Akuszerka miejska

Akuszerka miejska

Początki uregulowań prawnych dotyczących wykonywania zawodu akuszerki można datować na ostatnie dziesięciolecie XV w. Przy czym w XIX-wiecznym Konversationslexikon Meyera czytamy, że początkowo w chrześcijańskich krajach Europy pomoc (około)porodowa znajdowała się wyłącznie w rękach nieuczonych kobiet lub mężczyzn-partaczy. Skądinąd przy trudnych porodach częstokroć zdawano się li tylko na pomoc kapłana, który starał się pomóc rodzącej za pomocą rozmaitych zabobonnych praktyk[...]. Pomoc (około)porodowa zaczęła formować się i polepszać dopiero w XVI stuleciu. I rzeczywiście. Pierwszy miejski porządek akuszerski, autoryzowany przez władze municypalne, wydano w Ratyzbonie w 1452 r., ale jego szersze oddziaływanie można datować dopiero na koniec XV w. Od późnych lat 90. zaczęto bowiem wzorować na nim inne ustawy miejskie regulujące pracę akuszerek w dużych miastach południowych Niemiec, m.in. w Ulm, we Freiburgu, w Esslingen i Überlingen. Natomiast niemal ćwierć wieku później, w 1513 r., opublikowano drukiem pierwszy oeuropejski podręcznik położniczy autorstwa Euchaiusa Rösslina Der swangern Frawen und Hebammen Rosengarten, który niebawem na język polski przetłumaczył Jan Falimirz. Wydana po polsku praca nosiła tytuł Traktat o rodzeniu dziatek (1521).

Na ziemiach I Rzeczypospolitej akuszerki miejskie pracujące pod przysięgą, czyli autoryzowane urzędniczki miejskie, występują począwszy od 2. poł. XVI w., acz stwierdzenie to dotyczy głównie dużych miast Prus Królewskich. Najprawdopodobniej właśnie w tym czasie powstał w Gdańsku specjalny urząd akuszerski (Stadt-Hebamme), choć już w 1450 r. wzmiankowano działającą przy gdańskim szpitalu pw. św. Elżbiety izbę dla kobiet w ciąży i położnic wraz z pracującą tam położną oraz opiekunką dzieci. Natomiast w Toruniu, jak się wydaje, tzw. akuszerkę miejską na czas epidemii zatrudniono po raz pierwszy w trakcie zarazy morowej w 1600 r. Zaprzysięgane toruńskie akuszerki miejskie na czas wolny od moru zaczęto natomiast kontraktować regularnie zaledwie rok później.

Odnośnie do innych niż Prusy Królewskie prowincji i województw I Rzeczypospolitej znamienne są słowa Davida Georga i Friedricha Herzberga, którzy w 1798 r. stwierdzili: [w]yłącznie w Warszawie, Poznaniu oraz kilku innych dużych miastach [polskich] działali uczeni lekarze, chirurdzy i położne; nie było ich natomiast ani w miasteczkach, ani na wsiach. Chirurgią i pomocą okołoporodową parali się w Polsce głównie Żydzi, którzy prowadzili także apteki [...], sprzedając w nich obrzydliwe lekarstwa nieodpowiednie nawet dla bydła.

