Słów kilka o dwóch numizmatach upamiętniających Marię Kazimierę, pochodzących z okresu koronacji i peregrynacji pary królewskiej po Pomorzu Gdańskim

Słów kilka o dwóch numizmatach upamiętniających Marię Kazimierę, pochodzących z okresu koronacji i peregrynacji pary królewskiej po Pomorzu Gdańskim

Medale związane z osobą Marii Kazimiery, wybite na pamiątkę jej koronacji w Krakowie i podróży pary królewskiej po Pomorzu Gdańskim, wyróżnia bogaty program ikonograficzny. Analiza kompozycji artystycznej ich awersów i rewersów nie pozostawia wątpliwości, iż miały one poinformować rzesze poddanych o godnych podziwu przymiotach nowej królowej. Z pewnością bez wyraźnej akceptacji monarchini medale nigdy nie pojawiłyby się w obiegu.

Maria Kazimiera zdawała sobie doskonalę sprawę, że rola królowej sprowadza się głównie do funkcji doradczej. W XVII-wiecznej Europie istniało jednak przeświadczenie, iż w razie potrzeby kobiety będą potrafiły przeciwstawić się wszelkim niebezpieczeństwom. Powoływano się wówczas na podania w sposób szczególny gloryfikujące czynną i zaangażowaną postawę płci pięknej. Starożytny mit o plemieniu Amazonek walczących z sukcesem z mężczyznami inspirował artystów. Dla przykładu wymienić należy obraz autorstwa Petera Paula Rubensa, pt. Bitwa Amazonek (lub Amazonomachia) powstały w 1615 roku. Artysta uwiecznił zmagania Amazonek z Argonautami, czyniąc tym samym aluzję do sytuacji politycznej w przededniu wybuchu wojny trzydziestoletniej. Chętnie sięgano także do literatury klasycznej, min. Iliady i Odysei Homera, czy do De asino aureo Apulejusza z Madury (epizod dotyczący dziejów Amora i Psyche). W tym miejscu warto wspomnieć o zainspirowanej baśnią Apulejusza z Madury dekoracji Galerii Południowej i Północnej rezydencji wilanowskiej datowanej na lata 1688-1689, autorstwa Michelangela Palloniego, czy o malowidłach na elewacji ogrodowej z wybranymi scenami z powrotu Odyseusza spod Troi, wykonanych w drugiej połowie XVII wieku przez nieznanego autora.

Dzięki zachowanym relacjom z koronacji jesteśmy w stanie odtworzyć ceremoniał, którego najważniejszym bohaterem, prócz władcy-elekta, była Maria Kazimiera. Wkrótce po przekroczeniu progów katedry wawelskiej małżonka Sobieskiego zajęła właściwe sobie miejsce w sąsiedztwie baldachimu królewskiego. Była więc naocznym świadkiem chwili, kiedy prymas Andrzej Olszowski honorował królewską głowę koroną. Wkrótce po przejściu Sobieskiego do tronu królewskiego znajdującego się w centrum świątyni, jeszcze podczas odśpiewywania Te Deum laudamus królowa w asyście senatorów udała się w kierunku ołtarza głównego. Tam nastąpił najbardziej podniosły moment koronacji. Wówczas według Narcisse Achille de Salvandego dał się słyszeć pomruk mający oznaczać dezaprobatę dla w pełni uzasadnionej pod względem prawnym decyzji władcy oraz interreksa. Jednak inny autor, którego imienia i nazwiska dotychczas nie ustalono, twierdził, że „kiedy koronowano królową nikt się nie odezwał, i słowa nie rzeczono”.

Pierwszy z żetonów autorstwa nieznanego medaliera pochodzi z 1676 roku. Najprawdopodobniej wyemitowano go w znacznych ilościach i rozpowszechniano podczas uroczystości koronacyjnych w Krakowie, o czym świadczą jego nieduża wielkość (27 mm).

