Utylitaryzm szlacheckiego wychowania według Sebastiana Petrycego z Pilzna i Szymona Starowolskiego

Utylitaryzm szlacheckiego wychowania według Sebastiana Petrycego z Pilzna i Szymona Starowolskiego

Sebastian Petrycy z Pilzna (ok. 1554 – 1626) nie pozostawił po sobie żadnego osobnego dzieła czy traktatu pedagogicznego. Swoje poglądy na temat wychowania zawarł w objaśnieniach (Przydatkach) do licznych tłumaczeń dzieł Arystotelesa. Petrycy głosił wielką rolę edukacji zarówno w życiu osobistym człowieka, jak i w pracy publicznej: Nauka nie tylko samemu, który ją ma, jest potrzebna, ale do rady zgodzi się i do Rzeczypospolitej ratowania. Nauka jest fundamentem chwały, studnica prawdziwego szczęścia […]. […] urzędowi, przełożonym, królom potrzeba nauki i uczeni mają być brani pod urząd. Petrycy stał na stanowisku, że wychowanie moralne i nauka pozwolą na stworzenie z każdego lepszego człowieka.

Biorąc pod uwagę hierarchię społeczną istniejącą w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, Sebastian Petrycy nie zalecał jednolitego wychowania. Według niego szlachcic miał dwa zadania do wypełnienia: rządzenie państwem i kierowanie folwarkiem. Szkoła zaś powinna go do tego przygotować. Tylko bogatsi i zdolniejsi powinni podejmować studia: filozofii, medycyny czy prawa. Petrycy był zwolennikiem utylitaryzmu w edukacji, uznając, że każdy powinien uczyć się tego, co mu się przyda w życiu. Młodzież szlachecka, bacząc na przyszłą służbę dla Rzeczypospolitej, powinna zwracać uwagę na te przedmioty, które przysłużą się jej w życiu publicznym, czyli: oratoria, poetica, historia, moralis philosophia, iuris prudentia. Szlachecki syn powinien być także poliglotą: władać łaciną i greką, dobrze znać włoski lub hiszpański, zupełnie niepotrzebny zaś był szlachcie według Petrycego język niemiecki. Tłumaczył on to nieużywaniem języka polskiego przez Niemców, więc jego zdaniem analogicznie i Polacy nie powinni mówić po niemiecku (chyba że mieszczanie w celach handlowych). Oprócz języków ważne też są: teologia – dla przyszłych duchownych – i medycyna.

Petrycy krytykował coraz popularniejsze w społeczeństwie szlacheckim zagraniczne podróże edukacyjne. Uznawał, że najczęściej nie wyjeżdżano w celach edukacyjnych, ponieważ szlachta nie miała zapału do nauki. Najczęściej były to zatem zmarnowane pieniądze rodziców. Kształcenie dzieci szlacheckich za granicą nie przyczyniało się ani do ich rozwoju, ani do wzbogacenia kultury narodowej. Petrycy uznawał, że wręcz przeciwni – podpatrzone za granicą rozpasanie, pijaństwo, hulaki negatywnie wpływały na młode umysły i przyzwyczajały je do takiego stylu życia. Jeśli szlachta musiała wyjeżdżać, to po powrocie powinna żyć zgodnie z obyczajami panującymi w Rzeczypospolitej i nie przenosić wzorców z Zachodu. Powinno pielęgnować się tradycję narodową i cnoty przekazywane przez przodków.

Petrycy twierdził jednak, że zamiast na zagraniczne nauki pieniądze można by wydawać na krajowe instytucje, co dałoby możliwość ich rozwoju i podniesienia poziomu kształcenia. Stał na stanowisku, że to państwo powinno sprawować opiekę nad szkolnictwem – opracowywaniem programów edukacyjnych, ustalaniem celów wychowania oraz jego głównych kierunków – i wykazywać troskę o nauczycieli i ich kwalifikacje. W staropolskiej myśli edukacyjnej XVI i XVII w. coraz częściej zwracano uwagę na brak jednolitości szkół oraz ośrodka zarządzającego edukacją w całym państwie polsko-litewskim. Postulowano zmiany programów nauczania – tak by skierowały się w stronę praktyki i przyszłego życia szlachcica obywatela. Brak użyteczności przekazywanej w szkołach wiedzy był głównym zarzutem humanistów, a także później zabierających głos w tej kwestii.