Szczególnie źle wyrażano się o umiejętnościach zwykłych babek porodowych, działających na wsiach i w miasteczkach. Opisy skomplikowanych porodów prowadzonych przez niewykształcone kobiety parające się położnictwem przytaczał między innymi w wydanej w 1786 r. Sztuce babienia Jan Różański. Lekarz opisywał sytuacje, gdy baby przytomne porodowi nieumieiąc przyzwoitego dać ratunku, w naywiększe zimna ią [tj. rodzącą] na krzyżowe drogi wywieść kazały, i poty ią po onym miejscu wodziły, poki trupem nie padła, tego będąc mniemania, iż takowym wodzeniem dziecię przyzwoite do porodzenia ułożenie odzyskać miało[...]. [Inna] nieszczęśliwa[...] kobieta miała przy sobie pięć Bab, które iey przy zlężeniu dopomagać były powinny. Gdy się dziecię w krok zbliżyło, i rękę tylko na świat wykazało: Baby nieumieiąc sposobu obracania dziecięcia, naypierw Matkę do góry zawiesiły rozumiejąc, iż przez to zawieszenie, dziecię swoje położenie odmieni i do porodzenia stanie się posobnym. Gdy ten niebaczny ratowania sposób żadnego skutku nie sprawił po długich męczarniach matce zadanych, dziecię po tym wszystkim mocą za rękę ciągnąć zaczęły: Lecz gdy i to nic nie pomogło, bo dziecię samo obrócić się nie umie, a tym samym bardziey, kiedy tak wielki gwałt w częściach zewnętrznych cierpieć musi, rękę mu tedy przy samym ramieniu ucięły: a naostatek nieumieiąc przyzwoitego sposobu obracania płodu; przez trzy dni i tyleż nocy pastwiąc się nad nią, tak okrutne iei rany w dolnych częściach zadały i pochwę maciczną do samey zadney kiszki rozdarłszy z upłynnienia krwie wielkiego i ognia piekielnego umrzeć musiała.

Nie dziwi więc, że kandydatki do zawodu położnej dobierano w Prusach Królewskich bardzo uważnie. Żeby objąć urząd akuszerki miejskiej w Gdańsku czy Toruniu, kobiety, które regularnie przyjmowała porody, to znaczy babiły, musiały pozytywnie zdać egzamin przed lekarzem miejskim, a następnie złożyć przysięgę przed rajcami. Przykładowo akuszerki miejskie w Gdańsku przysięgały: Ja N.N. przysięgam, że będę odwiedzać potrzebujące mojej pomocy ciężarne, rodzące i położnice o każdej porze dnia i nocy, będę im służyła rada i pomocą niezależnie od ich stanu majątkowego, aby ocalić życie i zachować zdrowie matki i dziecka. Będę zwracać pilną uwagę na to, aby nie doszło do zamiany dziecka, nie dopuszczę do obumarcia i spędzenia płodu. W przypadkach ciężkich i niebezpieczeństwie życia będę dokładnie wypełniać zalecenia duchownych, lekarzy i chirurgów, i nie zapomnę dokonać chrztu dziecka. W razie wezwania mnie przez władze miejskie do więzienia będę spełniać swe obowiązki bezpłatnie. Będę zgłaszać władzom wszystkie porody przedwczesne i odbywające się w podejrzanych okolicznościach, do których zostanę wezwana.

Oznacza to, że oficjalna akuszerka miejska w Prusach Królewskich obok funkcji opiekuńczo-medycznych i quasi-sądowych (przedstawicielki zawodu można było powołać jako biegłe w procesach kryminalnych o dzieciobójstwo czy spędzenie płodu) wypełniła także funkcje religijne, związane z troską o duszę matki i nowo narodzonego dziecka, oraz rozliczne funkcje społeczne, będąc m.in. gwarantem honorowego poczęcia i... zachowania dziewictwa przez narzeczoną!

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Akuszerka - kobieta, która zna się na rzeczy

      Poród w średniowieczu i okresie staropolskim stanowił dla matki i dziecka duże zagrożenie. Jedyną pomocą w większości przypadków służyły starsze kobiety i znachorki, których wiedza była niestety bardzo ograniczona. Położnictwo rozwinęło się w Polsce dopie

      Rycina przedstawia ciasne wnętrze, a w nim trzy kobiety. Kobieta ciężarna siedzi na krześle, w centrum kompozycji. Za nią stoi kobieta, która ją podtrzymuje. Z lewej strony klęczy akuszerka, która obiera poród.
    • Silva Rerum

      Opieka nad dzieckiem w miejskim prawie doby nowożytnej

      Dzieci, szczególnie te, które straciły jednego lub oboje rodziców, w okresie staropolskim znajdowały się pod opieką zarówno Kościoła, w myśl prawa moralnego „Nie będziesz krzywdził żadnej […] sieroty […]”, jak i obowiązującego w miastach prawa magdeburski