Na awersie zostało przedstawione popiersie królowej ujętej w profilu skierowanym w lewą stronę, ubraną w suknię na kształt paludamentu, związaną na ramieniu i urozmaiconą okrągłą broszą nad piersiami, z naszyjnikiem perłowym oraz w barokowej fryzurze – włosach ufryzowanych w loki i spiętych wstążką. Napis otokowy na pierwszej stronie medalu stanowi oficjalną tytulaturę władczyni: MARIA CASIMIRA CORON[ata] IN REGIN[am] POL[oniae] M[agnam] D[ucem] L[ithuaniae] DIE 2 FEB[ruarii] 1676 (Maria Kazimiera, koronowana na Królową Polski, Wielką Księżną Litewską dnia 2 lutego 1676).

Rewers żetonu został natomiast podporządkowany całkowicie gloryfikacji Marii Kazimiery. Autor z powodzeniem posługiwał się językiem alegorii i symboli i utożsamił królową z Dianą, patronką łowów, a zarazem opiekunką dzieci i zwierząt, posiadającą ponadto zdolność leczenia chorób. Naga kobieta z szalem przerzuconym przez prawe ramie i diademem na skroniach została ukazana w pozycji półleżącej na czterokołowym rydwanie z tylnym oparciem (koła tylne większe, przednie mniejsze), zmierzającym w kierunku słońca, które oznacza sławę władcy polskiego. Funkcję zaprzęgu pełnią rogate jelenie tożsame nie tylko ze znakiem herbowym rodu d’Arquien, lecz także uosabiające doskonałość i godność królewską. Napis otokowy: FULGORIS SOCIAM VOCAT IN CONSORTIA REGNI (Towarzyszkę pioruna wzywa do udziału w królowaniu) to komentarz do powyższego wyobrażenia artystycznego. Autor inskrypcji, mimo całkowicie innej sceny przedstawionej na rewersie, upamiętnił zasługi małżonki królewskiej jako towarzyszki „pioruna”, a więc Junony, nie Diany, i odniósł je do dokonań zwycięskiego Jowisza ‒ króla Jana III.

Królowa świadoma roli taktyki propagandowej, zakładającej m.in. konsekwentne powoływanie się na powszechnie akceptowalne wartości za pomocą różnego rodzaju środków, przez następne lata rządów korzystała z okolicznościowych medali, żeby kontynuować i twórczo rozwijać dotychczasowy przekaz. Nic dziwnego więc, że kolejny numizmat  ̶  medal z 1677 roku autorstwa Jana Höhna (Hoehna) młodszego  ̶  mimo iż różni się od poprzedniego dzieła sztuki, również inspirowany był tematyką mitologiczną. Na jego awersie przedstawiono wizerunek Marii Kazimiery, ujętej w półpostaci, w sukni z dekoltem wykończonym koronką i otoczonym sznurem pereł, w narzuconym udrapowanym płaszczu gronostajowym z kwadratową broszą na ramieniu, naszyjniku perłowym oraz niewielką koroną na czubku głowy. Całość otacza napis o następującej treści: MARIA CASIMIRA D[ei] G[ratia] REGINA POLONIARUM (Maria Kazimiera z Bożej łaski Królowa Polaków).

Podobnie jak w przypadku napisów otokowych zaczerpniętych z awersów medali Jana III Sobieskiego z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XVII wieku, również i w tym wypadku inskrypcja okolicznościowa precyzuje kompetencje monarchini w stosunku do poddanych. Potencjalny odbiorca, oglądający awers medalu Höhna (Hoehna) młodszego z 1677 roku, miał podstawy, aby uważać, iż treść wspomnianego napisu po części dotyczyła jego samego.

Strój koronacyjny Marii Kazimiery to materialne świadectwo godności królewskiej. Zwłaszcza płaszcz gronostajowy, w rzeczywistości używany przez władczynię właśnie podczas uroczystości odbywających się w katedrze wawelskiej, za Aleksandrem Gieysztorem należy zaliczyć do tzw. ornamentów królewskich wyrażających najlepiej godność i majestat monarchini.

