia odbiły się na zdrowiu księcia, które gwałtownie się pogorszyło. Książę Udalryk Krzysztof Radziwiłł umarł 21 lipca 1770 r.

[1] Jeżeli przyjmiemy, że sążeń staropolski wynosił 1,786 m, wówczas wymiary tratwy można oszacować na około 3,5 × 3,5 m.

Żródła

  • Удальрык Крыштаф Радзівіл ― староста судовы менскі (27.09.1738―09.02.1746) / Фёдар Чарняўскі // Acta Anniversaria. Т. 1. ― Нясвіж, 2015. ― c. 78―86.
  • Szwaciński Tomasz, Raporty Udalryka Radziwiłła do ambasady rosyjskiej o pracach komisji dubieńskiej (styczeń–marzec 1755 r.), w: Нясвіжскі замак. Падзеі, асобы, спадчына. Матэрыялы Міжнароднай навуковай канферэнцыі, прысвечанай 435-годдзю пачатку будаўніцтва Нясвіжскага замка (Нясвіж, 6–7 верасня 2018 г.), Нясвіж, 2019, s. 182–203.
  • Radziwiłł, U. O wynalezieniu moim machyny, która na stawie płynąc, staw z trzciny, rogoziny, y wszelkiego wyczyszcza zielska, która machiną sarna dzika konsekrowała, w: Nowe wiadomości ekonomiczne i uczone. T.1 cz. 11, 1761. – s. 685–696.
  • NGAB. KMF 18. Op. 1. Nr. 183

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Ogrody zamku w Żółkwi

      Małżeństwo Michała Kazimierza Radziwiłła z Katarzyną Sobieską, siostrą Jana Sobieskiego, zawarte w 1658 r., wprowadziło Radziwiłłów do kręgu koligacji królewskich.

      Historyczny portret łysego mężczyzny z wąsami ubranego w ozdobną zbroję, niebieską szarfę i trzymającego berło, z czerwonym płaszczem przewieszonym przez ramię i ozdobnym medalem na piersi. To portret Michała Kazimierza Radziwiłła.
    • Silva Rerum

      (Mityczne) Początki rodu Radziwiłłów

      Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że Radziwiłłowie należeli do elity społeczno-politycznej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Ród stopniowo powiększał swój majątek, rósł w siłę polityczną, poszerzał strefy wpływów. Z czasem jego przedstawiciele zaczęli zd

      Rysunek przedstawiający pejzaż z zabudowaniami architektonicznymi. Na pierwszym planie rzeka i płynące łodzie. Dalej drzewa i roślinność. Po prawej stronie zamek Radziwiłłów w Nieświeżu. Po lewej kościół.
    • Silva Rerum

      Jan III i Karol Stanisław Radziwiłł – trudne początki długiej współpracy

      Fragment artykułu Jarosława Pietrzaka Pod egidą Sobieskiego. Kariera polityczna Karola Stanisława Radziwiłła w latach 1683–1696 (z monografii naukowej wydanej przez Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, pt. Jarzmo Ligi Świętej? Jan III Sobieski i Rzec

      Portret w owalnej ramie. Przedstawia mężczyznę w średnim wieku, z wąsem i włosami zaczesanymi do tyłu. Ubrany w zbroję i płaszcz. Pod ramą opisy i dekoracje. Jest to portret Karola Stanisława Radziwiłła.

    Słowa kluczowe

    Indeks chronologiczny