      Scena we wnętrzu. Rycina przedstawia matkę przy kołysce z dzieckiem. Kobieta siedzi przy stoliku i zwraca się w stronę kołyski, nad którą jest duży baldachim. W kołysce śpi dziecko.
    • Silva Rerum

      Lekarz miejski

      W czasach nowożytnych mianem lekarzy miejskich, radzieckich albo urzędowych określano doktorów medycyny prowadzących praktykę prywatną i jednocześnie zatrudnionych przez rady miejskie jako urzędnicy od spraw zdrowotnych.Lekarze radzieccy odpowiadali przed

      Rycina z przedstawienie śmierci i młodego mężczyzny, który się od niej odwraca. Kościotrup chwyta go za szaty i gra na flecie. Scena na tle pejzażu.
    • Silva Rerum

      Lekarz na wagę złota

      Na magnackich dworach, gdzie nie brakowało dobrego jadła i trunków, nie mogło zabraknąć i osoby od zaradzania tragicznym skutkom nadużywania przyjemności stołu. Nadworny medyk znający dobrze tajniki sztuki leczenia uciążliwych dolegliwości był na wagę zło

      Rysunek. Przedstawia dzban o kształcie kielicha z prostym dziubkiem i uchwytem - rączką. Powierzchnia zdobiona bogato ornamentami.
    • Silva Rerum

      Dzieciobójstwo. Historia pewnego noworodka z Torunia

      W czasach nowożytnych do obowiązków akuszerek miejskich należało nie tylko udzielanie pomocy położniczej, lecz także występowanie w sądach w charakterze biegłych. Niezawiązanie pępowiny powodujące wykrwawienie się noworodka, uduszenie oraz przygniecenie w

      Grafika przedstawiająca kobietę z niemowlęciem. Kobieta w bluzce, które odsłania jej ramię, szatach i turbanie na głowie. Tuli do siebie małe dziecko w czapeczce. Ukazana w ruchu.
    • Silva Rerum

      Los dzieciobójczyń

      Częstym skutkiem miłości pozamałżeńskiej była ciąża. Opinia publiczna jednoznacznie potępiała samotne, będące w ciąży dziewczyny. Ciąża panny postrzegana była jako hańba, grzech, występek godny potępienia i kary. Nieślubne dziecko zaś traktowano jako bast

      Rycina przedstawia ciasne wnętrze, a w nim trzy kobiety. Kobieta ciężarna siedzi na krześle, w centrum kompozycji. Za nią stoi kobieta, która ją podtrzymuje. Z lewej strony klęczy akuszerka, która obiera poród.
    • Silva Rerum

      Co czynić, by dzieci nie mieć - porady i sposoby zapobiegania ciąży

      Zajście w ciążę w okresie staropolskim nie oznaczało jeszcze faktu doczekania się dziecka. Ciąże często kończyły się poronieniami. Także umieralność w połogu była bardzo wysoka. Śmierć w połogu przyjmowano na ogół bez buntu, z pokorą, jako wolę Bożą. Oczy

      Ilustracja przedstawia zielone łodygi roślin wraz z korzeniami. Po prawej stronie kompozycji zbliżenie na liście.
    • Silva Rerum

      Kobiece przypadłości i medycyna ludowa w dawnej Polsce

      Zdrowie stanowi jedną z najważniejszych wartości w życiu człowieka. Podobnie podchodzono do niego w epoce nowożytnej, traktując je w sposób nadrzędny i czyniąc z niego temat modlitw oraz próśb zanoszonych do Boga, Matki Bożej i świętych patronów. Polska m

      Grafika przedstawia wnętrze w którym na ścianach znajdują się półki z pojemnikami. Na pierwszym planie stół i inne przedmioty drewniane przy których stoją ludzie. Jest to rycina z dzieła Stefana Falimirza "O ziolach y o moczy gich, o paleniu wodek z zioł, o oleykach przyprawianiu, o rzeczach zamorskich”.

    Słowa kluczowe

    Indeks geograficzny