Jeździec bez głowy z zamku Szczerba

Jeździec bez głowy z zamku Szczerba

Na górze Szczerba w południowo – wschodniej części Gór Bystrzyckich wznosił się zamek, wzmiankowany w dokumentach już w XIV w. Od pokoleń należał do bogatego rycerza von Glaubitza (zwanego też Glaubiczem, Gluboszem lub Głęboszem). Miał on niezwykle urodziwą córkę, której na męża upatrzył najbogatszego sąsiada – rycerza Tyczko Panwicza. Panna jednak od dawna była zakochana w młodym i pięknym (lecz ubogim) giermku swego ojca, dlatego wszelkie perswazje spełzły z niczym. A skoro Glaubicz zaczął ją zmuszać do niechcianego zamążpójścia, kochankowie postanowili uciec, zamierzając konno przekroczyć Góry Orlickie i znaleźć schronienie w zaprzyjaźnionym zamku w Rokitnicy.

Ucieczka była dobrze przygotowana, lecz jakimś sposobem stary rycerz dowiedział się o wszystkim. Na młodych urządził zasadzkę przy wielkim głazie (przekształconym potem w kapliczkę) pod Poniatowem. Jeźdźcy nie zdołali uciec zbyt daleko: rozwścieczony ojciec najpierw przebił oszczepem własną córkę, a następnie w pobliskim lesie, pod wielkim świerkiem, dopadł jej towarzysza i strasznym cięciem miecza odrąbał mu głowę.

Wieki minęły od tego czasu, ale niektórzy twierdzą, że co noc o północy w tymże lesie, wśród drzew podnosi się jakaś dziwna mgławica, słychać przeraźliwy gwizd i pojawia się rycerz na białym koniu, niosąc pod pachą swoją głowę. Ów nieszczęsny giermek pędzi przez las aż do owego świerku, poczym powoli wraca w głąb lasu i znika. Podobno, jeżeli ktoś kiedyś zetnie ów świerk i zrobi zeń kołyskę, to dziecko w niej wychowane zostanie obdarzone mocą uwolnienia błądzącego ducha od ciążącego na nim przekleństwa, a wówczas zjawa zniknie na zawsze.

Zamek Szczerba już w 1428 r. został zdobyty przez husytów i zniszczony wskutek długotrwałego ostrzeliwania z dział. Nigdy go nie odbudowano. Do dziś zachowały się niemałe fragmenty tej budowli – bardzo wysokie, sięgające 9 metrów mury, baszta, dziedziniec, pozostałości bramy i kamiennego budynku mieszkalnego.

Władający zamkiem ród Glaubiczów pieczętował się herbem własnym, wymienionym i opisanym przez heraldyka Niesieckiego, a wywodzącym się rzekomo od starożytności i przeniesionym z Niemiec do Polski, „kędy, osobliwie na Szląsku, siła domów nim się szczyci”.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Husarz z Fortecy Krzyżtoporskiej

      Zamek Krzyżtopór (dziś w stanie trwałej ruiny), usytuowany w małej wsi Ujazd na Kielecczyźnie, jest jednym z największych siedzib magnackich w Polsce i liczy ponad 120 metrów długości i prawie 100 metrów szerokości. Wybudowany na zboczu wzgórza przez arch

      Grafika z przedstawieniem runi zamkowych. Na pierwszym planie zarośla, niskie krzewy i drzewa. Wyżej fortyfikacje i budowla. Są to ruiny zamku Krzyżtopór.
    • Silva Rerum

      Hazardzista z Ryczowa

      Niewielka wioska Ryczów, leżąca na skraju kotliny oświęcimskiej i Pogórza Karpackiego, należała w 2 połowie XIX w., wraz z niedalekim zamkiem Spytkowice, do barona Mieczysława Korczak–Błażewskiego, którego zgubiła namiętność do hazardu oraz hulaszcze życi

      Grafika przedstawia jeźdźca na koniu na tle pejzażu. Mężczyzna ubrany w ciemny strój i kapelusz, głowa lekko spuszczona. Koń ukazany w ruchu. Po prawej stronie słońce i drzewo. Rysunek precyzyjny.
    • Silva Rerum

      Generałowa z Uniejowa

      Jedną z najważniejszych atrakcji turystycznych Uniejowa jest – górujący nad miastem – okazały zamek, wzniesiony w 1365 r. z inicjatywy arcybiskupa gnieźnieńskiego Jarosława Bogorii ze Skotnik jako rezydencja arcybiskupia. Po zmiennych kolejach losu (spust

      Stara pocztówka. Przedstawia wieżę wśród drzew. Jest to wieża zamku w Uniejowie.

    Słowa kluczowe