Podobnie na praktykę edukacyjną zwracał uwagę Szymon Starowolski (1588–1656). Jako wychowawca młodych szlachciców z rodów Ostrogskich, Potockich czy Koniecpolskich podejmował w swych rozważaniach także kwestie wychowawczo-edukacyjne. Starowolski zalecał, by prawy rycerz potrafił dobrze rządzić ojczyzną i zarządzać przydzieloną mu prowincją. W młodości powinien być kształcony w naukach wyzwolonych, historii, polityce, prawie państwowym, krasomówstwie. Dzięki temu jako dorosły będzie dobrym urzędnikiem ziemskim, deputatem trybunalskim, sędziom wojskowym, starostą sądowym, wojewodą albo biskupem […]. Kształcenie przyszłych (szlacheckich) cnotliwych obywateli – oto zadanie stojące przed staropolskim szkolnictwem.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Instrukcja wychowawcza Piotra Myszkowskiego

      W 1602 r. starosta lubelski Piotr Myszkowski napisał instrukcję dla syna, w której zawarł swoje uwagi dotyczące wychowania i kształcenia, by jego potomek nie zmarnował całego życia. Autor instrukcji stwierdził, że skoro cała rodzina wyznawała zasadę, że u

      Stara rycina. Przedstawia trzech mężczyzn w strojach historycznych. Dwóch w czapkach, jeden bez. Odwróceni bokiem i tyłem. Są to polscy szlachcice.
    • Silva Rerum

      Instrukcja wychowawczo-edukacyjna Andrzeja Maksymiliana Fredry

      W staropolskiej myśli wychowawczo-edukacyjnej Andrzej Maksymilian Fredro (ok. 1620 – 1679) zajmuje miejsce szczególne. Podejmował on tematy edukacyjne, gdy nie było to modne, poza tym zajmował się nie tylko wychowaniem w kręgu rodzinnym, lecz także w wymi

      Stara rycina z portretem mężczyzny z wąsem i dużymi oczami. Włosy raczej rzadkie, półdługie. Model ubrany w strój historyczny. Jest to portret Andrzeja Maksymiliana Fredry.
    • Silva Rerum

      Babcie, dziadkowie, Scytowie i szlacheckie wychowanie

      W jednej ze swoich maksym François de La Rochefoucauld zauważył, że starcy zwykli się pocieszać, dając dobre rady, ponieważ nie są już zdolni dawać złych przykładów. Jeśli w ten przewrotny sposób spojrzeć na relację, która w dawnych czasach łączyła pokole

      Portret starca z siwą, długą brodą, orlim nosem i ciemnymi oczami. Na uwagę zasługuje sposób rysowania tego portretu przez artystę. Kresa jest wyraźna, dynamiczna, szczegółowo oddaje detal.
    • Silva Rerum

      Kwintylian i jego ideał wychowawczy

      W swoim łacińskim traktacie O poezji doskonałej, czyli Wergiliusz i Homer Maciej Kazimierz Sarbiewski powołując się na Kwintyliana, nazywa go „wybitnym nauczycielem poprawnego przemawiania”. Marek Fabiusz Kwintylian, żyjący w pierwszym wieku naszej ery re

      Kolorowe zdjęcie współczesne. Przedstawia antyczne budowle. Jest to Forum Romanum w Rzymie.
    • Silva Rerum

      Staropolscy pedagodzy o wychowaniu dzieci

      Wychowanie dzieci było bardzo ważnym elementem życia nie tylko rodzinnego, ale też społecznego. Od tego przecież zależało, jakim obywatelem stawał się młody człowiek. Dlatego też problematyka wychowania była często podejmowana przez pedagogów i moralizato

      Ilustracja z książki. Przedstawia scenę bawiących się dziewczynek i kobietę z dzieckiem na rękach. Na podłodze rozrzucone zabawki, naczynia. Rysunek jest schematyczny.

    Słowa kluczowe