Medal o wartości 100 dukatów na cześć Mari Kazimiery. Awers to przedstawienie portretowe Marii Kazimiery z profilu. Królowa ma upięte do tyłu włosy, loki z boku fryzury, na szyi sznur pereł. Ubrana jest w suknię z dekoltem. Na rewersie pejzaż, a powyżej na chmurach wyobrażenie kobiety.
Medal o wartości 100 dukatów na cześć Mari Kazimiery wyobrażonej jako Junona, Jan Höhn (Hoehn) mł., Gdańsk ok. 1683; reprodukcja za: E. Raczyński, „Gabinet medalów polskich...”, Berlin 1845, t. II, s. 527; Biblioteka Narodowa

Rewers medalu mogła w pełni zrozumieć osoba posiadająca przynajmniej podstawową wiedzę z zakresu mitologii greckiej. Królowa została na nim upamiętniona jako Junona, w sukni z krótkimi obszernymi rękawami i przypiętą na ramieniu długą wstęgą poruszaną przez wiatr. Małżonka Jowisza siedzi na czterokołowym wozie ciągniętym przez dwa pawie symbolizujące przymioty monarchini: królewskie przeznaczenie i nieśmiertelną cnotę. Ważnym atrybutem królowej jest berło królewskie odwrócone do dołu, oznaczające odwagę, konieczny warunek potrzebny do współuczestniczenia w rządzeniu. Ukazanie przez medaliera królowej w pozycji siedzącej jako najwłaściwszej dla reprezentantki rodu d’Arquien należy wyjaśniać także w kontekście władzy nad poddanymi. O czynnym udziale królowej w realizacji ambitnych planów monarszych Sobieskiego świadczy zwłaszcza napis na banderoli w odcinku: CVM IOVE JUVANT (Z Jowiszem pomaga). Jak widać, i w tym wypadku podstawowym zamierzeniem twórcy medalu stało się uzasadnienie stanu faktycznego, a więc rządów Marii Kazimiery. Dolna część rewersu medalu przypominała natomiast o podróży pary królewskiej do Prus Królewskich, odbytej wkrótce po koronacji w 1677 roku. Höhn (Hoehn) młodszy odwzorował dolny bieg Wisły i ujście do Bałtyku, z widoczną na pierwszym planie szczegółową panoramą Prus Królewskich i Gdańska. Twórca zadbał również o zaopatrzenie rewersu w element heraldyczny – pruskiego orła z koroną na szyi, dobywającego miecz.

Podsumowując, należy zauważyć, że przyjęty sposób wyróżnienia Marii Kazimiery, nawiązujący bezpośrednio do wzorców rzymskich, polegający na uwiecznieniu postaci podczas jazdy rydwanem w realiach fantastycznych lub historycznych, znalazł kontynuację w programie okolicznościowych grafik i płaskorzeźb wykonywanych zwłaszcza po największym osiągnięciu militarnym króla ‒ zwycięskiej odsieczy wiedeńskiej. Wymienić w tym miejscu można chociażby kompozycję sztukatorską ukazującą triumf polskiego monarchy: uroczysty przejazd Jana III Sobieskiego na rydwanie, wykonaną pomiędzy 1686 a 1694 rokiem, zlokalizowaną zaś na elewacji frontowej skrzydła południowego pałacu wilanowskiego. Opisywany żeton i medal stanowiły więc jedynie element kampanii propagandowej zakrojonej na znacznie większą skalę i realizowanej przez następne lata rządów królewskich, której podstawowym celem stało się upamiętnienie reprezentantów rodu Sobieskich na równi z innym członkami europejskiej elity. Prócz przytoczonych przykładów istnieje szereg grafik i portretów malarskich, a także liczne monety i medale, na których widnieje podobizna Jana III Sobieskiego w kostiumie antycznym: paludamencie, zbroi karacenowej z kwadratowym wycięciem wokół szyi i wieńcem laurowym na głowie. Do podobnych idei zaczerpniętych ze świata antyku nawiązywali także inni władcy, posiadający znacznie szersze prerogatywy polityczne m.in. Leopold I Habsburg.

