Publiczność na sejmach

Publiczność na sejmach

Niegdyś na sejmy zjeżdżali się nie tylko uczestniczący w nich posłowie i senatorowie, lecz także publiczność – rzesze postronnej szlachty, mieszczanie i chłopi przybyli na miejsce obrad celem załatwienia różnych własnych interesów, z powodu zainteresowania polityką lub po prostu dla zabawy. Liczną grupę stanowili też dworzanie i służba uczestników obrad. Niektórzy senatorowie przyjeżdżali nawet z całymi wojskami nadwornymi, czego przykładem jest mała armia przybyła na sejm elekcyjny w 1587 roku wraz z wojewodą poznańskim, licząca ponad 1000 zbrojnych i kilkadziesiąt dział. W czasie tego samego sejmu wjazd wojewody kijowskiego do miasta trwał kilka godzin, „bo go samego wjeżdżało krom synów około 3 tysięcy ludzi”. Cała ta publiczność niekiedy zachowywała się bardzo głośno, komentując między sobą obrady i wykrzykując głośno swoje opinie. Dlatego też posłowie i senatorowie często domagali się usunięcia osób postronnych z miejsca obrad.

Najwięcej problemów swoim zachowaniem sprawiali pachołkowie przybyli wraz z posłami. „To śmieszna, że w poselskiej Izbie dzisiaj przy tej sprawie tak wielki konkurs był, że wiele pachołków wlazło było na piec wielki, kachlowy; gdy najpilniejsza audiencya była, zapadł się z nimi i obalił wszystek piec, że tam drudzy do pieca na dół powpadali, kachle się porozlatały, w izbie kurzawy dość było” – zanotował autor diariusza sejmu konwokacyjnego z 1587 roku. Warto dodać, że w wyniku tego zajścia obrady następnego dnia rozpoczęły się ze znacznym opóźnieniem, ponieważ w izbie poselskiej było bardzo zimno. Na sejmie elekcyjnym w tym samym roku natomiast „u Koła litewskiego pacholęta, wetknąwszy na kij długi kołpak moskiewski jęli strzelać wołając: kto cnotliwy do nas; zkąd trwoga w Kole proconvocationis powstała i nie mało ich na konie powsiadało, obawiając się jakiego rozruchu”.

Autor diariusza sejmu konwokacyjnego w 1587 roku opisuje nawet przypadek, kiedy przy dwóch osobach spośród publiczności znaleziono broń: „Na tej sesji rumując p. Marszałek tumulatuantes, nalazł u dwóch po rusznicy – jeden był komornik królewski a drugi pacholę pana Wojnickiego i kazano obiema dać powrozem”.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Diariusze sejmowe

      Spisywane na sejmach diariusze są wspaniałym źródłem do poznania przebiegu obrad sejmowych. Sporządzane były zarówno w środowisku poselskim, jak i senackim. Bardzo rzadko można jednak wskazać konkretną osobę jako autora diariusza, najczęściej są to tylko

      Rycina przedstawia wnętrze sali w której na środku siedzi król a po dwóch stronach w rzędach mężczyźni. Jest to Sejm polski za czasów Zygmunta III Wazy.
    • Silva Rerum

      Hałas podczas obrad sejmowych

      Z lektury XVI-wiecznych sprawozdań sejmowych wynika, że podczas obrad panował nieustanny niemal gwar. Przemówienia przerywane były nie tylko okrzykami pojedynczych oponentów, lecz również zbiorowymi wrzaskami, pomrukami niezadowolenia czy nawet gwizdami.

      Grafika przedstawia wnętrze świątyni pełne ludzi. Są to mężczyźni, którzy prowadzą walkę na szable. Na pierwszym planie leży jeden zabity. Jest to grafika pt. „Bójka szlachty w kościele”.
    • Silva Rerum

      Stosunek szlachty do sejmu

      W XVI wieku utwierdza się stosunek szlachty do sejmu jako strażnicy i gwarancji jej wolności, uznawanej za podstawę stosunków wewnętrznych, zwłaszcza tych zachodzących między szlachtą a władcą. W tym okresie szlachta dąży do praktycznej realizacji praw i

      Rycina przedstawia wnętrze sali w której na środku siedzi król a po dwóch stronach w rzędach mężczyźni. Jest to Sejm polski za czasów Zygmunta III Wazy.

    Słowa kluczowe