Sprawa połączenia wojsk polskich i rosyjskich w latach 1674 – w gramotach Jana III do Aleksego Michajłowicza
W latach 1674–1676 Jan III bardzo liczył na zdecydowane współdziałanie militarne z Rosją przeciwko Turcji. Nadzieję na to dawały rozpoczęta w lutym 1674 r. wojna rosyjsko-turecka oraz wcześniejsze porozumienia między Rosją a Rzeczpospolitą. Według polskiego władcy współpraca polegać miała przede wszystkim na połączeniu wojsk w celu wspólnej obrony. Już 24 lipca 1674 r. Jan III pisał do Aleksego Michajłowicza: kiedy już ta potęga nieprzyjacielska nie na co innego zbliżona jest, tylko na zgubę państw obu dwu nam od Pana Boga powierzonych, nie tylko gorące ukazy do hetmanów swoich dla znoszenia się z hetmanami naszemi koronnemi i WXL posłać, ale też skuteczne i prędkie wojsk Waszego Cesarskiego Wieliczestwa w Ukrainie będących z wojskami naszemi złączenie uczynić rozkażecie, gdyż dotąd hetmani waszego carskiego wieliczestwa nigdy się szczerze znosić nie chcieli, ale zawsze odwoływali się na ukaz od Waszego Carskiego Wieliczestwa (lubo się im oznajmowało, że Wasze Carskie Wieliczestwo donieść kazałeś przez rezydenta naszego, że te ukazy miały były pójść na prost do hetmanów Waszego Carskiego Wieliczestwa) przez co wielka zwłoka w dziele i przemyśle nad tym nieprzyjacielem być musiała. Gdy tedy po tak wielokroć pisząc w tym do Waszego Carskiego Wieliczestwa, i teraz ponawiamy, żądamy bratersko, abyś Wasze Carskie Wieliczestwo jedne wojsko swoje do złączenia się z nami między Kamieńcem a Lwowem, a drugie ku Raszkowu i Mohylowu ordynować rozkazał, dla roztargnienia sił nieprzyjacielskich, ponieważ na te wojska, co są przy Dnieprze, cale się na nie ogląda i wszystkie tu swoje na nas w tyle będących wywiera potęgi.
W październiku 1674 r. Sobieski nie ustawał w ponagleniach, informował cara o pochodzie wojsk polskich w kierunku Baru i nadziei na rychłe połączenie z oddziałami rosyjskimi. W związku z tym nalegał na wysłanie odpowiednich rozkazów do dowódców, którzy stacjonowali za Dnieprem (Trubecki, Romodanowski, Samojłowicz). Mieli oni przekroczyć rzekę, zbliżyć się do wojsk polskich i podjąć wspólną walkę z Półksiężycem.
Wbrew obawom Jana III związanym z brakiem współdziałania wojsk polskich i rosyjskich w 1674 r. Polacy odnieśli szereg zwycięstw i wyzwolili znaczną część Podola.
Donosząc o sukcesach i snując wielkie plany na przyszłość, król polski nalegał: raczcie tylko Wy brat nasz Wielki Hospodar Wasze Carskie Wieliczestwo z nami Wielkim Hospodarem Naszym Królewskim Wieliczestwem do szczerej i rzetelnej skłonić się i przystąpić koniunkcji konnymi jako i pieszymi wojskami i armatą oraz i nad Krymem skuteczny przemysł czynić rozkażcie, aby na przeszkodę tak pobożnego dzieła wychodzić nie mógł.
Nalegania Jana III pozostały bez echa. Król odłożył koronację, licząc na przybycie sojuszniczych wojsk zimą 1674/1675. Z początkiem wiosny nowa ofensywa turecka była wyczekiwana z wielkim niepokojem, dlatego Jan III zaklinał cara: Przesadzi przez Dunaj Porta niezliczone potęgi, a za tym już nam tu czekać rozprawy, wielką w miłości braterskiej Was Wielkiego Hospodara Waszego Carskiego Wieliczestwa pokładając nadzieję, że kiedy się w zimie nie podobało przynamniej na wiosnę wojskiem swoim z Nami Wielkim Hospodarem Naszym Królewskim Wieliczestwem, łączyć się każecie i pokażecie światu dla sławy wielkiego imienia swego, że nie tylko dla zaprzyjaźnionego braterstwa i koniunkcji, ale dla miłości chrześcijańskiej dla Wiary Świętej chrześcijańskiej na wielu miejscach już wykorzenionej dla dusz chrześcijańskich w niewoli wiecznej jęczących, na spólnego nieprzyjaciela, a nade wszystko na nieprzyjaciela Krzyża Świętego, który znakiem zbawienia naszego śmiele i ochotnie postąpicie i wojskom swoim postąpić każecie i Nam Wielkiemu Hospodarowi Naszemu Królewskiemu Wieliczestwu, czego się wżdy i na który czas spodziewać będziem mieli wyrozumiale oznajmienie.