Aukcja WCN (Warszawskiego Centrum Numizmatycznego) z dnia 27 lutego 2010 roku (aukcja stacjonarna nr 42, kat. nr 42/799).
(http://wcn.pl/archive/42_0799?q=1676&page=2)

J. Dutkowski, 100-dukatowa sensacja na wystawie berlińskiej, „Przegląd Numizmatyczny”, nr 1, 2011, s. 13. 
(http://przegladnumizmatyczny.pl/images/pdf/Przeglad_1_2011.pdf)

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Junona - królewska opiekunka. Gdański medal Marii Kazimiery

      Gdańskie medale i monety z czasów Jana III sławiły nie tylko postać i czyny samego monarchy, ale także jego małżonkę, której popularność dorównywała uwielbieniu dla Sobieskiego. Na cześć Marii Kazimiery wybity został m.in. pamiątkowy numizmat, zaprojektow

      Portret konny Marii Kazimiery Sobieskiej. Maria Kazimiera, siedząc na koniu, demonstruje  przysługujące jej jako władczyni atrybuty - berło oraz płaszcz królewski podbity gronostajami i haftowany w złote, heraldyczne orły, które zdobią również czaprak zarzucony na konia. Na głowie ma kapelusz z piórem i broszą. Na ramionach zarzucony płaszcz. Scena na tle pejzażu.
    • Silva Rerum

      Gdański medal z przedstawieniem Scutum Sobiescianum

      Jan Heweliusz, wybitny astronom gdański, w roku 1639 umieścił obserwatorium astronomiczne na dachach swoich kamienic (przy skrzyżowaniu dzisiejszych ulic Korzennej i Heweliusza). Miał w nim wiele instrumentów, z których cześć sam zbudował i ozdobił. To je

      Grafika z przedstawieniem amora z łukiem, koziorożca, lecącego orła, ryby i węża. U góry po lewej stronie tekst objaśniający. Jest to grafika z przedstawieniem gwiazdozbioru odkrytego przez Heweliusza, z jego dzieła Firmamentum Sobiescianum.
    • Silva Rerum

      Medal Jana III i Marii Kazimiery z okazji podróży pary królewskiej do Gdańska

      Pobyt Jana III i Marii Kazimiery w Gdańsku trwał ponad pół roku: od 1 sierpnia 1677 do 8 lutego 1678. Przyjazd pary królewskiej wywołał wśród gdańszczan autentyczny i powszechny entuzjazm, a obecność monarchy przyczyniła się do rozwiązania wielu sporów, u

      Rysunek medalu. Na awersie dwie głowy z profilu: męska i damska, na rewersie palma. Jest to Jan III Sobieski w wieńcu na głowie i jego żona Maria Kazimiera.
    • Silva Rerum

      Johann Philipp Breyne i jego srebrne numizmaty

      Śląscy kolekcjonerzy w XVIII wieku nierzadko pisali, że „znajomość monet jest wiedzą niezbędną badaczowi dziejów przeszłych”. Twierdzili także, że „ten sposób kochania pieniędzy jest z pewnością na wskroś niewinny – i w tym celu je zbierać to rzecz zawsze

      Rycina przedstawia widok na miasto. Na pierwszym planie plac z ludźmi, w środku ratusz, po bokach kamienice. Jest to ratusz w Gdańsku, rycina Matthäusa Deischa z albumu „50   Prospecte von Danzig”.
    • Silva Rerum

      Numizmatyka – czy wiesz, że…

      …aby sprawdzić prawdziwość monety, nadgryzano jej krawędź? Po co monetę rzucało się przez lewe ramię, a starożytni Grecy wkładali zmarłemu monetę do ust? I dlaczego panny młode przyszywały pieniądze do welonów? O tych i o innych ciekawostkach związanych z

      Stary medal z wizerunkiem króla w koronie. Król ukazany z profilu, długie kręcone włosy opadają mu na ramiona. Na brzegu monety napis po łacinie.
    • Silva Rerum

      Gdańska rezydencja królowej wdowy Marii Kazimiery d’Arquien Sobieskiej w 1697 r.

      Maria Kazimiera d’Arquien Sobieska dość często odwiedzała Prusy Królewskie i Gdańsk, najważniejszą metropolię i jednocześnie „okno” Rzeczypospolitej na świat. Zaryzykować można twierdzenie, że francuska arystokratka i późniejsza polska królowa związana by

      Rycina przedstawia panoramę miasta. Na pierwszym planie ludzie, którzy jadą na koniach, idą na piechotę. Niżej średniowieczne miasto otoczone fortyfikacjami. Jest to panorama Gdańska - rycina Petrusa Schenka, namalowana przed 1711 r.

    Słowa kluczowe

    Indeks geograficzny

    Indeks chronologiczny