Max Rumpolt i staropolskie smaki

Max Rumpolt i staropolskie smaki

Jedne z pierwszych wzmianek dotyczących kulinarnych upodobań Polaków zostały opisane przez Maxa Rumpolta, autora dworskiej książki kucharskiej Ein new Kochbuch, wydanej we Frankfurcie nad Menem w 1581 r. Rumpolt był postacią nieprzeciętną. Choć był z pochodzenia Węgrem, udało mu się zostać kuchmistrzem na dworze księcia Moguncji. Posiadał bogate doświadczenie w pracy w charakterze kuchmistrza, zebrane na wielu europejskich dworach: we Włoszech, Niderlandach, Rosji, Prusach, Polsce, Czechach, Austrii, Niemczech i na Węgrzech.

W niezwykle obszernym wstępie do swojej książki kucharskiej Rumpolt pisał nie tylko o obowiązkach kuchmistrza i o sztuce kulinarnej, ale dzielił się z czytelnikiem także przemyśleniami dotyczącymi znaczenia pisma i druku. Pismo odgrywało dla niego ważną rolę, co więcej, uważał że na najbardziej utalentowanych osobach spoczywa obowiązek przekazywania swojej wiedzy innym. Zdaniem kuchmistrza nadrzędną rolą pisma było przekazywanie następnym pokoleniom reguł, nakazów, zakazów, dobrych obyczajów i cnót w życiu społecznym, a także przedstawianie młodym ludziom wzorów do naśladowania, dzięki którym będą mogli łatwiej stawiać pierwsze kroki w wybranych przez siebie zawodach. W jego przypadku dotyczyło to wiedzy kulinarnej. Wśród przepisów, które Rumpolt umieścił w swojej książce kucharskiej, znalazło się kilka, które dotyczyły kulinarnych upodobań Polaków.

Pieczoną wołowinę z cebulą smażoną w maśle nosiło się podobno na stół królowi w Polsce. Pieczeń wołowa marynowana w occie i czosnku była uznawana za dobre jedzenie dla gości z Polski i Węgier. Rumpolt podał też przepis na węgierską pieczeń, którą należało przygotować z czosnkiem i która smakowała zarówno Węgrom, jak i Polakom. Inną potrawą, którą zdaniem kuchmistrza chętnie jedzą wszyscy Polacy, były baranie ozory z cebulą, pieprzem i szafranem. Z kolei udziec barani z cebulą, był smakołykiem docenianym nie tylko przez Polaków, ale też przez Turków.

W składzie receptur, które zdaniem Rumpolta mogły szczególnie smakować Polakom, za każdym razem występowała cebula lub czosnek. Są one kojarzone także w późniejszych książkach kucharskich i literaturze podróżniczej jako typowy element kuchni staropolskiej.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Kulinarne stereotypy w XVII wieku

      Johann Sigismund Elsholtz, medyk i botanik służący na dworze elektora Rzeszy Fryderyka Wilhelma Brandenburskiego, w 1682 r. wydał drukiem książkę, w której zawarł nauki dotyczące zachowania dobrego zdrowia dzięki odpowiedniej diecie. „Diaeteticon” Elsholt

      Szkic akwarelowy przedstawia roślinę. Jest to cebulka z łodygą i kwiatem na szczycie. Kwiat ma fioletowe pręciki. Pod szkicem podpis.
    • Silva Rerum

      Auf Polnisch, czyli przepisy na polskie potrawy w niemieckich kalendarzach

      W kalendarzu Wolfgang Schindlera wydanego w okolicach Norymbergi w 1671 r. na każdy miesiąc przypadały dwa przepisy kulinarne, każdorazowo na danie mięsne i rybne. Zgodnie z zapewnieniami autora kalendarza wszystkie zgromadzone przez niego receptury dotyc

      Karta z tekstem w dwóch językach.
    • Silva Rerum

      Czosnek w kuchni staropolskiej

      W czasach średniowiecza uważano, że przyprawy korzenne pochodzą z rajskiego ogrodu. Odległe, nieco tajemnicze miejsce pochodzenia działało niezwykle silnie na wyobraźnię ludzi średniowiecza. Na luksus posiadania przypraw korzennych mogły sobie pozwolić po

      Rysunek przedstawiający łodygę rośliny wraz z bulwą i wyrastającym liściem. Obok łodyga rośliny z kwiatem.
    • Silva Rerum

      Trufle. Czosnek bogaczy

      Grecy wierzyli, że trufle są produktem pioruna, odwróconego i zatkniętego korzeniami w ziemię. Rzymianie uznawali je za przysmak, nadziewali na szpikulce, gotowali, a następnie lekko podpiekali i podawali z ostrymi rybnymi sosami. Jak twierdzą jednak fran

      Wydruk grafiki. Scena przedstawia ucztę. Przy długim zaokrąglonym stole siedzą uczestnicy wydarzenia. Pośrodku król Jan III Sobieski. Na stole talerze z jedzeniem. Scena rozgrywa się w częściowym zabudowaniu pałacowym, pod kolumnadą i draperią, która ma stanowić swoiste zadaszenie. Jest to scena w pałacyku Sobieskich w Jaworowie.

    Słowa kluczowe