W czerwcu 1675 r. wysłannik polski do Moskwy, podstoli bracławski Aleksander Kłodnicki powrócił na dwór Jana III z radosną nowiną, że car nakazał swoim wojskom przekroczyć Dniepr i połączyć się z polskimi oddziałami. Wysłannik – wedle gramoty króla do cara – bardzo wysoko oceniał wojska rosyjskie. Cieszyła także deklaracja samego cara, który gotów był w razie potrzeby osobiście udać się na front. Dziękując za to, Jan III pisał: Pokażcież Wieki Hospodaru Wasze Carskie Wieliczestwo bracie nasz skutkiem coście tak hojnie obiecali, zagrzejcie wodzów swoich, żeby nieomieszkiwali, aby Dniepr przechodzili w miejsca pomienione ściągali […]. Wzajem na szczerości i miłości Nas Wielkiego Hospodara Nasze Królewskie Wieliczestwo na poszanowaniu hetmanów Was Wielkiego Hospodara Wasze Carskie Wieliczestwo brata naszego na ochronie wojsk jego na zgodzie i jedności serca, na spólnej i szczerej radzie na wzajemnej wszelkiej przygodzie, ochocie Nas Wielkiego Hospodara Nasze Królewskie Wieliczestwo hetmanów i wojsk naszych, a zgoła na całej Rzeczypospolitej nie zawiedziecie się Wy Wielki Hospodar Wasze Carskie Wieliczestwo brat nasz, w którego miłości nieodmiennej wszystkie pokładamy nadzieje.
Nadzieje Jana III okazały się jednak płonne. Rosjanie nie życzyli sobie połączenia wojsk i zaczęli stawiać warunki nie do spełnienia. Przede wszystkim żądali przybliżenia się wojsk polskich do Dniepru, przez co zostałoby odsłonięte wnętrze kraju. Wobec nacisków francuskich, planów uruchomienia polityki bałtyckiej i braku skutecznego współdziałania z Rosją Jan III w październiku zawarł rozejm z Turcją w Żurawnie.
Źródło:
Gramota Jana III do Aleksego Michajłowicza, Warszawa, 24 VII 1674. Papier ozdobiony rysunkami korony i motywów roślinnych, ozdobny inicjał (M). Pieczęć woskowa przez papier. RGADA, f. 79/2, d. 173.
Gramota Jana III do Aleksego Michajłowicza, Złoczów, 23 X 1674. Pergamin wyblakły i przegniły miejscami zupełnie nieczytelny; rysunki korony i motywów roślinnych (inna estetyka niż w przypadku gramot papierowych). Pieczęć z kancelarii litewskiej, woskowa przez papier. RGADA, f. 79/2, d. 176.
Gramota Jana III do Aleksego Michajłowicza, obóz pod Barem, 23 XI 1674. Papier bez rysunków; inicjał (M) powiększony bez ozdób; pieczęć z kancelarii litewskiej, słabo widoczna, woskowa, przez papier. RGADA, f. 79/2, d. 177.
Gramota Jana III do Aleksego Michajłowicza, Bracław, 20 III 1675. Papier bez ozdób, pieczęć woskowa przez papier, pokojowa królewska z orłem i pogonią oraz herbem Janina, RGADA, f. 79/2, d. 179.
Gramota Jana III do Aleksego Michajłowicza, Kraków, 20 III 1676. Papier ozdobiony rysunkami z motywami roślinnymi i korona w liściach laurowych, kolorowane zieloną kredką. Pieczęć z kancelarii litewskiej, woskowa, przez papier. RGADA, f. 79/2, d. 193.
Literatura:
Dariusz Kołodziejczyk, Podole pod panowaniem tureckim: Ejalet Kamieniecki 1672–1699, Warszawa 1994, s. 78–79.
Dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego