Powstanie jakobickie 1745-1746

Powstanie jakobickie 1745-1746

3 sierpnia 1745 r. książę Karol Stuart, syn Marii Klementyny Sobieskiej i Jakuba Edwarda Stuarta wylądował na wyspie Eriskay, u północno-zachodniego wybrzeża Szkocji. Był to początek największego i najdłużej trwającego powstania jakobickiego. Zaskoczeni byli wszyscy. Rząd w Londynie wprawdzie liczył się z dywersją jakobicką, ale nie powstaniem na wielką skalę. Wielka Brytania była zaangażowana w wojnę o sukcesję austriacką prowadzoną na kontynencie europejskim, w Kanadzie i w Indiach a także na wyspach Morza Karaibskiego. Na Wyspach Brytyjskich znajdowało się w tym czasie ledwie kilka tysięcy słabo wyszkolonych żołnierzy. Rząd francuski udzielił księciu Karolowi bardzo skromnej pomocy, traktując przedsięwzięcie jako sposób na odciągnięcie części sił brytyjskich. Nawet sam Karol był zaskoczony skalą i powodzeniem powstania.

Wyruszył do Szkocji na czele armady złożonej z dwóch jednostek. Do Szkocji dopłynęła tylko jedna; druga, na pokładzie z 700 irlandzkimi żołnierzami i 1500 muszkietami musiała zawrócić do Francji po starciu z brytyjskim okrętem „Lion”. Mimo tego powstanie było wielkim sukcesem. Po zajęciu głównych miast w Szkocji, na czele z Edynburgiem (zamek jednakże pozostał w rękach brytyjskich), i zwycięstwie pod Prestonpans, armia jakobicka wyruszyła w kierunku Londynu, docierając do Derby, 200 km na północ od stolicy Anglii. Tam, w obliczu nadciągających sił wroga ściągniętych pospiesznie z kontynentu, a przede wszystkim ze względu na nikłe poparcie ze strony jakobitów w Anglii, podjęto decyzję o powrocie do Szkocji.

To był początek końca, który nadszedł 27 kwietnia 1746 r. Wojska brytyjskie, pod dowództwem Wilhelma, księcia Cumberland a zarazem syna króla Jerzego II, zadały druzgocącą klęskę powstańcom. Karol i tak miał szczęście. Po trwającej pięć miesięcy ucieczce przez całą Szkocję, w trakcie której kilkakrotnie ocierał się, dosłownie, o posterunki wojsk brytyjskich, zdołał dotrzeć do Francji. Jego zwolenników spotkały wyjątkowo surowe represje, na czele z mordowaniem jeńców, paleniem wsi i konfiskatą majątków. Rodzaj i zasięg represji wskazywały na przerażenie władz w Londynie skalą poparcia dla Stuartów w Szkocji. Nigdy wcześniej i nigdy później syn Klementyny Sobieskiej, wnuczki Jana III, króla polskiego, nie był tak blisko objęcia tronu. Ale i tak było to bardzo, bardzo daleko.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Powstania i spiski jakobickie

      Największe nadzieje na ponowne objęcie władzy Jakub Edward wiązał ze zwolennikami Stuartów na Wyspach Brytyjskich, zwanych „jakobitami”. Ponieważ jakobici byli znacznie silniejsi w Szkocji i Irlandii niż w Anglii, próby wywołania powstań podejmowano w Szk

      Portret olejny młodego mężczyzny w długich, ciemnych, lekko kręconych włosach. Stoi lekko zwrócony bokiem na prawo. Ubrany w brązowy, aksamitny kaftan i jasną chustkę zawiniętą pod szyją. Jest to Jakub Edward Stuart.
    • Silva Rerum

      Mocarstwa europejskie i „sprawa jakobicka”

      Poza „jakobitami” i niektórymi politykami ze stronnictwa torysów, Stuartowie opierali swoje nadzieje powrotu na trony Anglii, Szkocji i Irlandii na współpracy z władcami europejskimi. Najważniejsze było poparcie ze strony Francji. Jakub II/VII uciekł w 16

      Portret kobiety w srebrnej, zdobnej sukni z dekoltem i czerwonym płaszczu. Kobieta siedzi na wysokim fotelu i podpiera sie lewą ręką o barierkę balkonu. W tle kolumnada i ciemna kotara. Jest to Klementyna Maria Sobieska.

    Słowa kluczowe